Test Huawei P9 Lite 2017

Recenzje
Opinie: 53
Test Huawei P9 Lite (2017)

Klasa smartfonu C (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)

Skala ocen 1-6 (6 - celujący)

Wstęp

Huawei P9 Lite odniósł niewątpliwy sukces na polskim rynku. Był jednym z chętniej kupowanych smartfonów w cenie około 1000 zł. Zainteresowanie tym modelem nie powinno nikogo dziwić. Przedział cenowy jest zarazem dość rozsądny i jednocześnie zapewnia przyzwoitą jakość. A Huawei konkurencyjną jakość dostarczyło, oferującą ekran FHD, czytnik linii papilarnych, dobrą wydajność i sensowny aparat. W świecie mobilnym czas szybko mija i jeśli producent chce pozostać konkurencyjny musi zaproponować godnego następcę. Okazało się, że oprócz modelu Huawei P10 lite na rynku pojawił się także model P9 Lite 2017. Już na pierwszy rzut oka widać, że jakość wykonania jest zauważalnie lepsza, wydajność została poprawiona. Wzrosła też cena. Sprawdźmy zatem jak nowa propozycja Huawei wygląda w szczegółach.

Główne wady i zalety smartfonu Huawei P9 Lite 2017

Zalety

  • Elegancka, poprawiona względem poprzednika jakość obudowy
  • Rrewelacyjny czytnik linii papilarnych
  • Smukła, cienka obudowa
  • Całkiem dobry ekran FHD z trybem oszczędzania wzroku
  • Satysfakcjonująca wydajność
  • 3 GB RAM
  • Dual SIM
  • Android 7.0 Nougat
  • Znacznie poprawiona nakładka EMUI 5.0
  • Aparat szybko i pewnie ustawia ostrość
  • Bogata w funkcje aplikacja aparatu
  • Bardzo jasna dioda doświetlająca zdjęcia i spełniająca rolę latarki
  • Dwa pełne dni na baterii lub 9 godzin YouTube
  • Stosunek ceny do specyfikacji i jakości wykonania

Wady

  • Brak zabezpieczenia przed wodą
  • System czasami się zamyśla w sposób zauważalny
  • Głośnik można łatwo zasłonić ręką
  • Jakość zdjęć przeciętna
  • Z powodu długiego czasu otwarcia migawki zdjęcia bywają poruszone
  • 16 GB na system i pliki

Obudowa – 5

Jakość wykonania Huawei P9 Lite (2017) stoi na wysokim poziomie, wyższym niż u poprzednika. Tworzywo znajdujące się z tyłu obudowy starszego modelu zastąpiono jednolitą taflą szkła. Przykrywa ona całą powierzchnię telefonu, włącznie z obiektywem aparatu. Jednym wycięciem jest czytnik linii papilarnych, który w nowszym modelu jest okrągły. Szkło, zarówno z przodu jak i z tyłu, posiada wystające, zaokrąglone krawędzie, określane mianem 2,5D. Nadaje to urządzeniu bardziej elegancki wygląd. Razem z mocniej zaokrąglonymi rogami urządzenia powoduje to, że telefon lepiej leży w ręce. Solidności wykonania sprzyja również metalowa krawędź telefonu, pozbawiona wypełnionych tworzywem przerw, które znalazły się w starszym modelu.

Wymiary telefonu to 147,2 x 72,9 x 7,6, a waga 147 gramów. Tutaj względem starszego modelu różnic praktycznie nie ma. Smartfon jest poręczny i smukły.

Głośnik monofoniczny znajduje się na dolnej krawędzi, po prawej stronie od gniazda micro USB. Przy maksymalnej głośności dźwięk jest trochę zniekształcony, ale czytelny. Można słuchać z niego audiobooka czy podcastów bez słuchawek, nawet podczas zmywania naczyń, gdy woda zagłusza otoczenie. Podobnie jak w innych podobnych konstrukcjach, głośnik można niechcący zasłonić ręką, szczególnie, gdy trzymamy telefon w układzie poziomym, podczas oglądania filmów lub grania.

Huawei znane jest z dobrej jakości czytników linii papilarnych. Nie inaczej jest w modelu Huawei P9 Lite (2017). Mimo, że mówimy o stosunkowo niedrogim smartfonie ze średniej półki, czytnik zawstydziłby niejednego flagowego smartfona o przynajmniej dwukrotnie wyższej cenie. Wystarczy dotknąć czytnik na ułamek sekundy, pod dowolnym kątem, aby ekran został odblokowany - bez konieczności ponawiania odczytu. Ponieważ odblokowywanie ekranu powtarzamy kilkadziesiąt razy dziennie, ma to niebagatelne znacznie dla wygody użytkowania. Czytnik obsługuje również szereg gestów. Pozwala na odbieranie połączeń, robienie zdjęć, zatrzymanie alarmu, czy przeglądanie zdjęć.

Kartę nano SIM i kartę pamięci micro SD należy włożyć do specjalnej szufladki, wysuwanej za pomocą szpikulca.

Warto zwrócić uwagę na wyjątkowo jasną diodę doświetlającą, która świetnie spisuje się jako zaskakująco mocna latarka.

Telefon posiada niewymienną baterię. Nie jest zabezpieczony przed zalaniem wodą.

Dostępne kolory to czarny/biały/złoty/niebieski.

Wyświetlacz – 4+

Ekran Huawei P9 Lite (2017) ma przekątną 5,2 oraz rozdzielczość Full HD, co skutkuje gęstością pikseli na poziomie 424 PPI. Można powiedzieć, że to dzisiejszy standard i punkt odniesienia dla wyświetlaczy.

Ekran został wykonany w technologii IPS. Ma wystarczająco wąskie ramki – stosunek powierzchni ekranu do telefonu wynosi niemalże 70%, co jest dobrym wynikiem.

Sam wyświetlacz prezentuje się atrakcyjnie. Ma wystarczający zakres regulacji jasności. Kolory przy patrzeniu pod kątem nie zmieniają się, jedynie spada trochę jasność. W porównaniu do smartfona z górnej półki brakuje maksymalnej  jasności, ale różnica nie jest duża. Kolory są odrobine mniej nasycone. Różnice nie są jednak na tyle oczywiste, aby dało się je dostrzec, bez położenia dwóch smartfonów obok siebie. W stosunku do poprzednika obraz ma znacznie cieplejszy odcień. Jeśli ktoś woli mniej żółtą biel, wystarczy że skoryguje temperaturę barw w ustawieniach.

Nowością jest wbudowana opcja ochrony wzroku. Można ją aktywować w opcjach na żądanie, albo ustawić aby aktywowała się automatycznie, według harmonogramu np. o godz. 22.

Jedyny zauważalny problem ekranu to jego łatwe brudzenie się podczas dotykania i przykładania do ucha.

  

Procesor/pamięć/parametry techniczne – 4+

Jeśli chodzi o specyfikację to w Huawei P9 Lite 2017 znajdziemy rozsądny zestaw komponentów. Zastosowany procesor to ośmiordzeniowy HiSilicon Kirin 655, którego połowa rdzeni działa z zegarem 2,1 GHz, a druga połowa z zegarem 1,7 Ghz. Jest on trochę wyżej taktowany w stosunku do zastosowanego w poprzedniku Kirin 650. Przybyło również pamięci RAM - z 2 do 3 GB, co powinno zapewnić większy komfort, zwłaszcza przy częstym przełączaniu się pomiędzy aplikacjami. Pamięć na system i aplikacje pozostała bez zmian na poziomie 16 GB. Można ją rozszerzyć za pomocą karty micro SD o pojemności do 256 GB, pod warunkiem, że zrezygnujemy z drugiej karty SIM.

W kwestii wydajności widać postęp, choć względem starszego modelu ogromnej różnicy nie ma. W benchmarku Antutu Huawei P9 Lite (2017) osiągnął ponad 57 tysięcy punktów, podczas gdy jego poprzednik osiągał 52 tysiące punktów. W teście układu graficznego, który swojego czasu był piętą achillesową układów Kirin, Huawei osiągnął 45 klatek na sekundę, czyli o 2 klatki na sekundę więcej niż jego poprzednik. To dający komfort nawet w wymagających grach wynik. Wystarczy przypomnieć, że znacznie droższy, najwyższy model Huawei Mate S, mający premierę półtora roku temu, osiągnął od testowanego P9 Lite 2017 10 klatek mniej.

W kwestii łączności względem poprzedniego modelu nie zmieniło się nic istotnego. LTE jest kategorii 4 150/50 Mbps, WiFi standardu n na 2,4 GHz, a Bluetooth w wersji 4.1. Jest też GPS i GLONASS. NFC jest standardem, a wcześniej bywało tylko w wybranych wersjach. Nie zabrakło radia FM.

Zestaw czujników obejmuje czujnik zbliżeniowy, czujnik światła, kompas i akcelerometr.

Jeśli chodzi o działanie telefonu to mocy obliczeniowej mu nie brakuje. Wszystkie aplikacje i gry działały sprawnie. Mimo wszystko czasami dało się zauważyć, że po dotknięciu ikony, przełączeniu ekranu trzeba było ułamek sekundy dłużej zaczekać. To może być efekt przejścia no nowego Androida 7 i nowej wersji nakładki systemowej producenta, a nie braku w wydajności. Wszystko powinno zostać z czasem wygładzone w ramach rutynowych aktualizacji.

   

System – 5-

System wraz z nakładką ekranową to największa zmiana, zaraz po wyglądzie, w stosunku do poprzednika. Zamiast Androida 6.0 Marshmallow w najnowszym P9 Lite 2017 jest najnowsza wersja 7.0 Nougat. Zamiast nakładki EMUI 4.1 jest EMUI 5.0.

Nowa nakładka to duży krok na przód i to w dobrym kierunku. Jest bardziej minimalistycznie i przejrzyście. Ikony mają lżejszy wygląd. Użytkownik ma możliwość zdecydować czy chce domyślny dla Huawei układ, gdzie wszystkie ikony trafiają na pulpit, czy może woli tradycyjne menu z listą wszystkich aplikacji, czyli tzw.. szufladę na aplikacje. 

Powiadomienia i szybkie ustawienia znajdują się na jednym ekranie, rozwijanym od górnej belki. Już nie trzeba przesuwać ekranu w bok, aby zyskać dostęp do szybkich ustawień, co przeczyło ich pierwotnej idei – szybkości dostępu. Powiadomienia mają formę charakterystyczną dla Androida 7 – są bardziej szczegółowe, grupowane, z możliwością rozwinięcia. Bardzo łatwo również zmienić ustawienia powiadomień. Wystarczy przetrzymać je palcem, aby móc wybrać czy powiadomienia mają pojawiać się bez dźwięku i wibracji, czy dla danej aplikacji mają być całkiem zablokowane. Ważną zmianą w Androidzie 7 jest możliwość bezproblemowego przyznawania aplikacjom uprawnień, nawet gdy aktywny jest Messenger, bez informacji o nakładce ekranowej.

Zestaw aplikacji systemowych jest podobny jak w poprzedniku, z drobnymi zmianami aktualizującymi wygląd i niektóre funkcje. Użytkownik ma do dyspozycji:

  • Menadżer telefonu – dbający o jego działanie i usuwanie zbędnych śmieci
  • Motywy
  • Muzyka
  • Filmy
  • HiGame
  • Zdrowie – aplikacja śledząca liczbę kroków i spalonych kalorii
  • Kalendarz
  • Notatnik
  • Email
  • HiCare –instrukcje, status gwarancji itp.
  • Pliki – menadżer plików
  • Zegar
  • Pogoda
  • Kalkulator
  • Rejestrator dźwięku
  • Radio FM
  • Latarka
  • Lustro
  • Kompas

Są też aplikacje firm trzecich:

  • Facebook
  • Twitter
  • Instagram
  • TripAdvisor

Większość posiadaczy smartfonów z tych aplikacji korzysta, ale jestem zwolennikiem pozostawienia wyboru użytkownikowi, czy chce je zainstalować. Są też cztery gry. Całe szczęście wszystkie te aplikacje można na życzenie odinstalować.

Huawei P9 Lite 2017 jest telefonem dual SIM typu hybrydowego – należy wybrać pomiędzy drugą kartą nano SIM, a karta pamięci. Funkcje telefoniczne nie sprawiały mi w trakcie testów żadnego problemu - ani z jakością rozmów, ani z zasięgiem.

   

Kamera – 4-

Aparat w smartfonie Huawei ma rozdzielczość 12 megapikseli. Jego obiektyw ma jasność F/2.2. Piksele mają rozmiar 1,25 μm. Ustawianie ostrości działa na zasadzie detekcji fazy (PDAF), co jest szybszym i bardziej niezawodnym rozwiązaniem.

Aplikacja aparatu posiada długą listę trybów:

  • Zdjęcie
  • Profesjonalne zdjęcie
  • Wideo
  • Profesjonalny film
  • HDR
  • Tryb poklaktowy
  • Znak wodny
  • Notatka audio
  • Skanowanie dokumentu
  • Panorama
  • Malowanie światłem z 4 pod trybami
  • Zwolnione tempo - rozdzielczość 640x480 w 120 klatkach na sekundę
  • Ostrość na wszystko
  • Nowa opcja pobierania dodatkowych trybów - na razie bez trybów godnych uwagi

Trzeba  też przyznać, że z aplikacją aparatu pracuje się całkiem przyjemnie. Szybko i pewnie ustawia ostrość. Pozwala na łatwą korektę ekspozycji, a także rozdzielenie punktu pomiaru ostrości i punktu pomiaru ekspozycji.

Jeśli chodzi o jakość zdjęć to jest przeciętna, charakterystyczna dla początku średniej półki. W optymalnych warunkach zdjęcia wyglądają dobrze. Wystarczy jednak, że czułość ISO wzrośnie, a zaszumienie jest bardzo widoczne. Jeśli na zdjęciu jest dużo drobnych szczegółów, brakuje im wyrazistości. Kolorom brakuje czystości i odrobiny kontrastu.

Największym minusem aparatu jest domyślne ustawianie długich czasów otwarcia migawki. 1/20 sekundy zdarza się często - nawet w ciągu dnia i na czułości nie przekraczającej ISO 500, chociaż maksymalna czułość sięga ISO 3200. W efekcie najczęstszym problemem są poruszone zdjęcia – nie ma w tym nic dziwnego, jeśli czas naświetlenia jest długi i brakuje stabilizacji optycznej. Aby zrobić nieporuszone zdjęcie trzeba stać bądź siedzieć stabilnie i trzymać telefon w obu dłoniach. Zdjęcie zrobione na szybko, jedną ręką będzie często lekko poruszone. Moim zdaniem producent powinien skrócić czas otwarcia migawki do 1/30 lub 1/40 sekundy, aby zmniejszyć liczbę nieudanych fotografii.

Filmy nagrane przy pomocy P9 Lite (2017) nie mają problemu z pływającą ostrością. Ekspozycja zmieniana jest całkowicie płynnie. Nagrania są więc wolne od dwóch najpoważniejszych, spośród powszechnie występujących problemów. Trzeba jednak pamiętać, że szczegółowość nagrania jest przeciętna i brakuje jakiejkolwiek skutecznej stabilizacji. Nagrania z ręki zawsze będą zawierać pewną ilość drgań.

Przedni aparat ma wysoką rozdzielczość 8 megapikseli. Jego wrażliwość na zaszumienie wraz z wzrostem ISO jest jeszcze większa niż w głównym aparacie. Na dobre efekty można liczyć tylko w dobrym oświetleniu

  

Przykładowe zdjęcia:

Przykładowe wideo:

Bateria – 5-

Jeżeli chodzi o czas działania na baterii to Huawei P9 lite 2017 ma się czym pochwalić. Mimo grubości telefonu na poziomie 7 mm, w obudowie zmieściła się bateria o pojemności 3000 mAh. Co prawda smartfonów z pojemnymi bateriami przybyło w ostatnim czasie, ale to wciąż bardzo dobry wynik w tak smukłym smartfonie.

Z testów wynika, że telefon jest w stanie przez 9 godzin odtwarzać filmy strumieniowane z YouTube. Smartfon używany z normalną intensywnością, obejmującą oglądanie filmów, komunikatory, media społecznościwe, przeglądanie Instagram i dzwonienie powinien wytrzymać dwa pełne dni bez problemu. Skrócenie czasu poniżej tego wyniku będzie wymagało kilkugodzinnego korzystania z nawigacji lub intensywnego grania.

Niestety nie wiemy nic o rodzaju dołączonej ładowarki, gdyż nie została dostarczona nam wraz z telefonem.

   

Podsumowanie

Huawei P9 Lite 2017 to solidna propozycja ze średniej półki. Telefon wygląda elegancko , ma zadowalającą wydajność wraz z 3 GB RAM, dobrej jakości wyświetlacz. Smartfon działa pod kontrolą najnowszego Androida, a nakładka ekranowa została znacząco poprawiona. Czas pracy na baterii pozytywnie zaskakuje. Te zalety w połączeniu z brakiem krytycznych wad już czynią ten smartfon godnym następcą P9 Lite. Wśród głównych kategorii najsłabiej wypada aparat, który mimo mnogości trybów, oferuje przeciętnej jakości zdjęcia.

Ostatnią kwestią pozostaje cena. Konkurencja jest coraz większa, a 1300 zł to sporo w tym segmencie rynku. Na szczęście cena zapewne trochę spadnie, bo należy pamiętać, że za chwilę do sprzedaży w Polsce wejdzie także model P10 lite.

Dla kogo jest  Huawei P9 Lite 2017

  • Dla szukających solidnej propozycji z początku średniej półki
  • Dla fanów nowego Androida 7
  • Dla ceniących długość pracy na baterii i jakość wykonania
  • Dla lubiących smukłe smartfony

Dla kogo nie jest  Huawei P9 Lite 2017

  • Nie dla bardziej ambitnych amatorów fotografii mobilnej
  • Nie dla bardzo oszczędnych