iPad to nawet według najbardziej zagorzałych fanów Androida najlepszy tablet na świecie. iPad Pro to jego najlepsza wersja, a iPad Pro w wersji 12.9 cala to jeden z największych i najdroższych tabletów dostępnych w naszych sklepach. Testowana przeze mnie wersja 256 GB pamięci bez LTE kosztuje aż 5400 zł. Gdy dołożymy do niej modem LTE to cena skacze do 6200 zł. To jednak nie koniec wydatków. Do wersji Pro warto dokupić rysik Apple Pencil (2 generacji), który jest sprzedawany za „jedyne” 619 zł. Od paru dni do naszego wypasionego tabletu możemy dokupić również najnowszą klawiaturę Magic Keyboard za 1700 zł.
Taki zestaw kosztuje więcej od najtańszych wersji nowego MacBooka Air, który prawdopodobnie będzie bardziej przydatnym i wygodnym urządzeniem dla osób, które są rozpocząć przygodę z produktami firmy Apple. iPad Pro jest więc raczej skierowany do osób, które używają już MacBooka, iPhona i mają już w swoich domach starsze modele iPada. Przestrzegamy przed zakupem iPada Pro osoby, które skuszone najnowszymi reklamami Apple myślą, że nowy tablet zastąpi im z powodzeniem laptopa. To nie jest prawda. iPad jest świetnym urządzeniem, ale dopiero, gdy będzie na nim zainstalowany system znany z komputerów, to stanie się prawdziwym komputerem. Teraz jest „tylko” najlepszym na świecie tabletem.
Jeśli zdecydujemy się na zakup iPada 12.9 wcześniej nigdy go nie mając w rękach, to po rozpakowaniu pudełka na pewno zdziwimy się, że jest aż tak wielki. Na początku będzie nam się wydawało, że nie jest bardzo ciężki, ale gdy potrzymamy go dłużej w naszych dłoniach, to już po kilku minutach będziemy szukać dla iPada Pro jakiegoś podparcia. Gdy dołączymy do tabletu klawiaturę, to nasz zestaw ma już wagę porównywalną ze zwykłym laptopem. Sam tablet jest podobny do swojej poprzedniej edycji. Z tyłu obudowy znajdziemy nową wyspę z 2 kamerami i czujnikiem LiDAR. Rolę tego nowego czujnika omówimy poniżej. Wyspa jest taka sama jak w najnowszych iPhonach i w podobny sposób wystaje z obudowy. Tablet jest sztywny, dobrze wykonany. Na jego krawędziach znajdziemy aż 4 głośniki zapewniające świetny dźwięk stereo. Na tyle obudowy są styki do podłączania klawiatury Magic. Pod tylną płaszczyzną Apple umieścił kilka sporych magnesów, które utrzymują tablet po wpięciu w Magic Keyboard. Jest także specjalny magnes i ładowarka do rysika Apple Pencil.
Sama klawiatura Magic ma bardzo ciekawą konstrukcję. Klawisze działają podobnie jak na najnowszych MacBookach Pro z zeszłego roku. Klawiatura jest podświetlana, choć regulacja tego podświetlenia jest ukryta głęboko w menu. Tworzywo, z którego wykonane jest etui Magic, niestety bardzo łatwo zbiera nasze odciski palców i kurz. Świetne jest to dodatkowe USB-C w klawiaturze, ale brakowało nam rzędu klawiszy funkcyjnych lub Touch Bara znanego z MacBooków. Najciekawsze jest jednak to, że z boku iPad podłączony do tej klawiatury wygląda trochę jakby lewitował. Należy mieć nadzieję, że cała konstrukcja będzie się sprawdzała także po kilku lub kilkunastu miesiącach używania.
Wyświetlacz Liquid Retina 12.9 jest naprawdę ogromny. Jego odświeżanie ProMotion 120 Hz we współpracy z ogromną mocą innych komponentów zapewnia nam niespotykaną płynność, którą znają także użytkownicy najnowszych wersji iPhonów. iPad jest od lat uwielbiany przez plastyków, co jest najlepszą rekomendacją dla jego ekranu, parametrów, kolorów, ale także doskonałej współpracy z Apple Pencil. Krytycy narzekają na spore ramki wokół ekranu. Ich pozytywem jest to, że mieszczą w sobie wszystkie czujniki i kamery, więc wyświetlacz nie ma znienawidzonego notcha znanego z iPhonów. Rozdzielczość wyświetlacza to 2732 na 2048 pikseli przy 264 pikselach na cal (ppi). Jest to standardowa gęstość dla wszystkich iPadów.
O mocy jaka drzemie w iPadzie Pro 2020 niech świadczy jego wynik z chińskiego, popularnego benchmarku AnTuTu. iPad zdobył w nim 744 tysiące punktów. To niedościgniony rekord. Za jego uzyskanie odpowiada czip A12Z Bionic. Jest to ten sam chip, który był zastosowany w poprzedniej edycji iPada Pro (po lekkich modyfikacjach). W operacjach pomaga także duży (jak na sprzęt Apple) RAM 6 GB. Nowy iPad wspiera najnowsze WiFi 6. Za dopłatą otrzymamy także modem LTE z obsługą kart nano i eSIM. Mamy także 4 głośniki i pięć mikrofonów. Do szczęścia brakuje chyba tylko obsługi 5G. iPad Pro 2020 (podobnie zresztą jak jego poprzednia wersja) to prawdziwy technologiczny potwór.
iPadOS miał być systemem, który zmieni iPada w laptopa (lub bardziej ogólnie w komputer). Na razie cały ten proces jest na początku drogi. iPad Pro jest tabletem – najlepszym na świecie, ale tylko tabletem. Jego system działa bardzo płynnie, oferuje wiele ciekawych skrótów, ma najwięcej na świecie bardzo dobrych aplikacji i gier, ale jednocześnie dla wielu osób nie będzie dobrym wyborem, jako jedyne narzędzie pracy. Wiele rzeczy da się na nim zrobić szybko, sprawnie, perfekcyjnie, ale są takie momenty, że od razu przesiadamy się na laptopa i na nim zadanie realizujemy 10 razy szybciej i bez żadnych dodatkowych komplikacji. iPad Pro ma moc, która pozwoli nam na obróbkę materiału 4K 60 fps, na przygotowanie audycji radiowej, na pracę zdalną w każdej popularnej aplikacji oraz oczywiście na obsługę pakietów biurowych. Graficy stworzą na nim świetne ilustracje, a dziennikarze i pisarze świetne teksty. Gracze, którzy grają w gry mobilne, również nie znajdą chyba lepszego urządzenia do grania. iPad jest także świetnym odtwarzaczem materiałów wideo z serwisów streamingowych.
iPadOS działa znakomicie szybko i stabilnie. Dla mnie jego wadą jest proteza multitaskingu oraz bardzo pokomplikowane gesty ekranowe. Oczywiście z części tych gestów musimy nauczyć się korzystać, ale wszystkie na pamięć zna pewnie tylko garstka zapaleńców, dla których iPad jest jedynym narzędziem pracy w ciągu dnia.
Tablet nie powinien służyć nikomu jako główny aparat fotograficzny. Jego aparaty powinny być wykorzystywane do zrobienia zdjęcia tablicy lub „zeskanowania” dokumentów lub notatek. Choć wyspa z aparatami w iPadzie Pro przypomina wyspę znaną z serii iPhone 11 to raczej te aparaty nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. Zdjęcia z obu aparatów nie są złe, ale nie jest to poziom oferowany przez najnowsze flagowce, a to by sugerowała cena zakupu tego tabletu. Na wyspie mamy do dyspozycji:
Z przodu jest aparat selfie TrueDepth z matrycą 7 MP.
Zdjęcia z iPada Pro bez problemu będziemy mogli wykorzystać w dowolnych mediach społecznościowych i na pewno nie będziemy się ich wstydzić. Zaskakująca jest natomiast jakość materiału wideo nagranego tabletem. 4K 60 fps zapiera dech w piersiach. Pamiętajmy, że podczas samego nagrywania obraz nie jest jeszcze stabilny i dopiero, gdy będziemy go odtwarzać do spadniemy z krzesła - jest naprawdę dobrze.
Jeśli chodzi o technologię LiDAR (Light Detection and Ranging) to sprawdziliśmy ją wyłącznie w aplikacji firmy IKEA. Rzeczywiście meble i akcesoria można ustawiać w swoim pokoju bez najmniejszego problemu – wszystko działa znakomicie. LiDAR mierzy odległość sprawdzając czas, w jakim światło dociera do obiektu, odbija się i wraca do skanera. LiDAR mierzy czas światła odbijanego od powierzchni na dystansie do pięciu metrów.
Bateria przy bardzo dużym obciążeniu działała w czasie pierwszych dni testów 1.5 do 2 dni. Tablet możemy naładować 18 W ładowarką dołączoną w komplecie z tabletem. iPad jest także kompatybilny z ładowarką o mocy 30W. Apple podaje pojemność akumulatora jako 36,71 Wh. Nieoficjalne dane mówią o blisko 10 tys. mAh. Tablet ma według producenta pozwalać na 10 godzin przeglądania internetu przez sieć Wi‑Fi lub oglądania filmów. Bardzo przydatną funkcją klawiatury Magic jest gniazdo USB-C, które jest wbudowane w jej zawias. Dzięki temu tablet możemy ładować, a jednocześnie podłączać do niego np. czytnik kart pamięci.
iPad Pro w zestawie z klawiaturą Magic nie jest laptopem, bo tak jak wspominałem, multitasking iPadOS jest tylko protezą wygodnych rozwiązań znanych z Windowsa i MacOS. Warto o tym pamiętać, gdybyśmy wpadli na pomysł, aby to iPad zastąpił np. nasz komputer z Windowsem lub MacBooka Air lub Pro. Gdy jednak tablet ma stanowić nasze kolejne urządzenie służące nam do pracy, rozrywki lub nauki, to iPad Pro (lub w sumie dowolny iPad) będzie wówczas najlepszym wyborem. Nie musimy do niego dokupować od razu klawiatury Magic za 1700 zł. Zamiast tej luksusowej, magicznej klawiatury chyba lepiej zdecydować się na jakąś tańszą, mniej wypasioną, szczególnie, gdy iPad tylko czasami będzie służyć nam do pisania dłuższych tekstów. Warto jednak zaopatrzyć się w rysik, który doskonale będzie nam służyć do prowadzenia notatek. A od modelu 12.9 chyba lepszym wyborem będzie wersja iPada Pro z ekranem o przekątnej 11 cali. Największy iPad jest naprawdę bardzo duży. Nawet bez klawiatury jego waga i rozmiar będzie problemem na większości użytkowników w naszym domu. On wygląda wspaniale na reklamach, ale w codziennym użyciu (szczególnie po podłączeniu do niego klawiatury) staje się tzw. cegłą i traci swoją główną cechę – prawdziwą i wygodną mobilność.
PS Specjalna wiadomość dla wyznawców Apple: Oczywiście zamawiajcie tę klawiaturę. I tak to zrobicie, więc szkoda, waszej męki ?