Laptopy Huawei MateBook X Pro, X i D - nasze pierwsze wrażenia

Newsy | Recenzje

20 czerwca 2018

autor: Jan Rybczyński

Opinie: 0

Huawei zorganizował w Warszawie polską premierę swoich nowych laptopów. Zaprezentował dwie zupełnie nowe linie produktów – MateBook X Pro reprezentujący najwyższy segment oraz tańszą linie MateBook D. Trzeba przyznać, że jakość wykonania komputerów Huawei robi duże wrażenie – mogą one rywalizować z najlepszymi producentami na rynku przenośnych komputerów.

Huawei MateBook X Pro

MateBook X Pro to zupełnie nowy segment laptopów Huawei, który celuje w najwyższą półkę laptopów typu ultrabook. Łączy ze sobą wyjątkowo smukłą obudowę z mocnymi podzespołami. Jest obecnie najlepszym komputerem, jaki oferuje Huawei.

Wyjątkowy ekran

W pierwszej kolejności w oczy rzuca się ekran o wyjątkowo wąskich ramkach. Trend bezramkowych ekranów na reszcie dotarł ze smartfonów do laptopów. Dotąd nawet wśród lekkich komputerów z górnej półki szerokie ramki ekranu były powszechnym rozwiązaniem. Nowy komputer Huawei ma ramki wielkości 4,4 mm i wyświetlacz wypełnia obudowę w 91%. W MateBook X Pro ramka jest tak wąska, że nie ma w niej miejsca na kamerę. Ta została umieszczona pomiędzy klawiszami funkcyjnymi F6 i F7. Jest fizycznie chowana, co zapewnia dodatkowe zabezpieczanie pod kątem prywatności. Ekran ma rozdzielczość 3K 3000 x 2000 pikseli, pokryty jest szkłem Gorilla Glass i jest panelem dotykowym, obsługującym do 10 punktów. Oferuje także wysoką jasność 450 nitów, kontrast 1500:1. Jego przekątna to 13,9 cala.

Mocna specyfikacja

Biorąc pod uwagę smukłość urządzenia, duże wrażenie robi specyfikacja. Procesory i7 8250U i 8550U, 8 lub 16 GB RAM, dysk SSD o pojemności 256 lub 512 GB, a do tego wszystkiego dedykowany układ graficzny Nvidia GeFofce MX150 z 2 GB VRAM. Warto w tym miejscu przypomnieć, że mobilne procesory Intela ósmej generacji są czterordzeniowe, a nie jak miało to wcześniej miejsce, dwurdzeniowe. Taka specyfikacja pozwoli na pracę nawet z wymagającymi aplikacjami.

Według danych producenta sprzęt ma się uruchamiać w 7,8 sekundy, z trybu hibernacji wybudza się w 6,6 sekundy, a ze stanu uśpienia w 1,9 sekundy.

Przestrzenne audio

Kolejnym elementem są cztery głośniki, z których dwa odpowiadają za tony wysokie, a dwa za niskie. Sprzęt pracuje w standardzie Dolby Atmos. Nie jest to w tym wypadku jednie rozwiązanie software’owe, ale także sprzętowe – głośniki kierunkują dźwięki w różne strony. Komputer ma także 4 mikrofony, zbierające audio z każdej strony.

Zestaw gniazd

Wśród gniazd znalazły się dwa złącza USB C, z czego jedno obsługuje standard Thunderbolt 3 oraz jedno pełnowymiarowe USB typu A. Jest też gniazdo słuchawkowe. W zestawie z komputerem jest dostarczana przejściówka, która dodaje pełnowymiarowe porty HDMI, VGA, USB A i USB C. Ładowarka dostarczana z komputerem nadaje się także do ładowania smartfonów Huawei – posiada drugi tryb ładowania, bezpieczny dla telefonów.

Obudowa

Wszystko udało się zamknąć w obudowie z lotniczego aluminium o wadze 1,33 kg, 4,9 mm grubości w najcieńszym miejscu i 14,6 w najgrubszym miejscu. Klawiatura ma przyjemny skok klawiszy i jest odporna na zachlapanie. Zwraca uwagę duży touchpad. W krótkim kontakcie z komputerem w trakcie premiery sprawiał on wrażenie jednego z najwygodniejszych i najprecyzyjniejszych jakie w widziałem w laptopach. Ma to kolosalne znaczenie dla produktywności i przyjemności korzystania z komputera.

Bateria do 15 godzin działania

Na koniec została bateria o pojemności 57,4 Wh, która do pełna ładuje się w 2,5 godziny. Według producenta wystarcza ona na 15 godzin przeglądania sieci, 14 godzin pracy z aplikacjami biurowymi i 12 godzin oglądania filmów Full HD.

Podsumowanie

MateBook X Pro zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, które chętnie chciałbym zweryfikować w dłuższych testach. Sprzęt wykonany jest solidnie, ma bardzo mocną specyfikację, a jednocześnie jest smukły i lekki. Nie dopatrzyłem się żadnych niedoróbek czy kompromisów. Ekran full view wygląda pięknie. Portów jest wystarczająca liczba. Tylko cena jest niestety taka, jak na najwyższy segment rynku przystało. Huawei zdecydował się wydać laptopa z najmocniejszej serii dlatego, że ten segment rynku najszybciej rośnie. Na sprzedaży takich urządzeń są także największe marże.

Najmocniejsza konfiguracja to koszt 7499 złotych. Wersja tańsza kosztuje 5499 zł.

Huawei MateBook X

Dla nie szukających najmocniejszej specyfikacji, ale kładących nacisk na ekstremalną mobilność jest MateBook X. Ma ekran 2K zamiast 3K, który nie jest dotykowy. Są dwa głośniki zamiast czterech, trochę słabsze procesory dwurdzeniowe i5 7200U lub i7 7500U i 8 GB RAM. Laptop jest chłodzony pasywnie i waży jedynie 1,05 kg. Mimo 13 calowej przekątnej jest mniejszy od kartki papieru.

Jego ceny zależnie od specyfikacji to 4799 zł lub 5699 zł.

Huawei MateBook D

Nowa seria laptopów MateBook D ma za zadanie uzupełnić ofertę laptopów o większe i bardziej przystępne cenowo urządzenia. Wyposażony w czterordzeniowy procesor ósmej generacji i5 8250U, 8 GB RAM, 256 GB SSD lub 128 GB SSD + 1 TB HDD i z dedykowaną grafiką Nvidia GeForce MX150 2 GB VRAM. Ekran ma przekątną 15,6 cala i rozdzielczość Full HD 1920 x 1080 pikseli, wykonany w technologii IPS. Waga urządzenia to 1,9 kg, a grubość to 16,9 mm.

Ceny MateBook D zależnie od wyposażenia wynoszą 2999 zł lub 3399 zł. Obudowa komputera także wykonana została w całości z aluminium i w najtańszym modelu również nie zabrakło Dolby Atmos.

Podsumowanie

Portfolio komputerów Huawei staje się coraz większe i odpowiada na coraz więcej potrzeb. Jednocześnie nie jest na tyle rozbudowane, aby użytkownik się w nim pogubił i nie wiedział co wybrać. Są trzy linie produktów, w trzech przedziałach cenowych i każda z linii ma dwa modele – tańszy i droższy. Bez względu na wybór, każdy model oferuje parametry zapewniające komfort i odpowiednią jakość wykonania. Podoba mi się takie podejście, bowiem u innych producentów nawet w obrębie jednego symbolu można znaleźć kilkanaście modeli o różnej specyfikacji, które można rozpoznać tylko po długim kodzie produktu. W przypadku Huawei oferta jest znacznie bardziej przejrzysta i jednoznaczna. Pozostaje poczekać na dłuższe testy, aby zweryfikować zapewnienia producenta w praktyce.