UKE prowadzi kontrolę wykonywania usługi powszechnej przez Telekomunikację Polską. Anna Streżyńska, prezes UKE, w wywiadzie dla Gazety Prawnej powiedziała, że regulator ma już informacje, że przenoszenie klientów korzystających z częstotliwości radiowych 2,4 MHz, które operator ma zwolnić, na częstotliwości GSM to "katastrofa". Ta usługa nie trzyma żadnych parametrów: nie działa faks oraz internet. Nie działają także połączenia głosowe. UKE rozmawia z TP o harmonogramie przywrócenia normalności w świadczeniu usług, o bonifikatach dla abonentów za okres, gdy ich telefony nie działają. Spotkanie w tej sprawie zaplanowane jest w początku stycznia.
Z tych częstotliwości korzystało ok. 80 tys. abonentów, ale dla części z nich TP zbudowała infrastrukturę miedzianą. W 2008 roku TP ma zwolnić kolejne częstotliwości i przenieść następnych abonentów. W sumie w grę wchodzi zapewne ok. 200 tys. klientów.