Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

Najważniejsze | Newsy | Recenzje
Opinie: 0
Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

vivo nie oferowało w Europie modelu X200 Ultra, a w Polsce przez dłuższy czas w ogóle zniknęło z rynku. X300 Pro zmienia oba te fakty: jest oficjalnie dostępny w sprzedaży, a polski debiut uzupełniono o akcję promocyjną i akcesoria dla fotografów. Sprawdziliśmy, czy ten flagowiec to faktycznie, jak obiecuje producent, nowy poziom mobilnej fotografii, czy jedynie odważna próba nadgonienia zaległości.

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Design

 

Już przy pierwszym kontakcie czuć, że mamy do czynienia z urządzeniem klasy premium. Tylny panel wykończono matowym szkłem "coral velvet", które jest jedwabiste w dotyku i odporne na zbieranie odcisków palców. Obudowa jest smukła, ma zaledwie 7,99 mm grubości, choć przy wadze 226 gramów czuć ten telefon w ręku. Design jest klasyczny, trochę przewidywalny, ale ma to swoje dobre strony. Centralnie umieszczona wyspa aparatów zapobiega chybotaniu się na stole.

Vivo ma głośniki stereo zadowalającej jakości, a pod ekranem umieszczono czytnik linii papilarnych 3D Ultrasonic Fingerprint 2.0. Działa on błyskawicznie i radzi sobie z odblokowaniem telefonu nawet wtedy, gdy mamy mokre palce.

Na lewej krawędzi obudowy znajduje się dodatkowy przycisk skrótu, który rozróżnia dwie akcje: wciśnięcie i przytrzymanie oraz dwukrotne naciśnięcie. Może przełączać tryb dzwonka, uruchomić latarkę, notatki, dyktafon, konkretną aplikację i napisy AI. Nie ma tu jednak przydatnej funkcji zapisywania zrzutów ekranu z rozpoznawaniem ich zawartości przez AI, która w OPPO ma nazwę Mind Space, ale pod innymi nazwami funkcjonuje też w OnePlusie, Nothingu i u Motoroli.

Co zasługuje na szczególną uwagę, to vivo X300 Pro może pochwalić się nie tylko normą IP68, ale również IP69, gwarantującą ochronę przed wodą pod wysokim ciśnieniem. To poziom zabezpieczeń, który wciąż wyprzedza część bezpośrednich konkurentów w segmencie flagowców.

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Wyświetlacz

 

W przypadku vivo X300 Pro mamy do czynienia z płaskim, 6,78-calowym wyświetlaczem LTPO AMOLED. Oferuje on adaptacyjne odświeżanie w zakresie od 1 Hz do 120 Hz oraz wysoką rozdzielczość 2800 x 1260 pikseli (co daje zagęszczenie 452 PPI).

To, co jednak robi największe wrażenie, to jasność szczytowa sięgająca 4500 nitów, co zapewnia absolutnie bezproblemową czytelność nawet w pełnym słońcu. Wyświetlacz chroniony jest przez wytrzymałe szkło Armor Glass. Producent zadbał również o komfort oczu, stosując przyciemnianie 2160 Hz Full-Range Luminance PWM Dimming. Trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do tego panelu – jest ostry, płynny i jasny. Niezmiennie cieszą mnie superwąskie i symetryczne ramki, które stanowią charakterystyczny element wielu flagowych konstrukcji.

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Specyfikacja

 

Sercem urządzenia jest najnowszy procesor MediaTek Dimensity 9500, taktowany zegarem do 4,21 GHz i wykonany w technologii 3 nm. Dodatkowo jest on wspierany przez dodatkowy, autorski układ obróbki obrazu vivo VS1. Telefon, który testowaliśmy, wyposażony był w 16 GB pamięci RAM (z możliwością wirtualnej rozbudowy o kolejne 16 GB) oraz 512 GB pamięci masowej.

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Ta konfiguracja przekłada się na absolutnie topową wydajność. W teście AnTuTu Benchmark v11, vivo X300 Pro uzyskał wynik 3 355 316 punktów. Co istotne, jak widać na załączonym zrzucie ekranu z rankingu, jest to obecnie najwyższy wynik na liście, przewyższający takie modele jak Red Magic 10 Pro czy Mi 15. W praktyce to podobna wydajność do innych telefonów z tym najnowszym procesorem, np. OPPO Find X9 oraz jego wersji Pro, ale modele ze starszym procesorem od tego MediaTeka nie mają najmniejszych szans na rywalizację.

Na pokładzie znajdziemy komplet najnowszych standardów łączności: 5G, Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4 oraz NFC. Za lokalizację odpowiadają systemy GPS, GLONASS, BDS, GALILEO i QZSS. Dostępny jest też port USB 3.2 oraz komplet czujników, w tym czujnik multispektralny wspomagający aparaty.

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski  

 

System i AI

 

vivo X300 Pro działa pod kontrolą najnowszego Androida 16 z autorską nakładką OriginOS 6. Producent zapewnia przy tym 5-letnie aktualizacje systemu oraz 7-letnie wsparcie w zakresie bezpieczeństwa.

Sam system jest niezwykle płynny. Oferuje też szereg przydatnych funkcji, jak Origin Island (dynamiczna wyspa z powiadomieniami) czy pakiet vivo Office Kit do łatwej współpracy z komputerem (mirroring ekranu, przesyłanie plików Free Transfer).

Oprócz integracji z Google Gemini, vivo oferuje własny pakiet AI Creation do tłumaczenia, streszczania i generowania tekstów. W fotografii znajdziemy pakiet AI Image Studio, który pozwala na takie funkcje jak AI Passerby Erase (usuwanie przechodniów ze zdjęć) czy AI One-Shot Multi-Crop (inteligentne kadrowanie jednego zdjęcia na wiele sposobów). Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że vivo ma najmniej funkcji AI ze wszystkich flagowców poza Huawei. Wspomniany dodatkowy przycisk nie uruchamia odpowiednika Mind Space, dyktafon nie ma transkrypcji tekstu, którą znajdziemy w OPPO, a edycja tekstu z AI działa z notatkami, ale nie jest dostępna w innych oknach tekstowych.

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Zestaw aparatów

 

To tutaj vivo X300 Pro ma błyszczeć najjaśniej. Zestaw obiektywów powstał we współpracy z firmą ZEISS i jest imponujący nie tylko na papierze. Składa się on z czterech jednostek:

  • 50 MP, f/1.6, 24 mm Sony LYT-828 (1/1,28"), PDAF, OIS – aparat główny
  • 200 MP, f/2.7, 85 mm HPB (1/1,4"), ZEISS APO, multi-directional PDAF, OIS – teleobiektyw z 3,7x powiększeniem optycznym i opcją zdjęć makro
  • 50 MP, f/2.0, 15 mm JN1 (1/2,76"), AF – aparat ultraszerokokątny
  • 50 MP, f/2.0, 20 mm JN1, AF, 92° – przedni aparat do selfie

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Aplikacja aparatu jest rozbudowana i oferuje mnóstwo trybów. Znajdziemy tu tryb Super makro, jak i liczne tryby portretowe. Vivo chwali się trybami dedykowanymi, jak Stage Mode 2.0, idealny do zdjęć koncertowych oraz tryb HUMANISTIC street photography camera do fotografii ulicznej.

Teleobiektyw z matrycą 200 MP pozwala na 20-krotny zoom wysokiej jakości oraz oferuje unikalny efekt ZEISS Mirotar Telephoto Style Bokeh przy zdjęciach przyrody. Możliwości wideo również stoją na najwyższym poziomie, z nagrywaniem 4K przy 120 fps w Dolby Vision, a 10-bitowy tryb Log daje elastyczność w postprodukcji. Można w trakcie filmowania przełączać się pomiędzy aparatami.

Jakość zdjęć z vivo jest bardzo dobra. Pierwsze porównania w przypadku zdjęć nocnych pokazały, że przynajmniej w niektórych scenariuszach jest najlepsza. Elastyczność i wszechstronność aparatu są na bardzo wysokim poziomie. Aby stwierdzić, czy to faktycznie najlepszy fotosmartfon na rynku, potrzeba znacznie więcej czasu, ale potencjał jest bez wątpienia.

To, co najmocniej zwróciło moją uwagę, to możliwości konfiguracji ustawień, nastawione na świadomego użytkownika, który sięga po aparat bardzo często. Jest osobne podmenu dla konfiguracji funkcji dla profesjonalistów. Osoby, dla których zdjęcia na dużych powiększeniach mogą wydawać się zbyt sztuczne, mogą zmniejszyć stopień ingerencji AI w zdjęcia, a nawet całkowicie ją wyłączyć. Tryb wideo pozwala łatwo zmienić ustawienia, ale też samodzielnie skonfigurować, jakie parametry ma mieć domyślnie po uruchomieniu.

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Dla najbardziej wymagających producent przygotował zestaw Photo Kit, w skład którego wchodzą telekonwerter vivo ZEISS 2,35x Telephoto Extender Kit oraz specjalny uchwyt Imaging Grip. Na tym etapie miałem niewiele czasu, aby bliżej zapoznać się z możliwościami zestawu. Moje pierwsze wrażenia są takie, że uchwyt, choć wygląda profesjonalnie, nie skłonił mnie do zrezygnowania z obsługi funkcji aparatu na ekranie. Dotknięcie ekranu w celu wyzwolenia migawki powoduje zwykle mniejsze poruszenie niż wciskanie fizycznego przycisku. Płynny zoom regulowany dźwignią podczas fotografowania interesuje mnie mniej niż przełączanie się pomiędzy domyślnymi powiększeniami poszczególnych aparatów.

Za to dedykowany telekonwerter, choć wykluczający schowanie telefonu do kieszeni i uniemożliwiający robienie zdjęć innymi aparatami niż teleobiektywem z ogniskową 200 mm (dołączony telekonwerter widoczny jest wówczas w kadrze pozostałych aparatów), ma duży potencjał przy fotografowaniu. Pozwala na uzyskanie bardzo dużych powiększeń wysokiej jakości oraz daje optyczne rozmycie tła podczas fotografowania - jak pełnoprawny aparat.

Jest to więc pewnego rodzaju pomost pomiędzy fotografowaniem smartfonem ze wszystkimi jego udogodnieniami oraz przesiadaniem się na dedykowany aparat, który wymaga większego wydatku i nie ma wszystkich udogodnień znajdujących się w smartfonie. Nie da się jednak ukryć, że wystający na 15 centymetrów z obudowy telefonu „obiektyw” to nie jest rozwiązanie dla ogromnej większości użytkowników smartfonów, lecz propozycja dla największych pasjonatów, którzy zabierają taki telekonwerter ze sobą, planując z wyprzedzeniem zdjęcia przy jego użyciu.

 

Przykładowe zdjęcia:

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Bateria

 

vivo X300 Pro jest zasilany baterią o pojemności 5440 mAh. Niestety wersja europejska nie dostała większej baterii krzemowo-węglowej o pojemności 6510 mAh, która trafiła na rynki azjatyckie. Warto przypomnieć, że OPPO oferuje ponad 7000 mAh, więc na tle konkurencji tym bardziej bateria vivo nie wygląda imponująco.

Smartfon wspiera szybkie ładowanie 90 W FlashCharge oraz ładowanie bezprzewodowe o mocy 40 W.

Vivo w teście odtwarzania wideo po 22 godzinach i 50 minutach od ostatniego pełnego naładowania wciąż miał 9% baterii. To bardzo dobry wynik dla smartfonów z klasyczną baterią, ale daleko mu do 36 godzin osiągniętych przez OPPO z pojemniejszą baterią krzemowo-węglową. Doceniam natomiast, że vivo oferuje 5-letnią gwarancję na baterię, z darmową wymianą, jeśli jej kondycja spadnie poniżej 80%.

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Cena, dostępność i promocja

 

Sprzedaż startuje 30 października o 18:30 w sklepie internetowym Media Expert, a w listopadzie X300 Pro trafi do wybranych salonów stacjonarnych. Cena vivo X300 Pro 16/512 GB: 5 999 zł.

W ramach premiery przygotowano zestaw promocyjny (liczba ograniczona):

– X300 Pro + Photo Kit: zestaw akcesoriów kosztuje 1 699 zł, ale dzięki rabatowi Media Expert na tę samą kwotę jest dodawany gratis. W skład zestawu wchodzi specjalna obudowa, grip z dwustopniowym spustem migawki, dźwignią regulującą zoom i przyciskiem rozpoczynającym nagrywanie wideo oraz wbudowaną dodatkową baterią, a także obiektywem Zeiss, który pozwala osiągnąć powiększenia sięgające ekwiwalentu 1600 mm.

 

Recenzja vivo X300 Pro – fotograficzna waga ciężka powraca do Polski

 

Podsumowanie

 

Powrót vivo na polski rynek po dłuższej przerwie i pominięciu modelu X200 Ultra odbywa się w prawdziwie flagowym stylu. Model X300 Pro, wyceniony na 5 999 zł, od razu rzuca wyzwanie najdroższym smartfonom. Oferuje on absolutnie topową specyfikację: rekordową wydajność opartą na procesorze Dimensity 9500 (ponad 3,3 mln punktów w AnTuTu), fenomenalny i ekstremalnie jasny wyświetlacz (4500 nitów) oraz solidną, świetnie wykonaną obudowę z normą IP69.

W tak drogim urządzeniu pewnym rozczarowaniem są jednak niewielkie braki. Bateria o pojemności 5440 mAh, choć sama w sobie zapewnia dobre wyniki, jest znacznie mniejsza niż wariant azjatycki (6510 mAh) i wyraźnie ustępuje pojemnością liderom rynku. Podobnie jest z oprogramowaniem – funkcje AI w systemie OriginOS 6, choć obecne, są znacznie mniej rozbudowane niż u bezpośredniej konkurencji, co widać choćby po ograniczonych możliwościach dodatkowego przycisku skrótu.

To jednak potężny zestaw aparatów ZEISS ma być głównym argumentem zakupu. Potencjał fotograficzny, oparty na 50-megapikselowym sensorze głównym i imponującym 200-megapikselowym teleobiektywie, jest ogromny. Co kluczowe dla pasjonatów, vivo oferuje niezwykle rozbudowaną aplikację aparatu, pozwalającą na głęboką konfigurację i redukcję ingerencji algorytmów AI.

Dla osób skupionych przede wszystkim na fotografii i wideo, te niewielkie niedostatki w pojemności baterii i funkcjach AI zostaną w pełni zrekompensowane. Możliwości fotograficzne czynią z vivo X300 Pro propozycję idealną dla najbardziej wymagających entuzjastów mobilnej fotografii.

 

Nasze porównanie zdjęć nocnych z vivo X300 Pro, realme GT 8 Pro, Huawei Pura 80 Ultra i Oppo Find X9 znajdziesz tutaj.

 

GSMONLINE.PL POLECA

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: