Trzeba przyznać, że Samsung Galaxy S6 edge robi przy pierwszym kontakcie duże wrażenie. Większe, niż początkowo się spodziewaliśmy. Telefon wydaje się wyjątkowo smukły i lekki w ręku. Oczywiście najistotniejszą cechą wyglądu tego telefonu jest zakrzywiony na obu krawędziach ekran, o przekątnej 5,1 cala i rozdzielczości QHD, czyli 2560x1440 pikseli. W przeciwieństwie do Note Edge, zakrzywienia ekranu są znacznie mniejsze i nie spełniają roli osobnego, bocznego wyświetlacza. Oprócz możliwości wyciągania dodatkowych opcji od boku ekranu, które można zrealizować na zwykłym, płaskim ekranie, w ogóle nie spełniają żadnych praktycznych funkcji.
Zakrzywiony ekran ma więc przede wszystkim być elementem designu telefonu i pod tym względem sprawdza się rewelacyjnie. Ekran dzięki wysokiej rozdzielczości i niesamowitej jakości oraz dzięki zakrzywieniom właśnie, wygląda nie jak zwykły ekran, ale jak coś więcej. Każdy obraz wydaje się być naklejoną na obudowę grafiką, która zachodzi na boczne krawędzie. Wygląda to dość surrealistycznie i wyjątkowo zarazem.
Reszta obudowy jest mocno błyszcząca, ma metaliczny, chromowany wygląd. Można ją porównać do błyszczącej bombki choinkowej. Z jednej strony jakość wykonania sprawia wrażenie zdecydowanie premium, zwłaszcza w porównaniu z poprzednimi, semi plastykowymi obudowami. Z drugiej jednak strony zbiera odciski palców jak nic, co dotąd widzieliśmy. No i telefon o takim wyglądzie z pewnością nie jest dyskretny. Wręcz przeciwnie, raczej krzykliwy.
Wewnątrz urządzenia kryje się procesor Exynos 7420, który posiada 8 rdzeni, 4 taktowane zegarem 2,1 GHz i kolejne 4 taktowane zegarem 1,5 GHz. Całość wspomaga 3 GB pamięci RAM. Telefon działa zadziwiająco żwawo. Nie wiem na ile to zasługa szybszego procesora, na ile optymalizowania urządzenia od razu pod Androida 5.0.2, a na ile przebudowanej nakładki TouchWiz, ale nie zaobserwowaliśmy żadnych przycięć podczas obsługi telefonu, mimo bardzo wysokiej rozdzielczości ekranu. Trzeba by to oczywiście sprawdzić podczas dłuższych testów, nie ma jednak wątpliwości, że widać wyraźną poprawę w płynności działania systemu i aplikacji w stosunku do poprzednich modeli Samsunga, które czasem lubią przyciąć.
Telefon będzie oferowany z 32, 64 lub 128 GB pamięci na pliki użytkownika. Samsung wzorem Google i jego Nexusów, całkiem zrezygnował z obsługi karty pamięci, co dla wielu użytkowników może być wyraźnym minusem. Po raz pierwszy we flagowym modelu producenta nie znajdziemy wymiennej baterii.
Istotnym elementem smartfona jest oczywiście aparat fotograficzny. Samsung postanowił nie powiększać jego rozdzielczości, która nadal wynosi 16 megapikseli, za to dopracować inne jego parametry. Obiektyw jest wyjątkowo jasny F1.9. To chyba najjaśniejszy obiektyw aparatu w smartfonie jaki widzieliśmy. Identyczny parametr dotyczy również przedniego aparatu. Aparat nie waha się ani chwili przy ustawianiu ostrości. Nawet w tłumie osób oglądających telefony bez problemu wykrywał twarze, a następnie śledził po kilka jednocześnie. Pracownicy Samsunga demonstrowali działanie śledzenia autofocusa na poruszającym się przedmiocie i wyglądało to bardzo obiecująco, bardziej na poziomie aparatu fotograficznego, niż telefonu. Pojawiła się również pełnoprawna stabilizacją zdjęć. Przedni aparat otrzymał rozdzielczość 5 megapikseli, a próbne selfie, mimo nienajlepszych warunków oświetleniowych, wyszło bardzo dobrze. Na koniec warto wspomnieć o HDR działającym w czasie rzeczywistym, bez opóźnienia, oraz o wystającym obiektywie aparatu.
Podsumowując, Samsung Galaxy S6 edge to telefon wyróżniający się i ekstrawagancki. Przyciąga wzrok, rozbudza wyobraźnie. Ma swój własny, niepowtarzalny charakter. Mocno odróżnia się od wszystkich innych telefonów na rynku. Ekran budzi zachwyt, aparat działa wyśmienicie, a płynność działania mimo wysokiej rozdzielczości zaskakuje. Z drugiej strony brak wymiennej baterii i wsparcia karty pamięci, oraz wyjątkowo zbierający odciski placów, niemal bombkowy wygląd może spowodować, że telefon nie wszystkim przypadnie do gustu. Dodatkową przeszkodą może być wyjątkowo wysoka cena. Podobno cena za wersję 64 GB ma wynosić aż 900 Euro…
Zdjęcia: