Tapo to marka TP-LINK dotycząca produktów kategorii smart home. Wśród nich znajdziemy żarówki i gniazdka łączące się z siecią, a także kamery IP. Zakres możliwych zastosowań takich kamer jest szeroki, od zabezpieczenia domu lub działki, przez monitorowanie zwierząt domowych, aż po elektroniczną nianię. Aby zaspokoić szerokie spektrum potrzeb TP-LINK oferuje wiele różnych modeli kamer IP. Do naszej redakcji na testy trafiły na raz trzy najnowsze modele:
TP-LINK Tapo C110 to najprostszy i najtańszy model przeznaczony do zastosowania wewnątrz domu. Kosztuje 149 zł.
TP-LINK Tapo C210 ma sterowanie nachyleniem i obrotem. Koszt Tapo C210 to 179 zł.
TP-LINK Tapo C320WS to z kolei model zewnętrzny, odporny na zmienne warunki pogodowe. Ma też najwyższą rozdzielczość, czulsza matrycę i dodatkowe diody doświetlające. Kosztuje 265 zł.
Obraz z kamer jest dostępny z poziomu aplikacji Tapo.
TP-LINK Tapo C110 jest najmniejsza i najlżejsza. Ma podstawkę z przegubem kulowym, który umożliwia łatwe ukierunkowanie obiektywu w pożądaną stronę. Można ją zarówno postawić na stole czy półce, jak i zawiesić na ścianie. Z trzech przetestowanych kamer ma zdecydowanie najszerszy kąt widzenia. Umieszczona w rogu pokoju bez problemu powinna objąć polem widzenia 3 pozostałe rogi i większą część powierzchni pomieszczenia.
TP-LINK Tapo C210 daje możliwość zdalnego sterowania kierunkiem patrzenia kamery. Kamera może obrócić się dookoła, obejmując w poziomie pełne 360 stopni. Ma też możliwość patrzenia w górę i w dół, ale w mniejszym zakresie, bo nie jest w stanie patrzeć pionowo. Z tego względu jej przeznaczeniem jest raczej postawienie na płaskiej powierzchni i nie nadaje do zawieszenia na ścianie – będzie wówczas mogła patrzeć w dół, a rozglądanie się na boki, ani zakres 360 stopniowego obrotu nie da się sensownie wykorzystać. Tapo C210 sprawdzi się jeśli chcemy zdalnie rozejrzeć się pomieszczeniu, ale niekoniecznie chcemy, aby kamera jednocześnie monitorowała kilka kierunków w celu np. wykrycia ruchu. To może być optymalny wybór do monitorowania zwierząt domowych, które mogą przebywać w różnych miejscach, trudnych do objęcia jednym kadrem.
Dodatkowo Tapo C210 pozwala zdefiniować prędkość obrotu pomiędzy 5, 10 a 15 stopniami na jedno polecenie zmiany położenia. Istnieje też możliwość zapisania kilku pozycji, w których kamera patrzy w określonym kierunku. Wraz z miniaturami każdego z widoków pozwoli to szybko przełączać się pomiędzy kluczowymi kadrami, bez mozolnego sterowania kamerą w czasie rzeczywistym. W ten sposób dwoma kliknięciem sprawdzimy co słychać na kanapie i pod stołem.
Nowością dodaną w aktualizacji oprogramowania układowego kamery jest śledzenie wykrytego ruchu. Jeśli w polu widzenia kamery pojawi się ruch, kamera będzie za nim podążać tak długo, aż ustanie, albo wyjdzie poza jej pole widzenia. Funkcja działa sprawnie, choć nie zawsze ustawia widok na twarz osoby poruszającej się po pokoju.
TP-LINK Tapo C320WS to kamera zewnętrzna pomyślana specjalnie do zawieszania na ścianie i nie ma możliwości ustawienia jej pod kątem na płaskiej powierzchni bez przykręcenia do powierzchni. W zestawie znajduje się element montażowy, który umożliwia przepuszczenie kabla zasilającego przez ścianę. Oprócz odporności na wodę według normy IP66 kamera wyróżnia się kilkoma innymi elementami konstrukcji. Jako jedyna z tej trójki ma zewnętrzne anteny WiFi, możliwość podłączenia oprócz sieci bezprzewodowej także kabla Ethernet. Jako jedyna oferuje także dwie dość silne diody LED, które mogą doświetlić nocny obraz, tak aby widoczny był w kolorze. Diody mogą też błyskać po wykryciu ruchu niczym alarm. Możliwe jest także włączenie wykrywania ingerencji w działanie kamery, przez zasłonięcie jej pola widzenia.
Wszystkie trzy kamery mają wbudowany mikrofon i głośnik, co umożliwia zarówno nasłuchiwanie, wyemitowanie komunikatu, jak i komunikację dwukierunkową. Nie jest to jakość rozmów, która zastąpi klasyczną kamerę internetową i rozmowa w ten sposób na dłuższą metę nie jest komfortowa, ale do prostej komunikacji wystarcza. Każda z kamer ma też funkcję alarmu i gdy wykryje ruch może wyemitować dźwięk syreny. Może to odstraszyć intruza, ale głośność nie jest wystarczająco duża, aby zwrócić uwagę sąsiadów. W czasie testów bez obaw wielokrotnie wywoływałem alarm, aby sprawdzić jak działa i nie sądzę abym był słyszalny poza mieszkaniem. Tapo C320WS jest najgłośniejsza i jak wspomniałem, dodatkowo błyska światłem.
Wszystkie trzy kamery mają gniazda na kartę micro SD i obsługują karty o pojemności do 256 GB, co umożliwi zapisanie 512 godzin, czyli 21 dni materiału nagrywanego bez przerwy.
Do pierwszego uruchomienia, jak i do późniejszej obsługi kamer Tapo służy aplikacja o takiej samej nazwie. Przeprowadza ona użytkownika przez proces konfiguracji, aktualizuje oprogramowanie kamer, daje podgląd na żywo, jak i wysyła powiadomienia o wykryciu ruchu. Podczas konfiguracji każdej z kamer można przypisać lokalizację, ikonę oraz nadać jej własną nazwę.
Główny ekran aplikacji pokazuję listę dostępnych kamer wraz z ikonami i nazwami. Po dotknięciu wybranej pozycji wyświetlą się wszystkie funkcje dostępne dla danej kamery. W przypadku Tapo C110 będzie to podstawowy zestaw składający się z możliwości mówienia, dwukierunkowego połączenia, aktywacji trybu prywatności, uaktywnienia alarmu dźwiękowego w razie wykrycia ruchu, oraz odtwarzania nagrań z pamięci. Interfejs Tapo C210 jest dodatkowo rozszerzony o klawisze kierunkowe sterujące kierunkiem patrzenia kamery, a w Tapo C320WS możemy zapalić białe diody LED.
Wszystkie kamery potrafią wykrywać ruch i wysyłać powiadomienia o nim. Można skonfigurować godziny w których powiadomienia mają być wysyłane: zawsze, w ciągu dnia, w ciągu nocy, czy w wybranych godzinach. Można też ustalić jaki fragment kadru ma wykrywać ruch, tak aby przechodząca korytarzem osoba została wykryta, a powiewająca na wietrze zasłona z boku kadru nie powodowała fałszywego alarmu.
Możliwości jest o wiele więcej, ale aby stały się dostępne, trzeba wykupić subskrypcję Tapo Care, tabela kosztów wygląda następująco:
|
Miesięcznie |
Rocznie |
1 urządzenie |
17,99 |
174,99 |
2 urządzenia |
34.99 |
354,99 |
3 urządzenia |
52,99 |
529,99 |
Do 10 urządzeń |
58,99 |
589,99 |
Najważniejszą funkcją Tapo Care jest możliwość przechowywania nagrań w chmurze. Dzięki temu nawet jeżeli ktoś wejdzie do domu i zniszczy kamerę wraz z jej kartą pamięci, nagranie ze zdarzenia będzie zabezpieczone na zewnętrznym serwerze, co może pomóc w identyfikacji sprawcy. Nie ma limitu miejsca na nagrania, są one domyślnie przetrzymywane przez 30 dni. Oprócz tego za opłatą dostępne są jeszcze: wykrywanie SI, rozpoznające osoby lub płacz dziecka, szczegółowe powiadomienia z kadrem z momentu wykrycia ruchu, oraz niestandardowe strefy prywatności, które pozwalają usunąć fragment kadru z podglądu i z zapisanych nagrań. Wówczas fragment kadru zostaje wyczerniony.
Aplikacja Tapo oferuje bardziej złożone automatyzacje, które łączą wiele różnych produktów, takich jak żarówki, gniazdka i kamery w zestawy o określonych scenariuszach działania. Można zaprogramować akcję Opuszczanie domu, w której jednym dotknięciem aktywujemy kamery, wyłączymy światła i gniazda elektryczne. Tej funkcjonalności jednak nie testowałem.
Podczas testów wielokrotnie odłączałem od zasilania i podłączałem ponownie w innej lokalizacji każdą z tych kamer i nigdy nie napotkałem problemów z automatycznym połączeniem się z siecią. Aplikacja działała szybko i nie trzeba było długo czekać na uruchomienie podglądu na żywo, zarówno będąc w tej samej sieci co kamery, jak i za pomocą łączności GSM w terenie. Wiem z doświadczenia, że w innych kamerach IP, z którymi miałem do czynienia nie zawsze było to oczywiste. To właśnie niezawodność działania jest zwykle w kamerach IP największym problemem, nie sama jakość obrazu czy funkcje. Warto też pamiętać, że do obsługi kamer służy wyłącznie aplikacja mobilna.
Tapo C110 oraz Tapo C210 oferują maksymalnie 3 megapiksele, co przekłada się na rozdzielczość 2304 x 1296. W celu oszczędności miejsca można ustawić rozdzielczość na 1080p lub 720p. Model Tapo C320WS oferuje 4 megapiksele i rozdzielczość 2K 2560 x 1440 pikseli.
Wystarczająco dobry, ale najmniej szczegółowy z tej trójki kamer obraz występuje w najtańszym modelu Tapo C110. Widać tutaj rozmycia i artefakty, których dwie pozostałe kamery nie mają. Dla wykrywania ruchu i identyfikacji osób nie ma to znaczenia, ale jeśli kluczowe byłoby odczytanie napisów to w tym modelu byłoby to trudniejsze niż w dwóch pozostałych. W moim przekonaniu to nie niższa cena jest tutaj winna, a szerszy kąt widzenia obiektywu, który z natury swojej konstrukcji jest mniej ostry i szczegółowy, a kąt widzenia modelu C110 jest zdecydowanie najszerszy.
Jakość zdjęć i nagrań w ciągu dnia oraz w sztucznym oświetleniu dwóch pozostałych modeli Tapo C210 oraz Tapo C320WS jest bardzo zbliżona. To wciąż jakość typowej kamery internetowej, a nie aparatu fotograficznego czy smartfonu. Szczegółowość jest jednak wyższa niż w modelu C110.
Wszystkie trzy kamery nie miały problemu z zarejestrowaniem obrazu w całkowitej ciemności, przy użyciu światła podczerwonego, w pomieszczeniu o powierzchni 25 metrów kwadratowych. Obiekty znajdujące się 6 metrów od kamerek wciąż były dobrze widoczne i doświetlone. Producent mówi, że kamery są w stanie wykryć ruch z odległości do 9 metrów w warunkach nocnych. Różnica w szczegółowości pomiędzy C110 a pozostałymi kamerami pozostała na podobnym poziomie jak w zdjęciach dziennych.
Warto jednak zwrócić uwagę, że zewnętrzny model Tapo C320WS wyposażony w matrycę zoptymalizowaną pod kątem nocnych ujęć nazywaną przez producenta Starlight oferował zdecydowanie najjaśniejszy i najbardziej szczegółowy obraz w nocy, wyraźnie lepszy od dwóch pozostałych kamer. Jako jedyna kamera z tej trójki może dodatkowo oświetlić filmowany obiekt tradycyjnym światłem i uzyskać kolorowy obraz.
Nasza finalna ocena
W przypadku wszystkich trzech recenzowanych kamer TP-LINK Tapo najbardziej spodobała mi się prosta konfiguracja, bezproblemowo działająca aplikacja mobilna i stabilne działanie samych kamer. Uważam, że to dobry zestaw cech, zwłaszcza, że kamery zostały atrakcyjnie wycenione. Mając doświadczenia z innymi produktami z tej kategorii najważniejsze jest dla mnie, aby kamery działały i bez zbędnej zwłoki pokazały obraz gdy o to proszę. Podczas testów kamery TP-LINK Tapo sprawiły wrażenie bezproblemowych i godnych zaufania. Każdy z trzech modeli oferuje zestaw cech, który okaże się przydatny w określonych sytuacjach. TP-LINK Tapo C110 zaspokaja podstawowe potrzeby monitorowania pomieszczenia, TP-LINK Tapo C210 pozwala swobodnie rozglądać się dookoła i śledzić wykryty ruch, a TP-LINK Tapo C320WS jest kamerą zewnętrzną o największych możliwościach monitorowania w ciemności. Wszystkie kamery możemy wygodnie obsłużyć z jednej aplikacji, a nawet zobaczyć podgląd ze wszystkich trzech kamer jednocześnie. Trzeba tylko pamiętać, że część funkcji, takich jak wykrywanie osób, wydzielanie stref prywatnych i szczegółowe powiadomienia wymaga subskrypcji Tapo Care, która będzie nas kosztować minimum 174,99 zł rocznie dla jednej kamery i 529 zł rocznie dla trzech kamer – to dwukrotność ceny najdroższego z testowanych modeli. Żaden producent nie oferuje zapisywania materiałów wideo na zewnętrznym serwerze za darmo – to zawsze płatna usługa.