Orange i T-Mobile mają w Polsce po kilkaset stacji bazowych, których nie udostępniają sobie wzajemnie w zakresie wspólnej sieci zarządzanej przez NetWorkS. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Niektóre z tych stacji pracują prawie wyłącznie dla wybranych klientów biznesowych operatora, inne stoją na obszarach, gdzie Orange lub T-Mobile mają dużo więcej klientów od konkurenta/partnera. Na razie nie ma sprecyzowanych planów przeniesienia tych stacji do wspólnego użytkowania. Zasięg Orange i T-Mobile może się więc na danym obszarze bardzo różnić. Jeszcze większe różnice mogą być dostrzegane przez posiadaczy kart SIM obu operatorów w okresie wakacyjnym. T-Mobile przyznaje, że w lecie dostawia nad morzem dodatkowe stacje mobilne. Zapewne takie działania prowadzi także w innych lokalizacjach Orange.
Sieci różnią się także jakością sieci transportowej (radiolinie) oraz siecią szkieletową. Te elementy infrastruktury są także kluczowe dla osiąganych przez klienta prędkości i opóźnień.
Klienci Play mogą w roamingu krajowym korzystać ze wszystkich stacji T-Mobile - także tych wyłączonych z NetWorkS!.
Obecnie NetWorkS! zarządza około 10 tys. stacji. Nie wiadomo, czy w przyszłości kolejne stacje będą budowane i zarządzane wewnątrz tej spółki (model RAN sharing), czy raczej Orange i T-Mobile zdecydują się na dostawianie niezależnych od siebie anten.