Czesi i Niemcy wcale nie są chętni do wykluczenia Huawei z rynku

Newsy
Opinie: 0
Mike Pompeo

Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo, który w tym tygodniu rozpoczął podróż po państwach Europy od Czech musiał na początek przełknąć w Pradze gorzką pigułkę.

Jednym z najważniejszych tematów, z jakim amerykański polityk przyleciał na Stary Kontynent jest sprawa technologii sieci 5G. Od dłuższego czasu Amerykanie podejmują kroki, by ograniczyć pozycję Chin jako dostawców rozwiązań dla sieci nowej generacji, w tym m.in. firmy Huawei. Szczególnie w tym względzie naciskają na swych sojuszników, do których zaliczali też Czechy.

 

Jednak jak informuje portal informacyjny INFO.CZ  Czesi nie chcieli przyjąć jednoznacznej deklaracji, że sprzęt Huawei nie pojawi się w sieciach powstających w tym kraju. Argumentowali to m.in. stanowiskiem Unii Europejskiej, która na początku tego roku opublikowała tzw. toolbox, czyli zestaw narzędzi zapewniających bezpieczeństwo sieci komórkowych piątej generacji.  A w nim nie ma mowy o wykluczeniu konkretnych firm, ale jedynie nakłada ona na wszystkich dostawców te same wymogi bezpieczeństwa. Czesi tłumaczyli Amerykanom, że w związku z tym nie chcą podejmować jednostronnych kroków.

Według serwsu INFO.CZ to było zaskoczeniem dla Mike’a Pompeo, krótko przed europejską wizytą umieścił Czechy na liście krajów, które budują sieci 5G wykorzystując jedynie rozwiązania „zaufanych” partnerów, tj. są gotowe wykluczyć chińskich dostawców.

Według dyplomatów, z którymi rozmawiał INFO.CZ, Pompeo najwyraźniej odniósł wrażenie, że po podpisaniu w Pradze w maju deklaracji w sprawie bezpieczeństwa sieci 5G, Czechy zakażą korzystania z Huawei. Jednak był to zbyt pochopny wniosek. Z Pragi Pompeo wyjedzie bez podpisanego dokumentu, który wyklucza chińskie firmy z 5G.

 

Mało też jest prawdopodobne, że Huawei zostanie wykluczone z rynku niemieckiego

Niemiecka Federalna Agencja ds. Sieci w porozumieniu z Federalnym Urzędem ds. Bezpieczeństwa Informacji (BSI) i Federalnym Rzecznikiem Ochrony Danych i Wolności Informacji publikowała aktualny projekt katalogu wymagań bezpieczeństwa funkcjonowania sieci telekomunikacyjnych i przetwarzania danych oraz przetwarzania danych osobowych. Rozpoczęto także konsultacje w celu sporządzenia listy funkcji krytycznych. W katalogu kluczowe są kryteria techniczne, całkowicie pominięto natomiast zagadnienia związane z polityką międzynarodową.

 

Co istotne, komponenty telekomunikacyjnej sieci radiowej (RAN) nie zostały w katalogu uwzględnione jako część obszaru krytycznego. Ocena dostawców tak jak w poprzednich projektach, odbywa się na podstawie oświadczenia własnego. Dostawca zapewnić musi między innymi, że zobowiązuje się do ścisłej współpracy w zakresie bezpieczeństwa, a w szczególności wczesnego informowania o nowych produktach, technologiach i aktualizacjach istniejących linii produktów. Obowiązkowe jest także zapewnienie, za pomocą środków organizacyjnych i prawnych, że poufne informacje od lub o jego klientach nie trafią za granicę ani z własnej inicjatywy, ani z inicjatywy osoby trzeciej. Co więcej, konieczna jest także deklaracja na temat skutecznej i zgodnej z prawem możliwości odmowy ujawnienia informacji poufnych od lub za pośrednictwem swoich klientów stronom trzecim.

 

W ocenie niemieckiego portalu Golem.de w świetle tych dokumentów, „wykluczenie Huawei z niemieckiego rynku praktycznie nie wchodzi w grę”. Według opiniotwórczego dziennika Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) tylko wtedy, gdy Kancelaria Federalna, MSZ, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Gospodarki wzajemnie wyrażą obawy o dostawcę w drugim etapie, mogą odmówić producentowi pomimo kontroli bezpieczeństwa według przygotowanego przez BSI katalogu. Jest to jednak praktycznie niemożliwe, ponieważ Kancelaria Federalna i Federalne Ministerstwo Gospodarki wielokrotnie wypowiadały się przeciwko wykluczeniu Huawei ze względu na pochodzenie z Chin.

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: