Salony i wyspy PLAY - projekty

Newsy
Opinie: 50

Projekt salonu operatora PLAY oraz projekt "wyspy" PLAY zlokalizowanej np. w centrum handlowym bez salonu firmowego operatora:

Opinie:

Opinie archiwalne (50):

Komentuj

Komentarze / 50

Dodaj komentarz
  • Users Avatars Mini
    dan-rut pisze: 2007-03-09 00:23
    Całkiem fajne. Tylko jak to już ktoś wcześniej napisał - gdzie będą siedzieć klienci. A może będą stali...? ;-)
    0
  • Users Avatars Mini
    sir-galant pisze: 2007-03-09 00:27
    Nie będzie ich dużo, więc nie będzie problemu:)
    0
  • Users Avatars Mini
    atoja pisze: 2007-03-09 00:51
    Cos mi sie wydaje, ze ja juz te rysunki gdzies widzialem. Pozyczone, panie WOjtku, czy wyrob wlasny? :-P Dla zainteresowanych blogp4 kropka pl
    0
  • Users Avatars Mini
    peka pisze: 2007-03-09 00:53
    czemu?? niech sie konkurencja rozwija. miejmy nadzieje ze na tym zyskamy.
    0
  • Users Avatars Mini
    ddluk pisze: 2007-03-09 00:58
    Opublikowalem te fotki kilka dni temu a teraz sa tu, no fajnie, bez zadnego info nawet.
    0
  • Users Avatars Mini
    g pisze: 2007-03-09 01:20
    @ddluk Wiesz, jak Ty przepisujesz to jest OK, jak inni maja swoje zrodle to ty byles pierwszy. Logika Kalego z blogp4.pl
    0
  • Users Avatars Mini
    gali pisze: 2007-03-09 02:04
    toche to wygląda jak stypa albo dom pogrzebowy bez obrazy dla operatora ale zadurzo fioletu kiedys pomarańcz jakoś uszedł ale zobaczymu zycze powodzenia PLAY
    0
  • Users Avatars Mini
    jajko pisze: 2007-03-09 02:10
    Nie uwazacie ze germanos ma bardzo podobny wystroj do tego salonu? walnie sie kolorek na scianki szafki poobkleja biala folia i juz :) zrobia to samo co przy ostatnim malowanku :)
    0
  • Users Avatars Mini
    rafal pisze: 2007-03-09 02:13
    a ja pamietam jak Grzegorz Bors z PTC byl odpowiedzialny za nowy wystroj sklepow Ery, po dwoch latach przepychanek nasze sklepy sa tak samo nieciekawe jak kiedys. Panie Grzegorzu prosze sie wziac do roboty!!! klienci nam uciekaja!!!
    0
  • Users Avatars Mini
    Bartosz pisze: 2007-03-09 07:15
    jakoś tak wg mnie nieciekawe a wrecz troche odpychajace
    0
  • Users Avatars Mini
    kerox pisze: 2007-03-09 09:32
    Obawiam się, że część osób wchodząc do tego salonu może puścić pawia. Patrzę na te fioletowe fale i mam chorobę morską. Sugeruję wyposażyć salony w torebki na wymioty bo inaczej może być dużo sprzątania.
    0
  • Users Avatars Mini
    bysr pisze: 2007-03-09 09:49
    Stanowiska rodem z orange, a miejsce na telefonu powiedziałbym ze z Ery
    0
  • Users Avatars Mini
    aa pisze: 2007-03-09 10:08
    zdjecie nr 1 to jest wystrój salonu germanosa, a pozostałe to wyspy, ale wy niedomyślni jestescie :/ zastanawia mnie jedno: jak oni zrobią taką fioletową podłoge bo w zrywanie płytek w marketach nie chce mi sie wierzyc, choc są one zgodnez wystrojem salonów ery...
    0
  • Users Avatars Mini
    belzebub pisze: 2007-03-09 10:20
    wizualizacje slabe. :)
    0
  • Users Avatars Mini
    micbod pisze: 2007-03-09 10:23
    Dla jednego góra dwóch klientów nie ma potrzeby instalowania miejsc siedzących, "niech se postoi"
    0
  • Users Avatars Mini
    relewand pisze: 2007-03-09 10:57
    Stanowisko sprzedaży kształtem bardzo podobne do polskiego Orange lub greckiego germanosa. Blat na grubej podstawie. W germanosie GR też osługa jest na stojąco. Ekspozytory na telefony chyba identyczne jak w germanos PL: na dole szafka, pożniej telefony (pewie będą atrapy na linkach), na górze header z opisem i jeszcze wyżej plakacik. W tle duży baner "play" prawie identyczny jak w orange "witamy". Ogólnie mówiąc projekt bardzo średni...
    0
  • Users Avatars Mini
    relewand pisze: 2007-03-09 10:57
    Stanowisko sprzedaży kształtem bardzo podobne do polskiego Orange lub greckiego germanosa. Blat na grubej podstawie. W germanosie GR też osługa jest na stojąco. Ekspozytory na telefony chyba identyczne jak w germanos PL: na dole szafka, pożniej telefony (pewie będą atrapy na linkach), na górze header z opisem i jeszcze wyżej plakacik. W tle duży baner "play" prawie identyczny jak w orange "witamy". Ogólnie mówiąc projekt bardzo średni...
    0
  • Users Avatars Mini
    relewand pisze: 2007-03-09 10:57
    Stanowisko sprzedaży kształtem bardzo podobne do polskiego Orange lub greckiego germanosa. Blat na grubej podstawie. W germanosie GR też osługa jest na stojąco. Ekspozytory na telefony chyba identyczne jak w germanos PL: na dole szafka, pożniej telefony (pewie będą atrapy na linkach), na górze header z opisem i jeszcze wyżej plakacik. W tle duży baner "play" prawie identyczny jak w orange "witamy". Ogólnie mówiąc projekt bardzo średni...
    0
  • Users Avatars Mini
    Omir pisze: 2007-03-09 11:38
    Oświećcie mnie, play bedzie dzialala w calej polsce..?
    0
  • Users Avatars Mini
    Omir pisze: 2007-03-09 11:39
    Oświećcie mnie, play bedzie dzialala w calej polsce..?
    0
  • Users Avatars Mini
    dan-rut pisze: 2007-03-09 11:52
    Tak "Omir". :-)
    0
  • Users Avatars Mini
    kazik pisze: 2007-03-09 11:52
    Zgadza sie, zdecydowanie nasladuja w pewnych kwestiach inne sieci. Poczawszy od wygladu salonu, az na ofercie i targecie skonczywsz. Probuja uderzac z multimediami w ten sam segment do orange jakis czas temu. Ale cos im nie wychodzi. miala byc mobilna telewizja i jakos jej nie ma. Ich portal tez jest zdecydowanie slabszy niz orange world. A poza tym jakos to wszytsko nie takie, jakby sie chcialo, poki co orange gora
    0
  • Users Avatars Mini
    marlena pisze: 2007-03-09 13:37
    Słuchajcie, jak producent samochodu robi opływową karoserię to nie znaczy, że naśladuje innych producentów tylko, że stosuje sprawdzone rozwiązania konstrukcyjne wynikające z praw fizyki i upodobań ludzi. Wystruj takiego punktu sprzedaży też odpowiada sprawdzonej formule, ale to nie znaczy, że jest naśladownictwem. Pozdrawiam.
    0
  • Users Avatars Mini
    aktusik pisze: 2007-03-09 13:37
    projekt daleki od praktyki - mowie o salonach nie wyspach - a gdzie zaplecze brak szafek za plecami itp itd - ladnie to tylko wyglada w teorii... i ze co zniknie lada serwisowa z germanosa?? bo na projekcie brak... a gdzie TV N i C+?? ee zobaczymy jak sie otworza bo teraz to kijem po wodzie
    0
  • Users Avatars Mini
    aktusik pisze: 2007-03-09 13:37
    projekt daleki od praktyki - mowie o salonach nie wyspach - a gdzie zaplecze brak szafek za plecami itp itd - ladnie to tylko wyglada w teorii... i ze co zniknie lada serwisowa z germanosa?? bo na projekcie brak... a gdzie TV N i C+?? ee zobaczymy jak sie otworza bo teraz to kijem po wodzie
    0
  • Users Avatars Mini
    aktus pisze: 2007-03-09 13:39
    projekt daleki od praktyki - mowie o salonach nie wyspach - a gdzie zaplecze brak szafek za plecami itp itd - ladnie to tylko wyglada w teorii... i ze co zniknie lada serwisowa z germanosa?? bo na projekcie brak... a gdzie TV N i C+?? ee zobaczymy jak sie otworza bo teraz to kijem po wodzie
    0
  • Users Avatars Mini
    aktus pisze: 2007-03-09 13:43
    projekt daleki od praktyki - mowie o salonach nie wyspach - a gdzie zaplecze brak szafek za plecami itp itd - ladnie to tylko wyglada w teorii... i ze co zniknie lada serwisowa z germanosa?? bo na projekcie brak... a gdzie TV N i C+?? ee zobaczymy jak sie otworza bo teraz to kijem po wodzie
    0
  • Users Avatars Mini
    marcinnietoperek pisze: 2007-03-09 14:44
    Czekamy na Polsat czekamy na Avon.
    0
  • Users Avatars Mini
    koszmar pisze: 2007-03-09 15:05
    Jakie dalekie od praktyki... Kazdy kto mieszka w UK wie ze tak wlasnie wyglada wiekszosc salonow sieci komorkowych tutaj: O2, three, Orange, Carphone Warehouse itd Wszystko zalatwia sie na stojaco a wszystkie dokumenty trzyma sie na zapleczu lub pod kompem :D Pzdr z Londku
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-09 22:54
    Nic nie zaskakuje. Obsługa na stojąco w firmówkach? To na pewno część osób zniechęci. W AP takie szybkoobsługowe Mc Donals'sy działające na zasadzie "bierz , spadaj i d... nie zawracaj" przejdą. Niemniej jednak sama nazwa "Salon firmowy", "sklep firmowy" bardziej zobowiązuje i to, czy klient tam siedzi , czy stoi - świadczy o firmie. Powiem szczerze- mnie się nie chce stać i na pewno w takim punkcie nie podpisywałbym umowy. Uważam,że w tej kwestii rozwiązanie w plusowych firmówkach jest
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-09 22:54
    dobre - 2 krzesła przed każdym stanowiskiem. Nie do przyjęcia są dla mnie standardy Orange- tresowany piesek. Nie dość, że krzesła zbyt wysokie ( trzeba się pilnować by się nie roześmiac , gdy jakis tęższy i niski osobnik próbuje się wgramolić) , to idiotyczny standard. Toczyłem boje , by po prostu zamówić koleje krzesła, by przy każdym stanowisku znajdowały się po 2. Kwestia nie do przejścia.. Dla megamózgów od standardu zbyt trudne było przyjęcie do wiadomości,że 1 krzesło przed stanowiskiem
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-09 22:55
    to za mało. Kolejny absurd - jeśli kilent jest w parze z kimś, to konsultant oddaje własne krzesło. Debilizmy w standardach orange można mnożyć, jak również standardy oceny ich zastosowania. Niezaliczona kontrola,bo klient nie miał ochoty wypoczywać w strefie wypoczynku, ale przy ekspozytorach z telefonami , nizaliczona kontrola, bo konsultat nie zaproponował niczego do picia ( a co to do cholery kawiarnia), kretyńskie notatki ze spotkania, mnozenie bezużytecznej makulatury.
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-09 22:55
    przerost formy nad treścia. Ciekawe jakie standardy w tym względzie będą w Playu.
    0
  • Users Avatars Mini
    qert pisze: 2007-03-09 23:17
    fakt to rzecz gustu...ale mnie się podoba.cos nowego innowacyjnego, odwaznego...jek dla mnie super:) ale tak to jest jak czlowiek sie przyzwyczai do jednego to pozniej wszystko co nowe to jest bee
    0
  • Users Avatars Mini
    grzechotnique pisze: 2007-03-10 00:07
    ładny wystrrrój. Nie ma co...
    0
  • Users Avatars Mini
    wibrator pisze: 2007-03-10 11:11
    Alexander 25 - mam podobne odczucia. Co prawda prawda pracuję dla innego opa, ale on usilnie próbuje podnieść jakość obsługi próbując wprowadzać standardy zapożyczone z orangutana. Wiem, że przerost formy nad treścią nie przynosi nigdy dobrego efektu końcowego. Każdy klient powinien być obsłużony indywidualnie, ale mnożenie notatek ze spotkania niczemu nie służy, gdyż każdy sprzedawca, którego IQ jest powyżej 50 potrafi chyba zapamiętać taryfę, którą klient wybiera oraz model telefonu.
    0
  • Users Avatars Mini
    wibrator pisze: 2007-03-10 11:14
    Kwestia krzeseł dla klientów jest tak oczywista, że próba spacyfikowania klientów "na stojąco" ma bardzo krótkie nogi. Ja jako klient też nie miałbym najmniejszej ochoty rozmawiać nt. podpisania umowy z podmiotem, który nie zaporoponuje mi krzesła, abym mógł na spokojnie się zastanowić nad ich ofertą. Dlatego też np. szerokim łukiem omijam różne Eurobanki itp. Porażka. Podpisanie umowy na 24 m-ce to nie jest zakup czekolady za 3 zł, która jak mi nie będzie smakowała to wyląduje w koszu na śmieci
    0
  • Users Avatars Mini
    wibrator pisze: 2007-03-10 11:17
    Jeśli designerzy, styliści chcą się wykazać u swoich szefów, to niech sami ruszą swoje d.u.p.s.k.a. z wygodnych krzeseł i pójdą np. do telepunktów TP, postoją godzinę w kolejce a potem z uśmiechem na twarzy niech stoją i poznają ofertę zastanawiając się nad tym, gdzie jest przysłowiowy "haczyk". Życzę powodzenia ! A tak poważnie - to Play raczej będzie starał się pozysykiwać młodych gniewnych, niż ludzi w wieku 35 i więcej lat. A tak grupa jest na dorobku, więc z kasą u nich krucho ...
    0
  • Users Avatars Mini
    wibrator pisze: 2007-03-10 11:19
    Kolejnym pytaniem jest oferta Play'a do biznesu. Czy będą w ogóle coś proponować dla firm ? Ktoś z Was ma jakieś informacje w tym zakresie ?
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-10 13:19
    ~~~wibrator chyba wiem o czym mówisz. Ostatnio centertelowska "notatka ze spotkania" znalazała swoją kopię w postaci "karty analizy potrzeb" w plusie. Głupota. Potrzeby można analizować bez mnożenia makulatury. W swobodnej rozmowie handlowej można wybadać potrzeby i dobrać rozwiązanie optymalne. Klient często czuje się nieswojo - wszedł zapytać, zorientować się, a tu już go spisują gdzieś , coś notują ...to odrzuca i jest poczytywane jako nachalność.
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-10 13:19
    Nie czarujmy się też,że to usługi ciągną większość ludzi do salonów - kusi słuchawka, chcęć posiadania wypasionego gadżetu. Designerów i wszystkich oświeconych standardowo wysłałbym do punktów, niech posiedzą, poobsługują, posłuchają tego co mówią klienci i czego naprawdę chcą.W międzyczasie zafundowałbym im taką jazdę jak oni fundują konsultantom - kontrole msfr-ów, mds-ow, tajemniczych klientów i wszystkie możliwe audyty oceniane metodą zero-jedynkową.
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-10 13:23
    Chociaż klient zawarł umowę, wyszedł zadowolony ( o to przecież chodzi), to okazuje się, że kontrola nie została zaliczona na 100%. Dlaczego? Bo odchodząć po telefon, klient nie miał zostawionej ulotki do czytania (np juz ja schował do plecaka), bo nie zostało użyte jakieś sformułowanie , nie wykonano należytego podsumowania analizy potrzeb, bo dziecko z którym klient przyszedł nie dostało kredek i kartki papieru by się zajęło rysowaniem w strefie wypoczynku itd... Absurdy, ułomności i głupoty.
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-10 13:24
    nie tędy droga. Patologie w stylu : wykaz połączeń nieuzasadnionych z działem DS, podczas to których dzwoniąć z tym samym problemem 3 razy uzyskiwalo się 3 wersje postępowania i 3 różne informacje ... a na wykazie przy numerze demo komentarz : konsultant nie zna procedur, jest nieobyty z aplikacją Crm czy innym badziewiem.. A oni są obyci? Niesamowicie mnie to irytowało, gdy błędy i brak wiedzy wytykał ktoś głupszy od dzwoniącego konsultanta.
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-10 13:25
    W Plusie pod tym względem zdecydowanie normalniej. Druga sprawa to wizerunek kształtowany choćby przez reklamy. Przecietny klient oczekuje normalnej, miłej atmosfery na lekkim luzie wykreowanym przez mumio. Jeśli stanie przed nim prokurator z kartą analizy potrzeb pod pachą wypytujący i dociekający wszystkiego o tym jak dzwoni, z jakimi numerami, o której godzinie, czy dzwoni na numery międzynarodwe itp., to po prostu czuje się nieswojo i to czego się spodziewał jest drastycznie sprzeczne z tym
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-10 13:27
    co widział w telewizyjnej reklamie. To nie jest kwestia przekładania błazeństw mumio na salonowe praktyki, nie chodzi o ślepe kopiowanie, ale o atmosferę i o to by była przyjazna. Ciężko stworzyć taką atmosferę osaczając klienta serią automatycznych pytań zadawanych przecież w dobrej intencji. Działa syndrom TELE2- klient myśli : on cos pisze - bezpieczniej się wycofać, bo się okaże że mi rachunki zaczną przysyłać.Standard obsługi jest potrzebny, ale tworzony z głową.
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-10 13:41
    Standard musi być, ale bardziej szkieletowy, elastyczny. Przychodzi rozwścieczony klient z reklamacją - niech siada mądrala jeden z drugim i przeprowadza z nim rozmowę handlową i bada potrzeby. Problem polega na tym,że czesto ludzie tworzący i egzekwujący standardy nie mają zielonego pojęcia o pracy z klientem,żadnego doświadczenia, powielają "światłe" wynalazki teoretyczne z podręczników marketingowych nie potrafiąc przełożyć ich na specyfikę firmy,branży i człowieka.
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-10 13:41
    Standard musi być, ale bardziej szkieletowy, elastyczny. Przychodzi rozwścieczony klient z reklamacją - niech siada mądrala jeden z drugim i przeprowadza z nim rozmowę handlową i bada potrzeby. Problem polega na tym,że czesto ludzie tworzący i egzekwujący standardy nie mają zielonego pojęcia o pracy z klientem,żadnego doświadczenia, powielają "światłe" wynalazki teoretyczne z podręczników marketingowych nie potrafiąc przełożyć ich na specyfikę firmy,branży i człowieka.
    0
  • Users Avatars Mini
    rysiek pisze: 2007-03-10 22:38
    Masz dużo racji w swojej wypowiedzi, Alexander25. Nie chcę wyskoczyć na bruk, ale czuję, że pracując dla PLAY będzie z tego wielkie wielkie i cuchnące *****. Ponadto, kórwa mać, Szanowni Klienci, w naszym miasteczku nie mają wypchanych portfeli na takie wodotryski jakie będą zaproponowane... Biuro ma w dupie operacyjnych na prowincji, którzy po prostu krecią i mozolną robotą tyraja na ich pensyjki + samochodzik służbowy do wyjazdów prywatnych! *** mnie strzela, źle się dzieje...
    0
  • Users Avatars Mini
    Alexander25 pisze: 2007-03-12 12:09
    ~~Rysiek - czyżbyś został zatrudniony przez Play'a?
    0
  • Users Avatars Mini
    qwerty pisze: 2008-01-23 03:51
    qweertyuiolmgfd
    0

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: