Vodafone ogłosił przyspieszenie programu zwiększania odporności sieci komórkowej na długie przerwy w dostawach energii.
Inicjatywa Vodafone Enhanced Power ma objąć ponad 10 tys. kluczowych stacji i elementów infrastruktury mobilnej, które obsługują służby ratunkowe i inne usługi krytyczne w Europie.
Program ma być wdrażany na rynkach Vodafone w Europie w ciągu najbliższych dwóch lat, a pierwszym krajem startowym jest Portugalia.
Operator wiąże decyzję z rosnącą częstotliwością katastrof klimatycznych oraz niestabilnością sieci energetycznych. Vodafone wskazuje, że przerwy w zasilaniu mogą wynikać m.in. z powodzi, pożarów, trzęsień ziemi lub dużych blackoutów, które potrafią dotknąć nie tylko pojedyncze lokalizacje, ale też całe regiony lub kraje.
Firma przypomina również, że zeszłoroczne ekstremalne zjawiska pogodowe mają według prognoz przełożyć się na koszt rzędu 126 mld euro dla gospodarki UE do 2029 roku.
Kluczowym impulsem do przyspieszenia programu był duży blackout z kwietnia 2025 roku, który uderzył w usługi niezbędne do funkcjonowania państwa, w tym telekomunikację, transport i bankowość, w Portugalii oraz w części regionów Hiszpanii i Francji. Vodafone podaje, że w szczycie problemu około 60 procent użytkowników mobilnych w Portugalii straciło łączność lub miało istotne trudności z połączeniem.
Vodafone Enhanced Power ma łączyć istniejące rozwiązania awaryjne z nowymi narzędziami programowymi opartymi na sztucznej inteligencji. Celem jest zarówno wydłużenie pracy na zasilaniu rezerwowym, jak i lepsze sterowanie poborem energii w trakcie awarii, w zależności od jej skali lokalnej, regionalnej lub krajowej.
Vodafone opisuje trzy poziomy reagowania.
Przy małych, lokalnych awariach, które zwykle obejmują do 10 stacji, firma nadal chce korzystać z przenośnych stacji bazowych Cells on Wheels. Uzupełnieniem ma być Instant Network Emergency Response, czyli zestaw działań pomocowych obejmujących bezpłatne Wi-Fi i punkty ładowania telefonów w czasie akcji kryzysowych. Vodafone podaje, że program Instant Network Emergency Response (INER) działa od 2012 roku i był uruchamiany w przypadku ponad 28 katastrof na świecie. Ostatnio miał wspierać działania na Jamajce po przejściu huraganu Melissa.
W przypadku większych blackoutów regionalnych, obejmujących dziesiątki lub ponad sto stacji, Vodafone chce wykorzystywać zaplecze jednostek tymczasowych oraz wdrażać Adaptive Power Backup. To technika zdalnego, inteligentnego sterowania zasilaniem awaryjnym, która ma w wybranych scenariuszach potencjalnie podwajać czas podtrzymania pracy baterii na stacji bazowej.
Najszerszy plan dotyczy awarii o skali krajowej lub transgranicznej. Vodafone wskazuje, że równolegle do wzmacniania ponad 10 tys. krytycznych punktów radiowych i transmisyjnych w Europie.
Priorytetem są trzy obszary sieci.
W warstwie core, czyli mobilnych centrach danych i dużych węzłach szkieletowych, mowa o ponad 400 lokalizacjach w krajach UE, z podtrzymaniem w postaci baterii i generatorów diesla, zapewniającym minimum 72 godziny zasilania lub gwarantowane wsparcie tankowania w ciągu co najmniej 48 godzin.
W warstwie agregacyjnej Vodafone celuje w minimum cztery godziny zasilania awaryjnego dla kluczowych węzłów routingu danych, przy czym operator zastrzega, że specyfikacja czterogodzinna jest konserwatywnym założeniem opartym o maksymalne obciążenie.
Trzecia kategoria to Critical Access Sites, czyli ponad 10 tys. kluczowych stacji radiowych i punktów dostępowych w Europie, które zapewniają zasięg dla służb ratunkowych, centrów dowodzenia, szpitali, urzędów, lotnisk i głównych węzłów transportowych. Te lokalizacje mają otrzymać minimum cztery godziny zasilania rezerwowego jako pierwszy etap szerszego programu rozbudowy podtrzymania także w kolejnych punktach sieci.
Ważną częścią ogłoszenia jest AI-driven Adaptive Power Backup, czyli system predykcji awarii i optymalizacji zużycia energii. Vodafone informuje, że rozwiązanie zostało uruchomione w Grecji i jest testowane w Turcji, a następnie ma trafić na kolejne rynki w 2026 roku. Według operatora mechanizm pozwala osiągnąć niemal dwukrotnie dłuższy czas podtrzymania oraz utrzymać łączność dla służb ratunkowych trzy razy dłużej niż standard branżowy. System ma działać poprzez zdalne i autonomiczne wyłączanie lub usypianie niekrytycznych elementów infrastruktury, przy jednoczesnym utrzymaniu kluczowych kanałów dla służb, połączeń głosowych i SMS.
Vodafone przekonuje, że podejście oparte na AI ma też ograniczać koszty, które pojawiłyby się przy prostym dokładaniu baterii. Firma przywołuje analizę regulatora Ofcom, według której wymóg czterogodzinnego backupu na każdej stacji wszystkich operatorów w Wielkiej Brytanii oznaczałby jednorazową inwestycję rzędu 2,2 do 4,4 mld funtów, czyli około 2,6 do 5,2 mld euro. Vodafone sugeruje, że proporcjonalne koszty można przewidywać także w innych krajach Europy.
W tym kontekście operator mówi też o szukaniu modeli współdzielenia zasobów z innymi operatorami i firmami energetycznymi. Wskazuje, że współpraca z agregatorami mogłaby pozwolić operatorom łączyć aktywa i brać udział w rynkach energii, wykorzystując niewykorzystane moce i generując dodatkowe przychody dzięki usługom Virtual Power Plant. Vodafone ocenia, że takie modele wymagają jednak zachęt i reform, a w Europie są rozwinięte w pełniejszej skali głównie w Niemczech, Irlandii i Wielkiej Brytanii.
Osobny wątek dotyczy Afryki, gdzie Vodacom, afrykańska część grupy, ma wykorzystywać AI do radzenia sobie z częstym load sheddingiem, czyli planowym odłączaniem prądu w wybranych obszarach. Strategia Vodacomu opiera się na dwóch filarach, czyli integracji źródeł odnawialnych oraz użyciu AI do optymalizacji pracy generatorów. Vodafone podaje, że rozwiązanie AI on the edge ma inteligentnie priorytetyzować źródła energii, ograniczać czas pracy na dieslu i utrzymywać stacje na najbardziej opłacalnym źródle bez spadku dostępności sieci. Wstępne rezultaty mają oznaczać 10 do 15 procent redukcji zużycia diesla, niższe koszty operacyjne, mniej wizyt serwisowych i lepsze doświadczenie klientów.
Vodafone podkreśla też, że program jest zgodny z rozwijającymi się ramami UE w obszarze cyberbezpieczeństwa i ochrony infrastruktury krytycznej. Operator deklaruje gotowość do współpracy z instytucjami europejskimi i krajowymi w zakresie zgodności, przyspieszenia wdrożeń oraz ewentualnego współfinansowania. Jednocześnie firma stawia tezę, że operatorzy nie są w stanie samodzielnie ponieść pełnego ciężaru takich inicjatyw, a skuteczność programu wymaga wsparcia państw zarówno poprzez dedykowane finansowanie, jak i inwestycje w odporność sieci energetycznych.