Najważniejsze
|
Newsy
|
Recenzje
4 kwietnia 2024
Opinie: 47
Rośnie popularność systemu pre-paid, z którego np. we Hiszpanii korzysta 70 % użytkowników komórek. Pomimo wyższej od często promocyjnej aktywacji telefonu z abonamentem, system pre-paid jest dla wielu osób wygodniejszy i bardziej ekonomiczny. Statystycznie Europejczycy najchętniej na świecie korzystają z możliwości regulowania swoich opłat w tym modelu. Szczególnie dotyczy to mieszkańców zachodniej części Starego Kontynentu, systematycznie jednak tendencja rozprzestrzenia się również w rejonie wschodnioeuropejskim.
Według raportu przygotowanego przez francuską firmę badawczą IDATE system pre-paid największą popularnością cieszy się w krajach Europy Południowej, np. Portugalii (pierwszy rynek, na którym usługa została wprowadzona w 1995) czy Hiszpanii. W tych państwach udział systemu pre-paid przekracza 70 proc. W przypadku Włoch jest on nawet większy, bo obecnie prawie 90 % tamtejszych użytkowników telefonów komórkowych reguluje opłaty za rozmowy w systemie pre-paid.
Jakie są przyczyny rosnącej popularności regulowania opłat za rozmowy telefoniczne w modelu usług przedpłaconym? Trudno zbagatelizować fakt, że początkowo operatorzy telefonii komórkowej byli zainteresowani przede wszystkim poszerzaniem grona swoich klientów i nie zwracali uwagi na koszty. Analitycy często podkreślają, że chęć pozyskania kolejnych użytkowników, która skłoniła operatorów do zaoferowania systemów pre-paid, przyczyniła się do wzrostu jej popularności, którego jeszcze kilka lat wcześniej nikt się nie spodziewał. W 1997 roku zaledwie 15 proc. wszystkich użytkowników telefonów komórkowych płaciło za rozmowy w systemie pre-paid, a już na koniec 2000 roku ten odsetek wzrósł do 50 proc.
Zdecydowany przyrost liczby telefonów pre-paid zmienił również strukturę polskich użytkowników komórek. Na koniec roku 2000 operatorzy sieci komórkowych mieli 67,8 proc. klientów płacących abonament i 32,2 proc. klientów, którzy zamiast comiesięcznych rachunków wolą zainwestować w kartę. Natomiast w grudniu 2001 było ich odpowiednio 56,3 proc. oraz 43,7 proc. Najwięcej bezabonamentowców ma w szeregach swoich klientów PTK Centertel, operator sieci Idea (53,6 proc.), trochę mniej Polkomtel (operator Plusa) – 42,3 proc., a najmniej Polska Telefonia Cyfrowa (Era) – 37,6 proc.
Analitycy rynku są zdania, że odsetek osób korzystających z systemu pre-paid będzie – wzorem Europy Zachodniej – systematycznie wzrastał. Nie pozostanie to bez wpływu na strukturę przychodów operatorów telefonii komórkowych działających na polskim rynku, gdyż klienci regularnie opłacający rachunki przynoszą operatorom znacznie większy dochód niż dzieje się to w przypadku odbiorców usług przedpłaconych. Analitycy rynku spodziewają się, że coraz mniejszy przychód operatorów na jednego klienta skłoni sieci np. do rozszerzania palety usług VAS.
Opinie:
Opinie archiwalne (47):
KomentujKomentarze / 47
Dodaj komentarz-
spiro pisze: 2002-04-05 15:55no to zaczekamy i zobaczymy co to bedzie w polsce... 90% pre-paidowcow no-no... -
m.j pisze: 2002-04-05 16:12ja osobiscie jestem zwolennikiem pre - paid, gdyz sam uzywam, wygodna sprawa, zero zobowiazan.
-
Piotr_D pisze: 2002-04-05 16:20Większośc z abonentó ery jest w poł pre-paidzie ;) ale to tylko dlatego, że Era życzy sobie mieć jeden abonament z góry...
-
rynek pisze: 2002-04-05 16:23Pre-paid bylby jeszcze popularniejszy, gdyby procedury korzystania z roamingu byly latwiejsze. W Simplusie np. aby zadzwonic zza granicy trzeba przed wybraniem numeru wpisac specjalny kod. Kompletnie niewygodne. SMS-y mozna jedynie odbierac, a jezeli mozna juz wysylac (patrz POP), to kosztuja 2 zlocisze za sztuke!!! Paranoja. Moze TAK TAK bedzie w tej kwestii normalniejszy? Pozdrawiam.
-
-
-
pszczesniak pisze: 2002-04-05 16:46Moim zdaniem ceny rozmow w pre-paidach sa jeszcze stanowczo za wysokie, drugim minusem jest niewygodny roaming lub jego brak.
-
-
-
-
jarpol pisze: 2002-04-05 16:55Ale pocieszający jest fakt stałego poszerzania palety usług przez opów. Tylko czemu nie biorą z siebie tego, co najlepsze? Pop: najtańsze połączenia w szczycie + tanie, dobre telefoniki i smsy, SimPlus: najtańsze połączenia w nocy i w weekendy (szczególnie wewnątrz sieci, 30 groszy to jest dla niektórych rewelacja), Tiktak: taktowanie co 30 sek. (co prawda od drugiej minuty...) Podejrzewam, ze niższe ceny rozmów ( a szczególnie smsów) spowodowałyby lawinowy przyrost liczby klientów PP.
-
-
olekbek pisze: 2002-04-05 17:34Dlatego moim zdaniem Operatorzy powinni dużo bardziej rozszerzyć oferty abonamentowe, telefony, GPRS, niższe ceny.
-
bodzio pisze: 2002-04-05 17:41pre-paid jest popularny glowniie wsrod mlodziezy, dziec, moze jeszcze niemowlakow ;)) Jesli ktos nie dzwoni wcale, albo wydzwania grosze, to po cholere mu abonament, ktory tak i tak musi zaplacic... pozdro.
-
nowy pisze: 2002-04-05 17:41Moze nie na temat ale od kiedy Portugalia leży w Południowej Europie? Pozdrawiam
-
benigna pisze: 2002-04-05 17:56Nowy - może nastąpił nowy podział świata i rynku i my o tym nie wiemy (chodzi o Portugalię)
-
Szymon pisze: 2002-04-05 18:05Prepaid jest przede wszystkim dla waznych osob, prawdziwych VIPow. Bo VIPem jest nie ten co potrafi wydzwonic 50 godz. miesiecznie, ale ten do kogo sie dzwoni 50 godz. miesiecznie. Pewne odwrocenie proporcji, ktore nastapilo spowodowalo w Polsce wybuch abonamentow. To samo z karta kredytowa. Zauwazcie: gdy ktos kupuje chleb na kreche to trzeba mu wspolczuc, ale jak kupuje ten chleb na karte kredytowa to on jest VIP i ma prestige duzy.
-
Ostatni Sprawiedliwy pisze: 2002-04-05 18:25off topic: ...a ja czuje, ze Era zaskoczy wszystkich swoim roamingiem w "Pingwinie" ktory juz niebawem powinien zostac uruchomiony... firma jest najblizej tzw "pełnego roamingu" pre-paid, ktory powinien zdeklasowac Sim+ oraz Pop'owy sms-roaming... pozdrawiam
-
PZ pisze: 2002-04-05 18:31Idea przoduje ? Ja przy obecnych taryfach jednak wolę abonament. Pozdrawiam ;-)
-
Macklin pisze: 2002-04-05 18:38No coz, gdyby we wszystkich pre-paidach ceny rozmow byly takie jak w POPie byloby ok. Na dostepnosc kart doladowywujacych nie musimy narzekac, ale telefony! Na zachodzie w pre-paidach moze i pozniej, ale sa telefony sredniej i wyzszej klasy, a u nas jak dadza siemensa a40 lub triuma to robia laske. (Wiem o tym, ze ceny bylyby rzedu 500-700 zł, ale moze i byliby chetni). Biorac sobie kalkulacje na dwa lata - koszt tel. w abo np. 20 zł, w pre-paidzie 450 zł, abonamenty po 25 zł + rozmowy po 20 zł, karty po 150 zł - to wychodzi jakies 1000-1200 zł dla obu. A zważywszy na roaming, nowsze telefony, numery promocyjne 98% itp., to w Polsce abonament jednak wygrywa.
-
mr.bond pisze: 2002-04-05 19:51Wielkie mi odkrycie. AMS sporzadzilo taki raport juz 2 lata temu. A ten tylko to potwierdza!
-
telefonica pisze: 2002-04-05 20:36No proszę !! Oby operatorzy wprowadzili jeszcze nowe usługi w usługach przedpłaconych
-
graffi pisze: 2002-04-05 20:50Ja nie lubię pre-paidów, po prostu dla mnie są zbyt drogie w utrzymaniu przy czasie, jaki ja przez komórkę rozmawiam, poza tym zbyt dużo bym miał problemu z łądowaniem konta, przy post-paid po prostu reguluje płatność przez bank i nawet salonu nie oglądam :)))
-
graffi pisze: 2002-04-05 20:55Szymon, troszkę przesadasz z tym pre-paidem dla VIPów, ich sie traktuje indywidualnie, zachęca do zostania w sieci a nie wiąże cyrografem (pamiętaj, aktywację i telefon możesz kupić bez promocji) Pre-paid natomiast ma inną funkcję - zabezpiecza operatora, któremu musisz zapłacić z góry za rozmowy. Poza tym pozwala oczywiście kontrolować wydatki itp, ale to funkcje uboczne. Wyobraź sobie reakcję VIPa któremu każesz zapłacić zanim coś dostanie bo inaczej się boisz, że nie zapłaci???
-
martom24 pisze: 2002-04-05 22:07no to skoro opy beda mialy z prepaidow mniejsze zyski to mozemy zapomniec o obnizeniu cen polaczen w abonamentach:(((
-
milmedyk pisze: 2002-04-05 22:41Graffi ma sporo racji. Ale nie wszyscy tak dużo rozmawiają. A co do artykułu - myślę, że nasi operatorzy w dalszym ciągu nie doceniają nas, prepaidowców. Rozumiem, że jesteśmy opóźnieni, i.e. nasz kraj, pod wględem wielu rozwiązań w różnych dziedzinach życia, ale żeby także z opóźnieniem myśleć...
-
-
l.u.k.a.s. pisze: 2002-04-06 04:33operatorzy traktuja pre-paid troszke po macoszemu, co powoduje ich mniejsza popularnosc.ale z drugiej strony wyzszy przychod jest z abonenta niz uzytkownika systemu pre-paid, wiec nagly wzrost tych drugich moze uniemozliwic obnizke cen.
-
delong pisze: 2002-04-06 13:34a mi sie wydaje ze obnizki beda. Gdyby tak rozmowa z komorki byla max. drozsza 3 x od stacjonarnej to co by to sie dzialo? ;))) Czy jest to mozliwe ? W Czechach rozmowy sa okolo 4 do 5 razy tansze niz w Polsce czy nie tak bylo napisane w newsach...................
-
Sliweczka pisze: 2002-04-06 14:01mysle ze obnizka cen rozmow w abonamentach ktora stopniowo nastepuje przycyzni sie do spadku liczby pre-paidow a wzrostu abonamentow.. w pre paidach ceny nie spadaja.. tym bardziej, ze w abonamencie kusi rowniez dobry telefon w niskiej cenie.. a kazdy chyba chce taki miec :).. poza tym przy kupnie tel a bonamencie sa promocje.. a one pozwalaja np. na jeszcze wieksza obnizke cen polaczen.. takze nie zgadzam sie z tym postem :)
-
martom24 pisze: 2002-04-06 15:16Śliweczka:te obnizki cen sa naprawde kosmetyczne!!! mam POPa juz ponad dwa lata i mimo ze taryfy tam sie nie zmieniaja to i tak jest lepszy od wielu taryf u innych opow..czyli zobacz ile w ciagu tych dwoch lat sie zmienilo...nic:(((i mysle ze jeszcze dlugo taki POP bedzie atrakcyjnieszy niz abo!!
-
pyton pisze: 2002-04-06 16:50jedno mnie ciekawi - kiedy w koncu jakis operator w Polsce wprowadzi pelny porzadny roaming w pre-paidach
-
whatever pisze: 2002-04-06 20:42fakt pozostaje faktem, ze pre-paidy sa olewane przez operatorow; dla mnie jednak pre-paid jest wygodniejszy niz abonament; prawde mowiac, bardziej niz roaming przydalby mi sie GPRS w moim Tak-Tak'u. a co do cen rozmow, to dla mnie nie jest to az taki problem, bo glownie wysylam sms'y, a w ciagu ostatniego pol roku to wydzwonilem moze z 10 min... czyzbym byl VIP'em? ;)) bo to glownie do mnie ludzie dzwonia, a nie ja do ludzi... ;)); moze gdybym wiecej rozmawial, to bym sie zdecydowal na abonament... a jak ktos chce fajny telefon w pre-paid'zie, to zawsze moze kupic sam starter, a telefon osobno jaki mu się żywnie podoba, i tak cena bedzie podobna, jezeli nie nizsza od promocji w salonie (telefon za grosze, ale nawet najtanszy abonament razy 12 lub 24 plus jakies rozmowy/sms'y i wychodzi kilkaset zlotych - tyle ile fajny telefon bez zobowiazan... ;))
-
-
stefanek pisze: 2002-04-07 14:11Ja osobiscie uzywam pre-paida, bo sam wysylam tylko kilkanascie smskow miesiecznie,a czesciej to do mnie dzwonia ludzie , wiec nie oplaca mi sie placic 50 zl za 4 smski.
-
-
Macklin pisze: 2002-04-07 21:52daz: nie 200, a 120 a tak naprawdę 4 bo po co każdemu aż tyle... Ale żeby to wymyślić, trzeba choć trochę się znać na gsm.
-
Nicek pisze: 2002-04-07 21:52Ciągle funkcjonują trzy mity, w które wierzą urzytkownicy i operatorzy: 1. abonament to coś "lepszego" i korzystniejszego dla operatora i posiadanie abonamentu sytuuje wyżej społecznie 2. Pop jest najtańszy 3. Korzystanie z prepaida jest droższe. Wszystko to jest tylko iluzja podtrzymywana przez tradycję i propagandę. W rzeczywistości 1. abonamenty kupują ludzie, których nie stać na zapłacenie kilkuset zł za aparat na dzień dopbry i są gotowi oddać się operatorowi w niewolę na 2 lata za głupi telefon. Operator ma może mniejszy miesięczyny rachunek od prepaidowca, ale jeśli policzy się koszt aparatu danego za 1 zł sprawa nie jest oczywista 2. Pop ma cenni optycznie wyglądający na najtańszy, w rzeczywistości jest taki sam jak Simplus czy TkaTak. 3. Wystarczy ładować najdroższymi kartami z bonusemm, najepiej kupowanymi z hurtowni
-
-
kropi pisze: 2002-04-08 02:39No właśnie, chętnie przerzuciłbym się na jakiegoś pop-taka gdyby tyklo był zaroamingowany. No i może nie przy tych cenach co Sim+. Zresztą ten układ (jak włączysz roaming to nie odbiera w Plusie, trzeba aktywować roaming za 5 zł chyba) przypomina hocki jakie za komuny były z paszportami - dostajesz paszport, oddajesz dowód......
-
Qba pisze: 2002-04-08 11:40Nie ma czemu sie dziwc! Ludzie nie maja kasy, a za rachunki trzeba placic! Coraz wiecej ludzi przechodzi na pre-paidy bo tak jest zdrowiej dla ich portfeli i bardzo dobrze!
-
-
mr.bond pisze: 2002-04-08 13:34Pre-paidy nie sa zlewane. Sa po prostu trudniejsze technologicznie, szczegolnie w roamingu. Tu b. wazna jest kwestia czasu. Dlatego np. niektorzy operatorzy robia uslugi postpaidowe dla prepaidow. Tzn. trzeba sie zidentyfikowac i po wyjazdach dostaje sie rachunek za roaming. U nas o dziwo nikt tego nie chce zaoferowac. A to nie jest takie trudne.
-
graffi pisze: 2002-04-08 14:03Nicek, nie masz racji - abonament jest naprawdę tańszy (jeśli liczyć że się z telefonu rozmawia a nie go nosi) - ja wydzwaniam miesięcznie kilkaset minut, więc już kilka groszy różnicy w cenach za minutę stanowi dla mnie istotny element :) Co do tego, kto kupuje post-paid to racja, jeśli jednak liczyć tylko tych, którzy kupują najniższy abonament. A co do przychodu z abonenta, to jednak ok 30 zł z pre-paid a 100 zł post-paid (średni przychór) na przestrzeni nawet tylko 12 m-cy (najkrótrzy cyrograf) daje ok 840 zł różnicy (co pokrywa cenę telefonu spokojnie, a pre-paid też jest często dotowany)
-
tadzio pisze: 2002-04-08 14:12Szkoda ze Simplus nie oferuje mozliwosci wysylania sms-ow zagranica...Ale zastanawiam sie nad kupnem zestawu startowego Easy prepaid w sieci Eurotel w Slowacji-za ok 45 zl.Rozmowy i smsy wychodzace przez rok od momentu naladowania karty -roaming sms w 80 krajach!!! za cene ok.1.10 zl za sms w roamingu!!!
-
l.u.k.a.s. pisze: 2002-04-09 05:38piotr_d: oplata abonamentowa jest pobierana z gory u wszystkich operatrow nie tylko w erze.
-
Nicek pisze: 2002-04-09 20:01Graffi, mam rację. Ty jej nie masz. Twój błąd wynika z tego, że mierzysz świat po sobie. Ty owszem, wydzawaniasz kilkaset minut miesięcznie, ale średnio na abonenta (czyli płacącego abonament) w Polsce wychodzi ok. 60 minut. W tych garnicach prepaid jest tańszy i bradziej opłacalny zarówno dla operatora (który nie musi dawać klientowi aparatu w prezencie) jak dla użytkownika - płaci za faktycznie wygadane rozmowy, a z góry, niewiedząc jeszcze ile będzie rozmawiał (i w efekcie często dzoni, bo ma jeszcze minuty w abonamentcie do wykorzystania, a nie dla tego, że ma coś do powiedzenia).
