Klasa urządzenia E (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)
Skala ocen 1-6 (6 - celujący)
Wstęp
Każdy z producentów sprzętu mobilnego próbuje produkować także ciekawe akcesoria, które możemy założyć i podłączyć do swojego smartfona. Są to najczęściej smartwatch'e, zestawy słuchawkowe lub np. w miarę proste opaski dedykowane sportowcom. Huawei podszedł do sprawy inaczej niż konkurencja. Zrozumiał, że w telefonie nadal kluczową funkcją jest prowadzenie rozmów. Skoro opaska ma się łączyć z telefonem, powinna dobrze obsługiwać połączenia głosowe. Tak powstał Talkband, który pełni rolę słuchawki Bluetooth. Obecnie mamy do czynienia z trzecią już edycją tego oryginalnego pomysłu. Huawei Talkband B3 skupia się wokół trzech najważniejszych cech: stylu, monitorowania aktywności oraz prowadzenie rozmów głosowych. Zmiany wprowadzone względem poprzedniej wersji B2 sprowadzają się do jakości i głośności rozmów oraz kwestii estetycznych. Sprawdźmy jak nowy Huawei Talkband B3 sprawdza się w praktyce.
Główne wady i zalety opaski Huawei Talkband B3
Zalety
Wady
Zestaw – 4-
W ładnym pudełku oprócz opaski Talkband B3 znalazł się kabel micro USB oraz trzy gumowe elementy słuchawki umieszczanej w uchu. Mają one różne rozmiary, dzięki czemu można je dopasować do kształtu własnego ucha. W zestawie nie ma ładowarki, ani stacji dokującej. Talkband B3 można naładować standardową ładowarką telefoniczną lub podłączając kabel do komputera. Wykorzystanie ładowarki od telefonu wyklucza jednoczesne ładowanie opaski i smartfonu.
Budowa – 5
Huawei Talkband B3 składa się z trzech elementów: paska, częściowo metalowej koperty oraz głównego modułu. Zależnie od ceny i wersji zmieniają się paski i kolor koperty.
Ceny to odpowiednio 169, 199 i 249 euro. Polskie ceny nie są jeszcze znane. Na razie jeden sklep oferuje wersję Active za 767 złotych.
Recenzowana opaska to Active w wersji białej.
W przypadku akcesoriów noszonych na ręku komfort i jakość wykonania są szczególnie istotne. Trzeba przyznać, że Huawei się postarał i nawet najtańsza wersja Active robi bardzo dobre wrażenie. Pasek jest przyjemny w dotyku. Nie ciągnie za włosy i nie odparza skóry. Zapięcie jest pewne i dobrze dopasowane. Pasek można odpiąć i wymienić, ale nie jest kompatybilny z standardowymi paskami od zegarka.
Koperta z wierzchu jest metalowa i solidna. Dolna część dotykająca do ręki wykonana została z tworzywa.
U dołu koperty znajdują się dwa przyciski, po jednym z każdej strony. Zwalniają one zaczepy i pozwalają wyjąć moduł elektroniczny z koperty. Zastosowanie podwójnego mechanizmu blokady zapewnia dodatkowe bezpieczeństwo i niemal do zera eliminuje szansę na zgubienie modułu elektronicznego. Na środku prawej krawędzi znajduje się jedyny fizyczny przycisk funkcyjny. Wybudza on i wygasza ekran. Pozwala odebrać i zakończyć połączenie, a także wrócić do ekranu głównego. Umożliwia także wyłączenie opaski.
Aby naładować Huawei Talkband B3, trzeba wyjąć moduł elektroniczny z koperty. Wówczas zyskamy dostęp do standardowego gniazda micro USB. Wyklucza to konieczność stosowania dedykowanej stacji dokującej. Każda standardowa ładowarka czy powerbank pozwoli naładować Talkband B3.
Od spodu modułu elektronicznego znajduje się również słuchawka. Po włożeniu do ucha mamy do czynienia ze standardową słuchawką Bluetooth, która samodzielnie trzyma się w uchu. Jest bardzo lekka i nie zdarzyło mi się, aby samoczynnie wpadła mi z ucha, choć początkowo miałem takie obawy.
Talkband B3 posiada normę szczelności IP57. W praktyce oznacza to, że zachlapanie czy deszcz nie zaszkodzą, ale wchodzenie pod prysznic lub pływanie z opaską na ręku to zdecydowanie zły pomysł.
Opaska Huawei wygląda dobrze i jest wygodna, zarówno noszona na ręku, jak i jako słuchawka w uchu.
Wyświetlacz - 3+
Wyświetlacz w Talkband B3 jest znacznie mniejszy i prostszy niż wygląda na pierwszy rzut oka. Gdy wygaszony, wydaje się zajmować cały front modułu elektronicznego, który jest przykryty szkłem Corning Gorilla Glass. W praktyce zajmuje mniej więcej jedną trzecią całej powierzchni szklanej. Został wykonany w technologii OLED, ma rozdzielczość 80x128 pikseli i jest czarno-biały. Obsługuje dotyk, w tym gest przesunięcia placem w górę i w dół.
Ekran jest czytelny w różnych warunkach oświetleniowych. W zakresie wyświetlania godziny, liczby kroków i spalonych kalorii spisuje się bardzo dobrze. Trzeba jednak pamiętać, że Samsung w tej samej cenie, w Gear Fit 2 oferuje znacznie większy kolorowy ekran OLED o wyższej rozdzielczości, mogący wyświetlić więcej informacji i zachowując przy tym porównywalne rozmiary samej opaski.
Działanie/funkcje/czujniki - 3+
O ile mówienie o specyfikacji w przypadku smartwatch'y i opasek ma ograniczony sens, o tyle w przypadku Huawei Talkband B3 w ogóle traci to znaczenie. To zamknięty ekosystem. Opaska nie działa pod kontrolą żadnego powszechnie wykorzystywanego oprogramowania, takiego jak Android Wear czy Tizen. Talkband B3 nie umożliwia instalowania własnych aplikacji ani wgrywania własnych danych.
Producent podaje, że opaska ma 128 KB RAM i 16 MB pamięci.
W B3 nie znajdziemy niestety żadnych zaawansowanych czujników - nie ma ani GPS, ani pulsometru, ani barometru, ani WiFi.
Producent nie podaje jakie czujniki zastosował, ale można się domyślać, że podobnie jak w innych tego rodzaju opaskach bazuje na akcelerometrze i ewentualnie żyroskopie. Z tego względu Talkband B3 śledzi kroki, spalone kalorie oraz jakość snu. Możliwe jest uruchomienie dedykowanego treningu, a dostępne opcje to:
Parametry obejmują czas treningu i spalone kalorie oraz kroki. Te ostatnie nie są wyświetlane w przypadku jazdy na rowerze, co jest dość oczywiste. Trening można wstrzymać lub zakończyć. Po zakończeniu wyświetlone zostanie podsumowanie.
Do opaski można skopiować kilka najważniejszych kontaktów oraz wybrać wygląd tarczy zegarka z 6 dostępnych opcji. Podstawowy ekran wyświetla godzinę, datę, stopień naładowania baterii oraz status Bluetooth. Jest też wersja z pogodą oraz tarcza analogowa ze wskazówkami. Ostatnią funkcją jest możliwość znalezienia telefonu przez zdalne uruchomienie odtwarzania głośnego dźwięku.
Talkband B3 nie obsługuje niestety powiadomień z aplikacji, czyli z komunikatorów lub maila.
Do obsługi opaski Huawei na naszym potrzebny jest tylko program Huawei Wear. Należy policzyć to na plus, że ubieralne akcesoria Samsunga wymagają dwóch aplikacji Gear oraz S Health, oraz dwóch serwisów, które trzeba zainstalować. W sumie to aż 4 pozycje ze sklepu Google Play.
Huawei Wear wyświetla podsumowanie kroków, ćwiczeń, tętna którego Talkband B3 nie obsługuje oraz snu. Informacje można wyświetlać na wykresach dziennych, tygodniowych, miesięcznych i rocznych. Możliwe jest podłączenie danych zaczerpniętych z opaski do aplikacji UP by Jawbone, Google Fit oraz MyFitnessPal.
Z zegarkiem można synchronizować do 5 alarmów, ale można je ustawić wyłącznie w aplikacji na telefonie. Nie ma możliwości ustawienia budzika wprost na opasce. Nie ma też funkcji stopera czy minutnika, ani zegara światowego.
Sterować opaską można za pomocą dotyku, ale można też się bez niego obejść. Gest skierowania opaski w kierunku oczu wybudza ekran, a obrót nadgarstka przewija kolejne ekrany. Można wyświetlić wszystkie informacje mając obie ręce zajęte.
Huawei Talkband B3 przez brak obsługi powiadomień absorbuje mało uwagi i jest prosty w użyciu. Jednocześnie w tej cenie można znaleźć opaski oferujące bez porównania więcej funkcji i czujników. Za to żadna inna nie wspiera tak dobrze rozmów głosowych.
Rozmowy głosowe - 5-
Większość smartwatch'y i wszystkie opaski, poza produktem Huawei, w ogóle nie wspierają rozmów głosowych. Bardzo nieliczne zegarki, jak Gear S i Gear S3, umożliwiają rozmowę w trybie głośnomówiącym. Czasem jest to przydatne, ale często nie da się w ten sposób rozmawiać w miejscach publicznych.
Moduł elektroniczny po wyjęciu z bransolety spełnia funkcję pełnoprawnej słuchawki Bluetooth. Nie jest to więc rozwiązanie do okazjonalnej rozmowy w szczególnej sytuacji, lecz dedykowane wygodnemu dzwonieniu i umożliwiające dowolnie długie rozmowy.
Zasada działania jest bardzo prosta i zarazem skuteczna. Kiedy ktoś do nas dzwoni otrzymujemy informacje o tym również na opasce Talkband B3 za pomocą wibracji i wyświetlonej nazwy kontaktu. Jeśli połączenie odbierzemy na telefonie na tym rola opaski się kończy. Żeby odebrać połączenie za pomocą słuchawki Bluetooth wystarczy wyjąć ją z koperty i umieścić w uchu. Innymi słowy nie zdarza się sytuacja w której połączenie zostanie przekierowane do słuchawki znajdującej się na ręku i trzeba będzie coś przestawić w telefonie, aby usłyszeć rozmówcę. Jeśli moduł elektroniczny jest w uchu, będzie domyślnie służył do wykonywania i odbierania połączeń. Jeśli znajduje się na ręku, będzie wyłącznie informował o połączeniach. Wszystko działało jak należy.
Możliwe jest zainicjowanie połączenia wprost z opaski, ale w tym celu należy wybrać kontakty, które chcemy do opaski przesłać w aplikacji Huawei Wear. Opaska nie ma dostępu do pełnej książki adresowej i bez skonfigurowania wybranych kontaktów nie będzie możliwe zainicjowanie połączenia inaczej jak z telefonu. Możliwe jest dodanie maksymalnie 10 kontaktów. Jeśli jeden kontakt ma przypisany więcej niż jeden numer telefonu musimy wybrać, który chcemy dodać. Możliwe jest przesłanie więcej niż jednego numeru do tego samego kontaktu, ale zajmą one dodatkowe miejsca z dostępnych 10 i wszystkie będą nazywać się tak samo – numer kontaktu nie jest na opasce wyświetlany.
Huawei informuje, że w stosunku do poprzedniej wersji opaski o 25% została zwiększona maksymalna głośność i 80% polepszono redukcję szumu otoczenia. Ciężko to w praktyce zweryfikować. Mogę natomiast powiedzieć, że jakość rozmów była na dobrym, komfortowym poziomie. Rozmówcy się nie skarżyli, a ja również dobrze ich słyszałem. Nie zdarzyły się również problemy z połączeniem Bluetooth. W słuchawce można odtwarzać inne dźwięki, nie tylko rozmowy, ale ze względu na swój charakter nadaje się ona najwyżej do słuchania radia czy podcastów, a nie do muzyki. Należy również pamiętać, że tego rodzaju słuchawki nie izolują od dźwięków otoczenia.
Bateria – 4+
Producent deklaruje 3 do 4 dni działania opaski w normalnych warunkach i do 5,5 godziny rozmów głosowych. Są to przewidywania ostrożne i moje użycie wskazuje nawet na lepsze wyniki. Mimo kilku dłuższych rozmów i słuchania podcastu opaska działała przez pełne 4 dni. Biorąc pod uwagę, że sam moduł elektroniczny jest super lekki, aby nie wypadał z ucha i jego bateria ma jedynie 91 mAh pojemności, to bardzo dobry wynik. Wygodne jest również ładowanie za pomocą standardowego portu micro USB. Nawet w podróży nie trzeba pamiętać o specjalnej stacji dokującej.
Podsumowanie
Huawei Talkband B3 to nie jest typowa opaska sportowa. W przeciwieństwie do konkurencji, producent nie postawił sobie za punkt honoru aby umieścić w niej jak najwięcej czujników i funkcji. Huawei Talkband B3 nie obsługuje powiadomień innych, niż o przychodzących połączeniach telefonicznych. Nie ma GPS ani pulsometru. Mierzy jedynie kroki i jakość snu, szacując w przybliżeniu spalone kalorie. Za to najlepiej obsługuje połączenia głosowe i długo działa na baterii. Jeśli ktoś potrzebuje słuchawki Bluetooth, której nie chce cały czas nosić w uchu, ale chce ją mieć zawsze przy sobie, to Huawei Talkband B3 jest dla niego idealny, pod warunkiem, że zaakceptujemy dość wysoką cenę. Inni w tym samym przedziale cenowym oferują znacznie więcej czujników i kolorowy wyświetlacz, ale nie pozwalają prowadzić rozmów głowowych. Osoby szukające prostego w użyciu, minimalistycznego urządzenia, które pozwoli prowadzić komfortowo długie rozmowy np. w samochodzie, będą zadowolone. Huawei Talkband B3 nie nęka powiadomieniami, a słuchawka Bluetooth znajduje się zawsze pod ręką, a w zasadzie na ręku.
Dla kogo jest Huawei Talkband B3
Dla kogo nie jest Huawei Talkband B3