Dreame w kilka lat zbudowało pozycję jednej z najbardziej innowacyjnych marek w segmencie domowych urządzeń sprzątających. Od startu w 2017 r. firma systematycznie poszerza ofertę: obok robotów pojawiły się odkurzacze wet & dry, bezprzewodowe pionówki, roboty do basenów, kosiarki i sprzęty beauty. Tegoroczna ekspozycja na IFA 2025 w Berlinie pokazała, że horyzonty sięgają dalej – w stronę małego i dużego AGD, telewizorów oraz smart-home. Dreame chwali się ok. 6 tys. patentów i obecnością w ponad 100 krajach, w tym z bardzo mocną pozycją w Europie i w Polsce.
Podstawą były wydajne silniki. To dzięki nim pionowy Z30 Ultra dobija do prawie 37 kPa, a w robotach nowej generacji – takich jak Aqua10 – deklarowana siła ssania sięga 30 000 Pa. W praktyce chodzi o szybkie zbieranie brudu z różnych nawierzchni i stabilny przepływ powietrza bez „zadyszki” na dywanach.
Drugi filar to nawigacja. Dreame konsekwentnie stawiało na laserowy LDS, a z czasem dołożyło kamery i uczenie maszynowe. Najnowsza iteracja – AstroVision – korzysta z dwóch kamer 3D oraz rozwiązań NVIDII (m.in. Isaac Sim), żeby rozpoznawać ponad 240 typów obiektów i omijać je z niebywałą precyzją, czyli coraz bliżej. W codziennym sprzątaniu przekłada się to na brak utknięć, lepsze mapy i przede wszystkim dokładniejsze sprzątanie.
Kolejna rzecz to stacje dokujące. Z prostych „garaży” urosły w wielofunkcyjne centra serwisowe, które opróżniają zbiorniki, uzupełniają detergent, myją i suszą moduł mopujący, a w wersjach „na bogato” podepną się nawet do wody i kanalizacji. Te innowacje przesunęły roboty w stronę urządzeń prawdziwie bezobsługowych.
Dreame rozwiązało też bolączkę „mokrych śladów” na dywanach. Marka unosi je o 10,5 mm albo… zostawia w stacji, gdy jedziemy odkurzać długi włos. Do tego dochodzi cykliczne płukanie nakładek w trakcie pracy.
Technologia Robotic Flex Arm (od 2023 r., a od 2024 r. także w konfiguracji z dwoma ramionami – szczotki i mopa) pozwoliła skuteczniej docierać do narożników – coś, co użytkownicy wskazywali jako decydujące w zakupie. Z kolei system ProLeap wprowadził do świata robotów automatycznie wysuwane „nogi” (pierwsze takie rozwiązanie na rynku, potwierdzone przez Frost & Sullivan), dzięki którym sprzęt radzi sobie z progami i nierównościami – nawet do 8 cm. Do niskich mebli Dreame dorzuciło VersaLift: LDS chowa się w obudowie, aby wjechać pod niską szafkę lub kanapę. A jeśli w domu są długie włosy – HyperStream Detangling DuoBrush i TripleUp Tech ograniczają ich wkręcanie w szczotki. To są konkretne, przydatne, „życiowe” usprawnienia, a nie innowacje dla innowacji.
Teraz Dreame wprowadza kolejną nowość. W najnowszym modelu Aqua10 Ultra Roller Complete sercem jest system AquaRoll. Wałek kręci się z prędkością 100 obr./min, a 12 dysz i regulowany nacisk 9–12 N pomagają usunąć zaschnięte plamy. Wałek jest na bieżąco płukany czystą wodą w zamkniętym obiegu, a specjalny grzebień zdejmuje zanieczyszczenia i kieruje je do osobnego zbiornika z brudną wodą. To ma dwa cele: wyższą skuteczność i bardziej higieniczne sprzątanie.
Dreame dołożyło moduł FluffRoll – dodatkową rolkę obracającą się przeciwnie, aż do prawie 1000 obr./min. Ta różnica prędkości „spusza” włókna mopa, dzięki czemu lepiej dopasowuje się on do nierówności, wnika w fugi i skuteczniej zbiera drobny pył. W praktyce mówimy o dogłębniejszym czyszczeniu tam, gdzie zwykłe płaskie nakładki materiałowe często się poddają.
W domach z dywanami Aqua10 Ultra Roller Complete korzysta z AutoSeal Roller Guard. Gdy robot wykryje miękką powierzchnię, inteligentna bariera automatycznie zasłania wałek i separuje mokrą część układu od suchej. Moduł mopujący dodatkowo unosi się o 14 mm. Po zakończeniu pracy stacja używa ThermoHub: płucze i czyści wałek gorącą wodą do 100 °C, żeby rozpuścić tłuszcz, rozbić osady, zneutralizować zapachy i przygotować moduł do następnego cyklu.
Aqua10 Ultra Roller Complete to nie tylko nowy mop. Deklarowana siła ssania sięga 30 000 Pa, a wspomniany układ HyperStream DuoBrush ma ograniczać plątanie włosów. Za omijanie przeszkód odpowiada AstroVision. Całość dogaduje się ze smart-home przez standard Matter.
W warstwie mobilności najnowszy Dreame łączy kilka rozwiązań: ProLeap w tej konfiguracji pomaga pokonywać „garby” nawet do 8 cm, a zawieszenie Triple-Wheel AgiLift radzi sobie z progami do ok. 30 mm. System VersaLift z chowanym LDS i czujnikiem DToF pozwala zmapować mieszkanie w 360°, a potem wjechać pod meble z prześwitem od 98 mm.
Dreame Aqua10 Ultra Roller Complete miał swój europejski debiut na targach IFA 2025 w Berlinie. Producent zapowiada start polskiej sprzedaży już we wrześniu; szczegóły dystrybucji i ceny poznamy wraz z początkiem sprzedaży. Jeżeli deklaracje co do skuteczności rolkowego mopa i bezobsługowości stacji potwierdzą się w praktyce, czeka nas ciekawy pojedynek z klasycznymi systemami z nakładkami.