2013: nasze przewidywania w zderzeniu z realiami
Rok temu, razem z kolegami z TELEPOLIS.PL i TELKO.in, staraliśmy się zaprognozować rok 2013 na rynku telekomunikacyjnym. Z większością nam się udało, ale branża telekomunikacyjna lubi sprawiać niespodzianki. Kilka wydarzeń potoczyło się inaczej niż można było się spodziewać. Teraz przyszedł czas na rozliczenie trafności prognoz. Pełna treść naszych prognoz na 2013 znajduje się tutaj
W najbliższych dniach planujemy opublikować nasze prognozy na 2014 rok.
1. Czy mogło być jeszcze gorzej? Ale nie było lepiej niż 2012...
Prognozowaliśmy, że rynek czeka kolejny rok pełzajacego spadku wartości i raczej się nie pomyliliśmy, chociaż szczegółowe dane operatorów za ubiegły rok nie są jeszcze dostępne. W ubiegłym roku nie wydarzyło się nic, co mogłoby odwrócić ostatnio notowane na rynku trendy: spadek MTR, erozję usług telefonii stacjonarnej i stagnację na rynku szerokopasmowego dostępu. Nie wiemy jeszcze także, a to jest bardzo ciekawe, jak zachowywał sie rynek płatnej telewizji uznawany za ostatnie złote jajko w telekomunikacji. Na plus dla rynku trzeba zaliczyć, że nikt nie próbował w ubiegłym roku (a podejrzewaliśmy Play) zyskiwać udziału w rynku kosztem jego kolejnej przeceny.
2. Spadek MTR-ów daje pole do popisów.
Wojna cenowa rozegrała się chociażby w Czechach. Bezpośrednią przyczyną - jak się później okazało niespełnioną - było widmo pojawienia się czwartego gracza. Gdyby jednak nie obniżka stawek MTR w całej Europie, nie byłoby pola do takiego ruchu. W Polsce wystartowało nju mobile z ofertą no limit za 29 zł, która została skopiowana w mniej lub bardziej podobny sposób przez prawie wszystkich. To także było możliwe dzięki spadkom stawek MTR stymulujących konkurencję i dających większe pole manewru. Ciężko oczekiwać dalszych spadków, ale trzeba będzie poszukać dodatkowych przychodów w kontekście spadków marży z usług stanowiących 70-80% wszystkich przychodów.
3. Miliardy za 800 MHz? Mniejsze i dopiero w 2014.
O 3 mld zł - w najśmielszych oczekiwaniach - mówił resort łączności w kontekście aukcji częstotliwości 800 MHz. My przewidywaliśmy, że rynek spełni oczekiwania na znacznie niższym poziomie 1,6-1,7 mld zł. Pomyliliśmy się, bo nie spełnił w ogóle. Aukcja została przesunięta na ten rok. Emocji będzie co niemiara, ale UKE zaplanował w budżecie 1,8 mld zł, czyli raptem 12% powyżej ceny minimalnej. Chociaż będzie to najwięcej od czasów licencji UMTS, to jednak bez szaleństwa.
4. 2013 rok nadal należał do Play, ale inni zaczynają równać.
Nieątpliwie rok 2013 nadal pozostał rokiem dominacji Play: mocna kampania reklamowa z celebrytami, kilka udanych i czytelnych ofert, a przede wszystkim nadal dynamiczne podbieranie klientów konkurencji. Play w umysłach klientów nadal utrzymuje się jako główna alternatywa dla dotychczasowego operatora. Coraz częściej słyszy się jednak głosy o niższej jakości usług P4. Jeśli Play sobie z tymi problemami poradzi to na razie konkurencja nie będzie w stanie zatrzymać tego fioletowego walca.
5. Czy operatorzy będą odchodzić od subsydiów?
2013 rok to okres zwiększającej się liczby ofert ratalnych, ciągle jednak bez prób przerzucania finansowania na podmiot zewnętrzny. Rynek poszedł w inną stronę niż przewidywaliśmy - to był raczej czas, kiedy operatorzy zaczęli sami zabierać się za usługi bankowe i ogłaszać sojusze z instytucjami finansowymi. Telefony w ofertach jednak drożeją, więc bez subsydiów i rat raczej się nie obędzie...
6. NFC ciągle nie wystartowało na rynku masowym.
Zgodnie z naszą prognozą rok 2013 nie był rokiem komórkowych płatności w oparciu o NFC. Okazało się jednak, że na naszym lokalnym rynku pojawiło się rozwiązanie, które poważnie może opóźnić rozwój tej technologii. Platforma IKO nie jest może jakimś wielkim sukcesem, ale porozumienie kilku banków w sprawie utworzenia z IKO standardu już nim jest. Głośno było także o wprowadzeniu konkurencyjnego rozwiązania PeoPay do Biedronki. Wierzymy, że płatności przez telefon komórkowy zdominują rynek, ale nadal sądzimy, że nie stanie się to bardzo szybko.
7. Orange wszedł w światłowody
Orange wszedł w światłowody, ale wbrew naszym oczekiwaniom nie wyjaśniło to wiele odnośnie rozwoju rynku FTTH w Polsce. Operator narodowy poczynił swoje inwestycji, zdobył 3-4-tysieczną rzeszę klientów, ale nic na razie nie wiadomo, jak te doświadczenia wpłyną na jego strategię odnośnie roll-outu sieci optycznej. Nic też znaczącego nie wydarzyło się jeszcze na polu regulacyjnym, czy współpracy z innymi operatorami. Tzn. poprawka: na rynku dostępowych sieci FTTH pojawiło się Hawe ze spektakularnymi planami, których partnerem może być - i za pewne będzie - Orange. Tegośmy w ubiegłym roku w ogóle nie brali pod uwagę.
8. Virgin Mobile nie umarło przed startem, ale ciągle wegetuje.
Od stycznia do października 2013 roku do Virgin przeniesiono niecałe 7 tys. numerów komórkowych. Z Virgin zabrano 2.4 tys. numerów. To świadczy o niewielkiej skali tego biznesu MVNO. Trzeba jednak przyznać, że Virgin przetrwał zeszły rok, a więc nasza prognoza nie sprawdziła się. W ostatnich miesiącach operator nie prowadził już jednak żadnych działań PR i marketingowych, zaprzestał współpracy z niektórymi partnerami biznesowymi, ale nadal świadczy usługi. Działa też jego strona internetowa i profil na Facebooku. Życzymy dużo szczęścia Virgin w nadchodzącym roku, bo na pewno będzie to trudny okres dla tego operatora.
9. Huawei i ZTE zaczynają się rozpychać, choć jeszcze za słabo.
Ta prognoza w pełni się sprawdziła. Globalnie ZTE i Huawei są już znaczącymi rynkowymi graczami. Nadal jednak oszczędzają na marketingu i nadal nie zależy im bardzo na szybkiej budowie znajomości swoich marek. Obie firmy zaistniały kilka razy dużymi projektami sponsorskimi. Huawei bardzo ładnie wprowadził na rynek swojego flagowca Huawei Ascend P6. To jednak za mało, aby grać w lidze Samsunga.
10. 2013 ciągle nie był rokiem LTE.
Tak, jak przewidywaliśmy, to nie było rok LTE dla klientów. Polkomtel nie wykorzystał swojej przewagi nad innymi, w listopadzie ze swoją malutką siecią 4G LTE ruszyło P4, a z jeszcze mniejszą Orange. Ciągle nie ma “killerskich” usług, do których LTE jest niezbędne, ciągle jest to w dużej mierze marketing, a jeszcze dłużej będzie to jedna, wielka inwestycja w infrastrukturę - jeszcze przez ładnych kilka lat.
Autor: Łukasz Dec TELKO.in, Witold Tomaszewski TELEPOLIS.PL, Wojciech Piechocki GSMONLINE.PL