Trzeba powtórzyć analizę sytuacji na rynku przed ogłoszeniem nowego postępowania dot. pasma 3,6 GHz pod 5G, dlatego że pandemia wywróciła sytuację gospodarczą, co nie pozostaje bez wpływu na rynek telekomunikacyjny - poinformował agencję PAP p.o. prezesa UKE Krzysztof Dyl.
Marek Zagórski powiedział w maju PAP, że liczy, iż nowe postępowanie selekcyjne dot. rezerwacji częstotliwości z pasma 3,6 GHz pod 5G zostanie ogłoszone do końca wakacji. Krzysztof Dyl, zapytany przez agencję PAP o to, czy jest to realny termin, odpowiedział, że po unieważnieniu aukcji wymagane jest przygotowanie nowej dokumentacji i przeprowadzenie postępowania konsultacyjnego.
"UKE podejmuje wszelkie działania, aby przygotować się do przeprowadzenia redystrybucji pasma w 2020 r., jednak nie wszystko zależy wyłącznie od urzędu" - zaznaczył. Zwrócił też uwagę, że "sytuacja pandemii wirusa SARS-CoV-2 wywróciła sytuację gospodarczą, co nie pozostaje bez wpływu na rynek telekomunikacyjny".
"Musimy powtórzyć analizę sytuacji na rynku, bo wiele się zmieniło od momentu, kiedy przystępowano do projektowania unieważnionej aukcji, także dlatego, że część operatorów już dziś ogłasza inwestycje, które de facto konsumują wymagania pokryciowe; powtórzenie ich jeden do jednego byłoby zupełnie niecelowe. Konieczne jest też uwzględnienie przewidzianych w ustawie wymogów cyberbezpieczeństwa" - wskazał.
Szef UKE pytany, jak zapatruje się na kwestię wykluczenia jakichś dostawców sprzętu z postępowania, powiedział: "Aukcja była adresowana do operatorów telekomunikacyjnych, a nie do dostawców sprzętu".
Pytany, czy nowe postępowanie selekcyjne dot. rezerwacji częstotliwości z pasma 3,6 GHz pod 5G rozdysponowanie odbędzie się w trybie aukcji czy też rozważane są inne opcje, wskazał, że "prawo przewiduje różne formy rozdysponowania częstotliwości". W odpowiedzi na pytanie o przewidywane wpływy z rozdysponowania pasma wskazał, że ich oszacowanie będzie możliwe dopiero po wypracowaniu warunków ponownego rozdysponowania częstotliwości.