Nadal nie cichną protesty widzów w sprawie problemów z głosowaniem SMS w programie Big Brother w telewizji TVN. Problemy wynikły z niespodziewanej ilości SMS'ów, które zostały wysłane przez wielbicieli Klaudiusza i Alicji. Według standardów GSM SMS'y które nie mogą być dostarczone (np. telefon jest poza zasięgiem) są buforowane w SMSC i podejmowane są próby ich dostarczenia przez kolejne 72 godziny. Łącze w TVN o maksymalnej (przy dzisiejszej wielkości SMSC) przepustowości było w 100% zajęte i SMS'y wysyłane w trakcie programu były kolejkowane. Według zasady programu zliczane są wszystkie SMS'y, które dotrą do momentu ogłoszenia wyników. Okazało się jednak, że w chwili ogłaszania rezultatów w kolejce czekało jeszcze 50% ilości SMS'ów wysłanych przez cały tydzień (te 50% było wysłanych w trakcie programu). Była to liczba SMS'ów większa niż wysłana w trakcie Sylwestra. TVN nie wiedział i nie mógł wiedzieć, jaka ilość SMS'ów jest skolejkowana (oczekuje) - pomimo przedłużenia programu o 12 minut. Operatorzy też nie byli w stanie udzielić takich informacji, bo nie znają (nie mogą znać) treści przesyłanych wiadomości. |