Trwa śledztwo katowickiej delegatury CBA i Prokuratury Okręgowej w Gliwicach dotyczące wyłudzania dotacji unijnych na budowę sieci szerokopasmowych dostępu do Internetu.
CBA ma już 19 podejrzanych, a sprawa dotyczy 12 projektów unijnych na łączną kwotę ponad 90 mln zł.
Śledztwo obejmuje 58 firm i beneficjetów dotacji.
W kolejnym etapie śledztwa śląscy agenci CBA zatrzymali dwóch biznesmenów z Tarnowskich Gór. Jeden z nich jest podejrzany o wyłudzenie dotacji unijnych na kwotę ok. 5 mln zł oraz pomocnictwo do wyłudzenia kolejnych 3 mln zł w ramach realizacji projektów unijnych „Zapewnienie dostępu do Internetu na etapie ostatniej mili”. Drugi biznesmen usłyszał zarzuty pomocnictwa do wyłudzenia 5 mln zł i prania brudnych pieniędzy. Prokuratura zastosowała wobec podejrzanych środki zapobiegawcze: dozory policyjne i poręczenia majątkowe.
Wykryty przez CBA i prokuraturę proceder polegał m.in. na wielokrotnym zawyżaniu i wystawianiu fikcyjnych faktur, na takim obrocie tymi fakturami, aby ominąć obowiązek posiadania wkładu własnego i uzyskać sztucznie zawyżone dofinansowanie. Pomimo iż, zdarzenia gospodarcze opisane w fakturach nie zaistniały a ich wartość była wielokrotnie zawyżona, za każdą wystawioną fakturą szła rzeczywista płatność ze środków unijnych. Podwykonawcy rozliczali się z beneficjentem tytułem innych fikcyjnych transakcji, niekoniecznie związanych z realizacją projektów unijnych.
Starano się przy tym stworzyć pozory legalności i wypełniania unijnych procedur. Grupa starannie maskowała swoje milionowe wyłudzenia, a jednak po kolei wpadają w ręce agentów CBA.
Projekt „ostatniej mili”, w którym rolę instytucji wdrażającej pełniło Centrum Projektów Polska Cyfrowa, miał na celu stworzenie możliwości bezpośredniego dostarczania usługi szerokopasmowego dostępu do Internetu mieszkańcom obszarów, na których prowadzenie tej działalności na zasadach rynkowych jest nieopłacalne finansowo.
Badane w śledztwie inwestycje były realizowane w latach 2010-2015 na terenie woj. śląskiego.
Postępowanie prowadzi delegatura CBA w Katowicach pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. Sprawa ma charakter rozwojowy.