TP SA i Urząd Regulacji Telekomunikacji i Poczty ciągle nie porozumiały się w sprawie oferty ramowej, która ma określić zasady udostępniania sieci największego polskiego telekomu innym operatorom.
Podczas środowego spotkania zorganizowanego przez URTiP dyskutowano nad ostatnią propozycją oferty przedłożonej przez TP SA. Urząd i operatorzy ją odrzucili.
- Oferta przedstawiona przez TP SA jest tak skonstruowana, że TP SA będzie mogła znaleźć setki proceduralnych przeszkód, aby nie udostępnić własnej sieci - powiedział Jerzy Trzaskowski, przedstawiciel Tele Net Mielec, lokalnego operatora telekomunikacyjnego.
TP SA proponuje, aby każdy z operatorów podpisywał oddzielną umowę na wykonywanie usług połączeń: stacjonarnych, międzystrefowych, międzynarodowych itp., jeżeli chce, aby ruch przechodził przez sieć TP SA. Ponadto chce, aby niezależni operatorzy musieli wybudować 12 punktów styku pomiędzy swoją siecią a siecią TP SA.
Według URTiP, zakres propozycji przedstawionych przez TP SA nie jest adekwatny do potrzeb rynku, a przyjęcie propozycji operatora dominującego spowodowałoby konieczność długich negocjacji każdego operatora z TP SA, co odwlekałoby liberalizację rynku telekomunikacyjnego.
Oferta ramowa to zestaw usług, na które mogą liczyć operatorzy alternatywni ze strony operatora dominującego. Zasady udostępniania tych usług mają być ogólnie znane i jednakowe dla wszystkich operatorów. Oferta określa także techniczne zasady połączenia sieci, stawki połączeń, zasady fakturowania.
Poprzednią propozycję oferty ramowej, którą przedstawiła TP SA, URTiP odrzucił w połowie stycznia.