"Z 18 milionów telefonów komórkowych, sprzedanych w Wielkiej Brytanii w zeszłym roku, przynajmniej 2 miliony mogą okazać się wadliwe" - informuje brytyjski magazyn organizacji obrony praw konsumenta "Which?". Magazyn przeprowadził ankietę wśród 2.500 użytkowników telefonów komórkowych - aż jeden na siedem nowo nabytych aparatów psuje się w ciągu pierwszego roku użytkowania.
Najwięcej, bo aż 1 na 3 wadliwych aparatow zgłosili użytkownicy korzystający z sieci 3G Three. Po dwóch latach obecności na rynku korzysta z jej usług ponad 3 miliony użytkowników. Tak wysoki odsetek usterek w telefonach sieci Three tłumaczy się niedoskonałością raczkującej jeszcze technologii 3G.
Najmniej, 15% wadliwych aparatów zgłaszają użytkownicy sieci Tesco i Virgin (obie sieci to operatorzy wirtualni, korzystający z infrastruktury O2 i T-Mobile). Sieci te sprzedają głównie modele telefonów od dawna oferowane na rynku.
Wśród producentów najgorzej wypadły firmy Sony Ericsson i Motorola, co piąty użytkownik telefonu tych marek zgłaszał usterkę. Najmniej zawodne okazały się telefony firm Samsung i Nokia, uszkodzeniom ulegał co 10 aparat tych marek.
"Szansa jak jeden do siedmiu, że trafisz na wadliwy telefon, to zdecydowanie za dużo" powiedział Malcolm Coles, wydawca magazynu Which?. "Co gorsza, sprzedawcy którzy powinni wychodzić ze skóry by pomóc klientom cierpiącym niedogodności z powodu uszkodzonego telefonu, nie udzielają właściwej pomocy przy składaniu reklamacji".
By pomóc klientom w dochodzeniu swoich praw, magazyn opublikował wzory zgłoszeń reklamacyjnych wraz z odpowiednią podstawą prawną.
"Telefony komórkowe są solidne, ale wciąż narażone na wstrząsy i drobne uszkodzenia w czasie codziennego użytkowania, inne urządzenia techniczne nie są poddawane takim próbom" wskazuje rzecznik Carphone Warehouse, jednego z największych sprzedawców telefonów komórkowych w Wielkiej Brytanii. "Nie nosisz codziennie swojego odbiornika TV w torebce albo kieszeni."
Brytyjski Guardian dodaje, że wysoki procent wadliwych telefonów może wynikać również ze stopnia ich skomplikowania, klienci którzy nie radzą sobie z mnogoscią funkcji nowoczesnych aparatów mogą sami doprowadzać do ich unieruchamiania.