Elektrim nie zamierza sprzedawać swoich udziałów w PTC, gdyż uważa tę spółkę za element strategicznej działalności - powiedział w wywiadzie dla PAP Marian Dąbrowski, wicedyrektor generalny Elektrimu. Pogłoski rynkowe mówią o możliwości sprzedaży przez Elektrim udziałów w PTC Deutsche Telekom, który ma 45 proc. i niejednokrotnie deklarował, że jest zainteresowany większościowym pakietem. "Absolutnie nie zamierzamy pozbywać się złotej kury jaką jest Polska Telefonia Cyfrowa (PTC)" - powiedział Dąbrowski, który jest zastępcą do spraw telekomunikacji dyrektora generalnego Barbary Lundberg. Dąbrowski widzi PTC jako składnik szerszej strategii telekomunikacyjnej spółki, w którą wchodzi także telefonia stacjonarna i działalność w Internecie. Docelowo zadaniem Elektrimu będzie osiągnięcie drugiego miejsca na rynku telekomunikacyjnym w Polsce po Telekomunikacji Polskiej SA. Poza tym, celem Elektrimu jest pozyskanie partnerów strategicznych, gdyż polski rynek potrzebuje kapitału i technologii. Dąbrowski powiedział, odnosząc się do sytuacji w PTC, że optymalnie byłoby, gdyby udało się zachować układ trzech udziałowców w PTC. Elektrim Telekomunikacja kontroluje 51 proc. udziałów PTC. Spółka jest wspólnym przedsięwzięciem francuskiego Vivendi, który ma 49 proc. udziałów oraz Elektrimu z 51 proc. udziałów. 45 proc. ma Deutsche Telekom, a 4 proc. spółka Holdco, kojarzona z DT. "Natomiast nie wiadomo, czy się uda utrzymać poligamię, czy też zaistnieje konieczność podzielenia się władzą z PTC tylko z jednym partnerem" - powiedział. Niektórzy analitycy uważają, że Vivendi może sprzedać swoje udziały w PTC. Dąbrowski jednak wyklucza możliwość wrogiego przejęcie PTC w wyniku porozumienia DT i Vivendi. Dodał, że gwarantem jest tu prawo pierwokupu, jakie ma Elektrim w przypadku gdyby Vivendi chciało sprzedać posiadane akcje ET. Dąbrowski poinformował także, że jak dotychczas Vivendi nie informowało Elektrimu, że chciałoby sprzedać posiadane akcje ET. Przyznał, że Elektrim widzi zagrożenie, jakie wynika z rozproszonego akcjonariatu Elektrimu i związane z tym ewentualna możliwość wrogiego przejęcia całej spółki, jednak Elektrim nie obawia się wrogiego przejęcia przez silniejszych partnerów zagranicznych. Dąbrowski poinformował, że Elektrim zdecydował się sprzedać DT spółki telefonii stacjonarnej, gdyż wymaga ona dużych inwestycji, które Elektrimowi byłoby trudno sfinansować samodzielnie. Dodał, że brak inwestora strategicznego w tak kapitałochłonnej dziedzinie spowodowałby, że Elektrim musiałby przyłączyć niewielką liczbę abonentów i nie zdobyłby silnej pozycji na rynku. List intencyjny w sprawie sprzedaży 51 proc. udziałów w sześciu spółkach zajmujących się telefonią stacjonarną oraz transmisją danych za 180 mln USD, został podpisany między DT a Elektrimem w grudniu. Zdaniem Dąbrowskiego, podpisany list intencyjny oznacza, że do końca lutego Elektrim wstrzyma się z rozmowami z innymi firmami, a nie bezwzględny reżim terminów. List intencyjny obowiązuje do 28 lutego. Dąbrowski powiedział, że szukanie porozumienie w sprawie sporu własnościowego w PTC, o czym wspominał podpisany w grudniu list intencyjny, może się rozpocząć dopiero po sfinalizowaniu kupna przez DT udziałów w telefonii stacjonarnej. Dąbrowski powiedział, że nadal trwają pracę nad realizacją umowy z MCI w sprawie zakupu portalu Poland.com, lecz nie potwierdził daty 19 lutego, jako terminu realizacji umowy. We wrześniu 2000 roku Elektrim podpisał z MCI umowę, według której Elektrim ma objąć 55,01 proc. głosów na WZA Poland.com za 16,3 mln USD w gotówce i usługach. Dodatkowo Elektrim posiada opcję na zwiększenie swojego udziału w spółce do 80 proc. za kwotę do 30 mln USD. "Nie wiadomo, czy uda się wypracować porozumienie z MCI w sprawie nabycia kolejnych akcji Poland.com do 19 lutego, prace cały czas trwają" - powiedział Dąbrowski. Dodał, że portal jak i inne przedsięwzięcia internetowe Elektrimu muszą wpisywać się strategię telekomunikacyjną spółki. "Nie zamierzamy być kolejną gazetą internetową, będziemy koncentrować się na najbardziej dochodowych częściach biznesu internetowego, dostarczaniu ISP i tworzeniem kontentu, co już robią spółki zależne Elektrimu" - powiedział. Zaznaczył, że inwestycje w Internet nie mogą być niekorzystnym biznesem dla Elektrimu. Dąbrowski nie powiedział czy Elektrim zdecyduje się na kolejne inwestycje w Poland.com, tak jak to przewidywała umowa z MCI.(Parkiet) |