Ericsson zakończył trzeci kwartał większą niż oczekiwano stratą brutto. "Spowolnienie na rynku systemów telekomunikacyjnych pogłębiło się w trzecim kwartale. Obecnie oczekujemy, że trudne warunki na rynku utrzymają się i w następnym roku" - napisał w komunikacie szef Ericssona, Kurt Hellstrom. Ericsson, który kontroluje 80 % światowego rynku systemów telefonii komórkowej, miał w trzecim kwartale 5,8 miliarda koron (548,7 miliona dolarów) straty brutto. Analitycy spodziewali się, że strata wyniesie 4,5 miliarda koron. Również przychody ze sprzedaży były mniejsze niż oczekiwano i wyniosły 54,6 miliarda koron, podczas gdy rynek liczył na 59,15 miliarda koron. Prognozy wzrostu sprzedaży na rynku sprzętu sieciowego dla telefonii komórkowej były znacznie bardziej pesymistyczne od tych, które wcześniej przedstawiły Nokia i Nortel Networks. "W 2002 roku przychody ze sprzedaży na rynku będą takie same jak w tym roku lub o 10 % niższe" - napisała spółka w komunikacie. Jeszcze we wrześniu spółka spodziewała się niewielkiego wzrostu przychodów ze sprzedaży w sektorze zajmującym się produkcją sieci dla telefonii komórkowej. W dziale produkcji telefonów komórkowych przychody ze sprzedaży wyniosły 8,3 miliarda koron wobec spodziewanych 8,0 miliarda koron, a strata operacyjna zmniejszyła się do 4,2 miliarda koron z 4,6 miliarda koron w drugim kwartale. Spółka zapowiedziała, że podczas najbliższego walnego zgromadzenia akcjonariuszy w marcu 2002 roku rezygnacje złoży dotychczasowy przewodniczący rady nadzorczej Lars Ramqvist. Wśród kandydatów na jego miejsce wymienia się prezesa koncernu Electrolux Michaela Treschowa.