Sieć Heyah ma problemy ze znalezieniem dystrybutora swoich ubrań. Sprzedaż ubrań miała ruszyć w połowie czerwca, jednak do tej pory nie sprzedano ani jednej sztuki odzieży. "Z wprowadzeniem naszej marki do dystrybucji w sklepach z odzieżą jesteśmy spóźnieni" - przyznaje Grzegorz Esz, szef projektu Heyah w PTC.
Heyah szukała partnera z branży odzieżowej i rozmawiała z różnymi firmami. Dość zaawansowane negocjacje prowadziła z gdańską spółką LPP (producent ubrań Cropp i Reserved). "Rozmawialiśmy z Heyah" - potwierdza Mariusz Kozak-Zagozda odpowiedzialny w LPP za marketing marki Cropp - "Ale rozmowy się zakończyły, bo mieliśmy różne poglądy na współpracę. Nam chodziło o to, żeby marki wspierały się na dłuższą metę. Tymczasem odnieśliśmy wrażenie, że Heyah myślała o swojej kolekcji jako o czymś incydentalnym". Właścicielowi Heyah zależało na współpracy z LPP przede wszystkim w zakresie dystrybucji. Sieć markowych sklepów Cropp liczy w Polsce około 20 punktów.
Według Gazety Wyborczej, jednym z powodów zerwania rozmów była konkurencyjna oferta Plus GSM. Cropp przyznaje, że rozmawia z Plus GSM, ale nie chce ujawnić, w jakim zakresie. "Chodzi o współpracę długofalową i wydaje się, że ten operator docenia nasz potencjał" - mówi Kozak-Zagozda.