Niezależny Operator Międzystrefowy uważa, że URT i inne organy państwowe swoją bezczynnością konserwują monopol TP S.A. Spółka rozważa wystąpienie o zwrot wpłaconych blisko 90 mln zł za koncesję. 10 października Sąd Antymonopolowy zajmie się konfliktem między operatorami. TP S.A. twierdzi, że nie może umieszczać na swoich fakturach VAT cen za usługi innych operatorów, bo narazi tym samym swoich klientów na naruszenie przepisów podatkowych. NOM zaś powołuje się na decyzję prezesa URT, która taki obowiązek narzuca właśnie na TP SA. Jeśli URT nie wymusi egzekucji swojej decyzji, NOM rozważy wystąpienie do Skarbu Państwa o zwrot opłat koncesyjnych, które w przypadku tej spółki wyniosły blisko 90 mln zł. Wcześniej operator złożył pozew, w którym domaga się od TP SA odszkodowania wysokości ponad 81 mln zł.
Mimo problemów szef NOM dobrze ocenia start spółki. Twierdzi, że przychody operatora na koniec roku osiągną 150 mln zł. Lepszy niż się spodziewano początek spowodował weryfikację planów dotyczących zwrotu wyłożonych na rozruch pieniędzy. Wcześniej władze NOM mówiły o trzech, czterech latach, w których zainwestowane 200 mln zł ma się zwrócić. Obecnie prezes Strzemiński twierdzi, że może to nastąpić już w 2002 r.