Allegro podało interesujące dane dotyczące sprzedaży smartfonów iPhone w tym serwisie aukcyjnym.
Według danych Allegro, każdego roku sprzedaje się o 20% więcej iPhone’ów niż w roku poprzednim, a ich łączna wartość wzrasta o 30%. Pomimo coraz wyższych cen użytkownicy nie rezygnują z zakupów, co pokazuje przywiązanie i zaufanie do marki. Co ciekawe, spośród wszystkich sprzedanych urządzeń tej firmy tylko 35% stanowią aparaty używane. Pozostali użytkownicy sięgają po nowe urządzenia, nawet jeżeli ich ceny wydają się być zaporowe.
Średnia cena dla smartfona Apple na Allegro to 1928 zł, co niemal dwukrotnie przebija cenę Samsunga kosztującego średnio 980 zł. Jeżeli wydamy więcej na produkt Apple’a, w ostatecznym rozrachunku stracimy mniej, sprzedając go po roku lub dwóch latach.
Apple ma wartościowo 23% udziałów w rynku smartfonowym na Allegro, za Samsungiem, którego łączna wartość wynosi o 4% więcej. Ilościowo iPhone’y stanowią 9% sprzedaży.
Zdaniem Piotra Głowiaka, menedżera kategorii Elektronika w Allegro, wartościowo Apple jest mocnym numerem 2. – Samsung wygrywa dużo większym portfolio, liczbą modeli zróżnicowanych cenowo, które pokrywają większą część rynku, to też widać w cenach średnich. W produktach powyżej 1500 zł Apple jest zdecydowanym numerem 1. Wartościowo powyżej 48,2%, Samsung – 34%, a ilościowo powyżej 43,4%, Samsung – 35,5% – komentuje.
W 2016 roku na Allegro sprzedało się 107 tysięcy sztuk iPhone’ów. Najpopularniejszym modelem okazał się 5S (27 tys. sprzedanych), który idealnie wpasował się w rynek, gdy konsumenci zatęsknili za telefonami z małym wyświetlaczem, możliwym do obsłużenia jedną ręką, a jednocześnie chcieli zachować nowoczesną specyfikację. Tuż za nim znalazł się iPhone 6S, którego kupiło 21 tys. klientów Allegro. Na trzecim miejscu mamy, co zaskakujące, model 4S z 2011 roku, ale niska cena i poręczny rozmiar się obronił.
– Oprócz samej chęci posiadania iPhone’a liczy się jeszcze jego cena. Zawsze, gdy wchodzi nowy model, to poprzedni tanieje i staje się bardziej dostępny. Za modelem „5” i po części „4” przemawiają także jego kompaktowe rozmiary, wydaje się, że lepiej leży w ręce od „6”, stąd też pewnie wzięła się koncepcja iPhone’a SE, czyli z zewnątrz „5”, a w środku „6” – stwierdza Piotr Głowiak.