Anonimowy użytkownik Twittera ujawnił wewnętrzną korespondencję firmy iSpot. Szefostwo firmy w liście przyznaje, że musiało zwolnić część pracowników serwisu. Wybrana grupa serwisantów dokonywała napraw nie przestrzegając procedur ustalonych przez iSpot i Apple (Apple Compliance). Osoby te też działały „wbrew etyce zawodowej”. Nie wiadomo na czym polegały te przewinienia, ale zostały wykryte podczas wewnętrznego audytu w iSpot. Jest to niebezpieczna sytuacja dla firmy, bo Apple bardzo przestrzega ustalonych przez siebie zasad i iSpot może utracić autoryzację tego producenta. iSpot przyznaje, że przy obecnym zatrudnieniu działanie serwisu na początku roku będzie utrudnione, ale firma kontynuuje przyjmowanie sprzętu do naprawy od klientów.
Apple może się też nie spodobać wypłynięcie na forum wewnętrznej korespondencji z pracownikami - ma to negatywny wpływ na marki iSpot i Apple.
Hallo @iSpotPL ! Co u was znów się dzieje? Słyszałem, że lecą do was z Cupertino na audyt? Serwisanci części kradną i kolekcjonują w domach czy jak?#JanuszeSerwisu #Apple #AutoryzowanySerwis #iSpot pic.twitter.com/afebknqyPN
— Ive Appleseed (@ive_appleseed) January 21, 2022