Jabra na rynku istnieje już od 1983 r. W 2000 r. została przejęta przez duńską firmę GN Audio (z GN Group). Od 2008 r. Jabra ma dwa główne działy: Enterprise (czyli słuchawki i inne rozwiązania dla call center i biur) oraz Consumer (czyli słuchawki premium na rynku użytkowników indywidualnych).
Jabra od początku nie walczy ceną i skupia się na rynku droższych urządzeń, co pozwala na utrzymanie odpowiedniej marży. Tak też jest w przypadku naszych testowych słuchawek ELITE 7 ACTIVE. To słuchawki TWS, które kosztują obecnie około 700 zł (wcześniej kosztowały 50 zł więcej). Nie jest to szokująca cena w tym segmencie rynku, ale wiadomo, że można kupić słuchawki bezprzewodowe chińskich marek za około 100 zł. Jabra bije się jednak o serca sportowców amatorów z takimi markami jak Sony, Bose, Apple, JBL itp. To trudny rynek, w którym bardzo liczy się właśnie marka, a Jabra nie jest marką aż tak mocną jak wymienieni konkurenci.
Jabra ELITE 7 ACTIVE to siostrzany model słuchawek Elite 7 Pro. Oba modele wyglądają niemal identycznie. W specyfikacji różnią się tym, że wersja ACTIVE nie wspiera rozwiązania przewodnictwa kostnego. ELITE 7 ACTIVE są sprzedawane w trzech kolorach – najbardziej oryginalny jest miętowy, czyli jasno zielony – nasze były granatowe. Jeszcze bardziej eleganckie są czarne. Etui słuchawek jest niewielkie i lekkie. Jest wyściełane tym samym plastikiem, co same słuchawki , a to niestety oznacza, że bardzo się brudzi i niestety perfekcyjne doczyszczenie wnętrza tego pudełka jest chyba niemożliwe. To samo dotyczy samych słuchawek, które brud z muszli naszych uszu zbierają perfekcyjnie. Przyczyną tego stanu rzeczy jest materiał nazwany Jabra ShakeGrip. Jest miękki w dotyku i zapewnia dużą przyczepność. Dzięki niemu słuchawki douszne Elite 7 Active pozostają wygodnie na miejscu bez dodatkowych ringów, zaczepów, wypustek, haków znanych z innych sportowych modeli.
Słuchawki Jabry mają genialne, wygodne, duże przyciski do sterowania – inne rozwiązania mogą się schować. Samo umieszczanie w uszach również jest wygodne – wsadzamy je na miejsce i nie musimy ich dodatkowo dokręcać. Słuchawki dobrze trzymają się w uszach nawet przy długim treningu, gdy pot i mocne drgania zaczynają sprawiać problemy większości modeli, które są źle zaprojektowane lub po prostu nie są przeznaczone do sportu. Wydaje się, że jeszcze większą stabilność oferują moje JBL Live Free NC+, ale tylko ze względu na delikatne plastikowe wypustki, które dodatkowo blokują tył słuchawek. ELITE 7 ACTIVE czasami trzeba było delikatnie poprawić, ale być może wynikało to tylko z obawy, że mogą wypaść, a nie z realnej potrzeby.
ELITE 7 ACTIVE jako słuchawki sportowe muszą wspierać aktywne tłumienie szumu, bo bieganie na bieżni, jazda na trenażerze lub bieganie przy głośnych miejskich arteriach bywa męczące dla naszych uszu. ANC na początku konfigurujemy pod siebie, a później możemy dodatkowo regulować zależnie od aktualnej sytuacji w naszym otoczeniu. Gdy chcemy słyszeć hałas wokół nas to włączamy funkcję HearThrough. Sterowanie jest bardzo wygodne – domyślnie przyciskiem w lewej słuchawce. ANC działa naprawdę bardzo dobrze. Dźwięk z głośnej bieżni jest tłumiony niemal do zera. Niestety nie testowałem tych słuchawek w samolocie, a to też bardzo dobre miejsce do testów ANC.
Jeśli chodzi o parametry techniczne to Jabra w specyfikacji obiecuje przenoszenie pełnego pasma w trybie muzyki - 20–20 000 Hz. Gdy rozmawiamy pasmo jest przycinane do 80–8000 Hz.
Słuchawki wspierają trzech najważniejszych asystentów głosowych: Amazon Alexa, Siri oraz Asystenta Google.
Oprogramowanie słuchawek jest aktualizowane online – w czasie aktualizacji muszą one być umieszczone w etui. Sam proces aktualizacji jest dosyć długi – twa kilka minut.
Sama jakość dźwięku jest naprawdę doskonała jak na tak małe słuchawki TWS. Nie jest to jednak wyróżnik, bo w tym segmencie cenowym to już standard. Trochę gorzej grają może słuchawki AirPods, ale one mają swoje inne zalety (wygodę, Spatial Audio itd.). Oczywiście należy pamiętać, że słuchawki TWS przestrzenią dźwięku i jego „elegancją” nie dorównują nausznym słuchawkom za np. 1500 lub więcej złotych. Gdy jednak uprawiamy sport to naprawdę po godzinie treningu subtelności w muzyce przestają być najważniejsze. Bardziej liczy się to, czy bas nakręca nas do dalszego biegu, a słuchawek nie trzeba co 100 metrów poprawiać w uchu. ELITE 7 ACTIVE są doskonałym wyborem dla trenujących, ale także dla tych, którzy chcą odizolować się od rodziny lub kolegów z pracy. Do tej izolacji przyda się bardzo funkcja Soundscape – to dźwięki oceanu, ulewy, ptaków, burzy gotowe do odsłuchu w aplikacji Sound+.
Fani korzystania z jednej słuchawki mogą tak korzystać z ELITE 7 ACTIVE. To może nam się przydać, gdy jedziemy na rowerze i chcemy mieć maksymalny kontakt z otoczeniem, a jednocześnie słuchać muzyki lub podcastów.
ELITE 7 ACTIVE mają działać na jednym ładowaniu do 8h. Gdy doładujemy je w etui to czas ten wydłuży się do 30h. 8h pozwoli nam zrealizować większość, nawet bardzo długich treningów i lotów samolotem. Szybkie ładowanie przez 5 minut to kolejna godzina odtwarzania muzyki. Po 30 minutach ładowania baterie będą naładowane do około 50%. Takie parametry zapewniają nam całkowitą wygodę korzystania ze sportowych TWS Jabry.
Jabra ELITE 7 ACTIVE to świetny wybór dla fanów dobrej jakości dźwięku, którzy uprawiają sport. Przetestowaliśmy je przy ostrej rozgrzewce, treningu biegowym na bieżni i w parku, siłowni oraz na trenażerze. Cały czas trzymały się dobrze w naszych uszach i wymagały bardzo rzadkich poprawek (które być może tak naprawdę w ogóle nie były konieczne). Cena słuchawek nie jest niska, ale w zamian dostajemy naprawdę dopracowany produkt ze świetną jakością dźwięku, mięsistym, ale nieprzesadzonym basem, dobrą aplikacją, genialnymi przyciskami i wsparciem dla asystentów głosowych. Do wad na pewno możemy zaliczyć to, że specjalny plastik użyty do produkcji bardzo trudno się czyści. To efekt tego, że dobrze „przykleja się” do naszej skóry, jednocześnie zbierając z niej cały brud, który później ciężko usunąć. Słuchawki nie wspierają także rozwiązania Spatial Audio znanego z AirPodsów.