Dziś Google oficjalnie zaprezentował w Polsce swojego najnowszego smartfona z serii A – Pixel 9a. Mieliśmy okazję zobaczyć go już przedpremierowo w siedzibie polskiego oddziału i przyjrzeć się z bliska zarówno nowemu wzornictwu, jak i usprawnionym funkcjom, które – jak zapowiada producent – mają na dobre zagościć w kolejnych urządzeniach z rodziny Pixel 9. Urządzenie kusi przede wszystkim funkcjami AI, procesorem Google Tensor G4, obudową z certyfikatem IP68 oraz świetnym ekranem Actua 6,3 cala. W polskim Google Store telefon startuje z ceną 2399 zł. W ofertach współpracujących z Google sprzedawców, takich jak Media Expert i Play, również ma pojawić się w atrakcyjnej promocji.
Google w modelu 9a chwali się całkowicie przeprojektowaną bryłą obudowy. Smartfon stał się bardziej płaski, z zaokrąglonymi krawędziami i odświeżoną wyspą aparatu – w stylu dobrze znanym z wyższych modeli z serii Pixel 9. Urządzenie dostępne jest w czterech kolorach: peonii, lawendowym, porcelanowym oraz obsydianu.
Ramka wykonana została z aluminium pochodzącego częściowo z recyklingu, a tył obudowy w znacznej części pokrywa tworzywo z przetworzonych materiałów.
Ważnym elementem jest też przyznany certyfikat IP68, oznaczający odporność na wodę i kurz. Wprawdzie konkurenci też zaczęli wprowadzać coraz wyższe normy uszczelnienia w swoich średniakach, ale przynajmniej pod tym względem Pixel nie rozczarowuje.
Wyświetlacz w Pixelu 9a to panel Actua o przekątnej 6,3 cala, wyposażony w adaptacyjną częstotliwość odświeżania 120 Hz. Google deklaruje, że jest to najjaśniejszy dotychczasowy panel z serii A, mający nawet o 35% wyższą jasność szczytową niż ubiegłoroczny Pixel 8a (gdzie deklarowano maks. 2700 nitów).
W praktyce oznacza to bardzo dobrą czytelność w pełnym słońcu, żywe kolory, a także płynne przewijanie stron i animacji. Co więcej, Pixel 9a ma płaski wyświetlacz, a więc podąża za najnowszymi trendami.
Największym wyróżnikiem Pixela 9a, w porównaniu do typowego smartfona ze średniej półki, jest długie wsparcie i bezpośredni dostęp do rozwiązań AI producenta. Sercem wszystkiego jest procesor Google Tensor G4 oraz zintegrowana usługa Gemini, czyli osobisty asystent AI do kreatywnych, codziennych zadań.
Z poziomu Gemini użytkownicy zyskują dostęp do:
Wszystko to działa na bazie nowych algorytmów, które Google dopracowuje od premiery poprzedniej generacji Pixeli. Oczywiście należy pamiętać, że asystent AI wymaga połączenia z internetem – a przy tym zawsze warto zachować zdrowy rozsądek i weryfikować podpowiedzi. Niemniej dostęp do tak rozbudowanej sztucznej inteligencji w modelu za 2399 zł może być przewagą wobec wielu urządzeń w tej klasie cenowej.
Pixel 9a dostaje system dwóch tylnych obiektywów:
Producent deklaruje, że w tej kategorii cenowej (poniżej 2500 zł) jest to najlepszy aparat na rynku. Będziemy musieli to zweryfikować w praktyce, ale faktycznie Pixele, również te najtańsze, były dotąd znane z doskonałej jakości zdjęć. Nowością w serii A jest tryb makro, pozwalający uchwycić najmniejsze detale.
Nie zabrakło też znanych już funkcji z topowych Pixelów: astrofotografii, magicznej gumki, a nawet nocnego trybu panoramicznego. Dodatkowym atutem powinien być też „Naturalny kolor”, czyli autorski algorytm Google starający się precyzyjnie odwzorowywać odcienie skóry i barw natury.
Na szersze testy, w tym porównanie z iPhone’em 16e, trzeba będzie jeszcze chwilę poczekać.
Pixel 9a działa na najnowszej wersji Androida i otrzyma 7 lat aktualizacji systemu i zabezpieczeń. W segmencie ok. 2–3 tys. zł to naprawdę mocna karta przetargowa.
Przez 7 lat urządzenie ma także dostawać tzw. Pixel Drop, czyli cykliczne paczki z nowymi funkcjami, które po prostu „dodają się” do telefonu, sprawiając wrażenie, że co parę miesięcy mamy jakby nowszy model. W świecie Androida, gdzie nieraz wsparcie wygasa po 2–3 latach, to zdecydowany wyróżnik i argument dla tych, którym zależy na długim użytkowaniu jednego telefonu.
W Pixelu nie brakuje też wszystkich usług Google, jakie znamy z innych urządzeń z ekosystemu, a więc chociażby narzędzi do transkrypcji rozmów czy już wspomnianych funkcji AI dostępnych w aparacie. Telefon pozwala też w prosty sposób korzystać z mobilnych płatności, a teraz – co warto podkreślić – również z Portfela Google dla dzieci, który jest uruchamiany w Polsce i kilku innych krajach. Rodzice mogą sprawować nadzór nad tym, jakie karty są podpięte, i sprawdzać transakcje. Z punktu widzenia rodzin – świetna sprawa, bo dzięki Family Link można też ustawiać limity czasowe, dopasowywać przerwy podczas zajęć szkolnych itp.
Jednym z kluczowych elementów Pixela 9a jest bateria, która według producenta zapewnia ponad 30 godzin pracy na jednym ładowaniu w standardowych warunkach. Ma to być rekord w całej dotychczasowej historii serii A. W trybie maksymalnego oszczędzania energii czas pracy może przekroczyć 100 godzin.
Cieszy też, że do tak smukłej konstrukcji udało się zmieścić ogniwo o większej pojemności niż w poprzedniej generacji.
Czas działania musimy sprawdzić w praktyce
Segment średniaków i wyższej średniej półki w Polsce szybko się rozwija, a Pixel 9a celuje właśnie w tę przestrzeń. iPhone 16e niezmiennie kusi fanów iOS i ekosystemu Apple, za to Samsung A56 najpewniej przyciągnie tych, którzy cenią nakładkę One UI i chętnie korzystają z usług Samsunga, zwłaszcza że koreański producent coraz lepiej wspiera długofalowe aktualizacje w swoich tańszych urządzeniach.
Pixel 9a stawia jednak na unikatowy zestaw cech: długie wsparcie aktualizacyjne (7 lat!), bogate funkcje fotograficzne, a także integrację z usługami Google, w tym z innowacyjnym asystentem Gemini. Co prawda Gemini jest dostępny również na innych telefonach, ale Google często dodaje różne bonusy, np. dostęp do wersji płatnej za darmo na rok itp. To może być zasadnicza różnica dla osób, które pracują intensywnie z narzędziami Google, stawiają na zdjęcia i jednocześnie nie chcą wydawać 4–5 tysięcy złotych na droższy model.
Pixel 9a pojawi się w regularnej sprzedaży w kwietniu. Cena Pixel 9a to 2399 zł w konfiguracji podstawowej. Czekamy na informacje dotyczące promocji na start sprzedaży. Telefon ma być również dostępny w Media Expert i Play.
Pixel 9a to propozycja, która może sporo namieszać w swoim segmencie cenowym. Za 2399 zł dostajemy telefon o bardzo dobrym ekranie, obudowie z IP68, obiecującym systemie aparatów, rozbudowanych funkcjach AI oraz zapowiedzi aż 7 lat aktualizacji systemu i bezpieczeństwa. W porównaniu do konkurentów, takich jak iPhone 16e czy Samsung A56, Pixel 9a stawia na głęboką integrację z usługami Google.
To niewątpliwie smartfon nastawiony na osoby, które cenią sobie długowieczność urządzenia i chcą regularnie korzystać z AI. Mieliśmy okazję już go testować w ramach krótkiego pokazu w siedzibie polskiego oddziału Google i trzeba przyznać, że zapowiada się obiecująco. Pozostaje zaczekać na naszą szczegółową recenzje, w której ustalimy, jak te wszystkie obietnice producenta sprawdzą się w praktyce. Jednak już teraz wiadomo, że Google poważnie podchodzi do umocnienia swojej pozycji w Polsce i chce walczyć o klientów z największymi graczami.
Dla użytkowników, którym zależy na poczuciu świeżości oprogramowania i bezpieczeństwie danych przez wiele lat – ten telefon może okazać się wyjątkowo opłacalnym wyborem. Pixel 9a wyróżnia się dzięki temu na tle wielu przeciętnych konstrukcji w podobnej cenie, stanowiąc atrakcyjną propozycję nie tylko dla miłośników czystego Androida, ale i dla wszystkich, którzy chcą maksymalnie wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji.