Drugi co do wielkości operator telefonii międzystrefowej w USA świadczący usługi przesyłu danych - WorldCom poinformował, że zwolnił dyrektora finansowego, gdy odkryto, że spółka błędnie zaksięgowała blisko cztery miliardy dolarów wydatków.
WorldCom, przeciw któremu już toczy się dochodzenie w amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, zapowiedział, że dokona zmian w wynikach opublikowanych za rok 2001 i pierwszy kwartał 2001 roku i wykaże stratę netto.
To kolejny skandal księgowy, który dotyka jednego z przedstawicieli sektora nowej gospodarki w USA i może naruszyć i tak wątłe zaufanie inwestorów do wyników finansowych amerykańskich spółek.
WorldCom może mieć obecnie poważne problemy z uzyskaniem wsparcia finansowego na sumę pięciu miliardów dolarów bez których czeka go nawet bankructwo, powiedzieli analitycy.
Aby oszczędzić 900 milionów dolarów rocznie koncern zamierza zwolnić 17.000 pracowników, czyli 20 procent zatrudnionych. Oprócz tego WorldCom rozważa również zmniejszenie wydatków inwestycyjnych o 40 procent.
Audytorem WorldCom była firma audytorska Andersen, która zatwierdzała również raporty finansowe koncernu Enron i Global Crossing, które zbankrutowały w grudniu i styczniu oraz QWest Communications, którego zeznania księgowe są obecnie celem dochodzenia prowadzonego przez SEC.