Mitsubishi Trium Aria jest wyjątkowo lekki – to jest pierwsze wrażenie po wzięciu go w ręce (przynajmniej w porównaniu do Siemensa C25). Wydaje się być dosyć wysoki, ale to złudzenie optyczne – jest tylko stosunkowo wąski. Klapka nie jest aktywna, służy jedynie ochronie klawiszy – mimo jej posiadania telefon ma też blokadę klawiatury. Wiele funkcji jest osiągalnych bez jej otwierania – służą temu klawisz wielofunkcyjny (podłużny) oraz przewijania opcji w dół. Nie bardzo rozumiem idei istnienia gumowych zatyczek gniazda ładowania, karty SIM i zestawu słuchawkowego – być może telefon ma sprawiać wrażenie „heavy duty”, ale cała obudowa nie napawa zbyt optymistycznie co do wyniku ewentualnego crash-testu. Równie dziwnym rozwiązaniem jest wysuwana antenka - cienki drucik z dużą końcówką. Wyciągnięta antenka polepsza czułość – ale jakość jej wykonania budzi duże wątpliwości. Już przy drugim chowaniu, przy odruchowym „pacnięciu” otwartą dłonią końcówki antenki mało jej nie złamałem. |
Klawisze są dosyć małe, ale mimo, że nie mam palców pianisty nie mam problemów z obsługą. Wyświetlacz jest dosyć mały, ale mieści dużo informacji. Bardzo dobrze jest rozwiązany sposób wyświetlania cell info: gdy takowe się pojawia troszkę zmniejszają się nazwa operatora i czas/data a cellinfo wyświetla się między nimi. W Ericssonie S868 ginęła w takim przypadku nazwa operatora a w Siemensie c25 data. Literki są stosunkowo małe – nie polecam tego telefonu jako prezentu dla dziadków. Podświetlanie jest w kolorze indygo (czyli niebieskim) – bardzo ładnie wygląda – szkoda tylko, że zawsze wyłącza się po 10 sek. braku aktywności. Dodatkowo istnieje możliwość regulacji kontrastu wyświetlacza. Jest też możliwość regulacji głośności dźwięków klawiszy (choć nie można zmienić ich barwy) (ale i tak są one bardzo ciche). Wydaje mi się też, że największy poziom głośności dzwonka jest zbyt słaby a 12 jego rodzajów to trochę mało (brakuje też opcji własnych melodyjek). Bateria litowo-jonowa ma pojemność 560mAh. Po 4 godzinach intensywnej zabawy "straciła" jedną kreskę i ten stan utrzymuje się już 3 dzień – podobno jest w stanie wytrzymać 80 godzin. |