Netia w ciągu najbliższego tygodnia będzie konsultowała się z partnerami i podejmie decyzję, czy zasadne jest oferowanie usług telefonii komórkowej na bazie częstotliwości UMTS przy braku częstotliwości GSM. "Jesteśmy oczywiście szczęśliwi, że wygraliśmy przynajmniej jeden z dwóch przetargów, a jednocześnie, w związku z tym, że tylko jeden z dwóch, powoduje to, że jesteśmy w tej chwili na takim etapie, że musimy z naszymi partnerami przedyskutować implikacje takiego scenariusza" - powiedział prezes Netii Wojciech Mądalski.
"Nasze założenia biznesowe jednak opierały się na optymistycznym wariancie, że wygramy obydwa przetargi, i teraz mamy około siedmiu dni, żeby z naszymi partnerami to przedyskutować i podjąć decyzję co do zasadności pójścia do przodu z projektem, w ramach którego jest tylko UMTS" - dodał.
Prezes Netii poinformował, że gdyby firma zdecydowała się na inwestowanie w usługi UMTS, to uruchomienie takich usług na bazie własnej infrastruktury byłoby możliwe mniej więcej w połowie przyszłego roku. Dodał, że w końcu tego roku możliwe będzie zapewne świadczenie usług na podstawie narzuconego przez URTiP roamingu wewnętrznego, jednak Netia liczy na to, że dużo wcześniej uda się jej porozumieć w kwestii roamingu z którymś z działających już na rynku operatorów mobilnych.
"Mamy cały czas nadzieję na to, że uda nam się dogadać z jednym z istniejących operatorów na temat roamingu krajowego. Plan budowy infrastruktury jest zawsze. Będzie trzeba ją budować, ale przy roamingu krajowym można zacząć świadczyć usługi dużo wcześniej" - powiedział Mądalski. "Myślę, że budowa takiej infrastruktury to jest kwestia roku, a więc pewnie gdzieś w połowie przyszłego roku możliwe byłoby uruchomienie usług na jej bazie" - dodał.
Mądalski powiedział, że na sfinansowanie infrastruktury potrzeba kilkuset milionów euro. "Na tym etapie nie mogę podawać szczegółów co do finansowania budowy infrastruktury. Oprócz naszych partnerów sfinansowaniem budowy infrastruktury zainteresowani są również jej dostawcy" - powiedział.