Orange przygotował krótką informację tłumaczącą przyczyny trwającej aktualnie awarii swojej sieci. Oto jej treść:
"Niestety awarie były, są i będą. Trywialne, ale prawdziwe. Borykają się z nimi wszyscy operatorzy. Nie jesteśmy i nie będziemy żadnym wyjątkiem. Rozumiem Wasze słuszne niezadowolenie i jeszcze raz przepraszam. Rozumiem też duże zainteresowanie mediów. Tak to działa. Informacja musi wzbudzać emocje. Czytając jednak część relacji mówiących o „wielkiej awarii” i „utracie zasięgu” na spokojnie wyjaśniam. Mamy awarię nie całej sieci tylko usług VoLTE i WiFi Calling. Korzysta z nich odpowiednio 4 i 2 proc. naszych klientów. W tej chwili platformy są wyłączone, a dostawcy sprzętu pracują nad znalezieniem przyczyny problemów. Zdecydowaliśmy, że nie uruchomimy ich dopóki nie będzie 100 proc. pewności, że wszystko działa poprawnie. Wszyscy klienci korzystają normalnie z naszych usług, tak jak wcześniej, kiedy nie było uruchomionych VoLTE i WiFi Calling. To oznacza, że mają zasięg, działa szybka transmisja danych itp. Proszę teraz o Waszą cierpliwość i oczywiście poinformuję, kiedy ponownie włączymy platformy." - rzecznik Orange, Wojciech Jabczyński.