Newsy
|
Recenzje
11 lipca 2024
Opinie: 8
Orange podał, że w tym roku zredukuje swoje zatrudnienie o 1700 etatów. W I kw. liczba etatów zmniejszyła się o 299 do 22.114. Dział HR Orange otrzymał już 1.335 wniosków o zwolnienie, a więc do realizacji planów rocznych brakuje 365 etatów. Na koniec 2012 r. Orange Polska miał 23.716 pełnych etatów. Nie wiadomo ile osób operator zatrudnia jako firmy lub na umowy zlecenia i dzieło. Redukcje przyniosły 32 mln zł oszczędności (rok do roku).
Opinie:
Opinie archiwalne (8):
KomentujKomentarze / 8
Dodaj komentarz-
-
Jan Pierr Dze pisze: 2013-04-23 13:52Jaki wyzysk, większość tam świadomie siedzi, bo pensje 2 razy wyższe niż średnia na rynku, bo imprezy sportowe, wyjazdy integracyjne, związki zawodowe i wiele wiele innych. Taki ciepły domek dla miernych pracowników
-
-
Ado pisze: 2013-04-23 13:59Zwolnienia dla zwolnień, tych co tam siedzą z dobrą pensją i nic nie robią nikt nie rusza...
-
Barnaba pisze: 2013-04-24 07:20Dobrowolne wcale nie są dobrowolne. Jak masz do wyboru wypowiedzenie lub dobrowolne z 6 tys. odszkodowania to co wybierzesz?
-
Barnaba pisze: 2013-04-24 08:52@Ado - święta racja! Po połączeniu z TP zamiast zwalniać starych niekompetentnych ramoli z olbrzymi pensjami zwalnia się doświadczonych ludzi z PTK.
-
pracownik pisze: 2013-05-19 07:46Obecnie w TP pracuję tylko ludzie z wyższym wykształceniem i mocno wyselekcjonowani zwolnieniami.Problemem jest to że zatrudniani są ludzie na umowy śmieciowe poprzez podwykonawców. To jest tendencja krajowa we wszystkich firmach będziemy po prostu niewolnikami. Opluwamy się nawzajem a w Wielkiej Brytanii kwota wolna od podatku to 8tysięcy funtów jak to się ma do naszych niespełna 4 tysięcy złotych. Zacznijmy głosować na ludzi a nie partie. Jendomandatowe okręgi wyborcze to jedyna szansa żeby nie zmarnować kolejnych lat.
-
JaWiem pisze: 2013-06-27 14:42Wiem jak sie pracuje w TP i obecnym Orange. Wiekszosc to lenie i obiboki typy "Dyzmowego pracownika" (robiacego pozory) oraz "mbaw" - pracownika (mierny bierny ale wierny) czyli typowego robola. Nie robotnika bo to ciezko zapracowany czlowiek. Robola, ktory lyzka w kawie nie zamiesza bo sie boi i czeka na polecenie czy moze. Juz nie wspomne kreatywnosci czy inicjatywie pracowniczej ktora jest na poziomie 1 do 100. Czyli 1 myslacy 99 przytakujacych. A kase sie chce brac. Jak dla mnie to do wywalenia przynajmniej 60 - 70% tych pasozytow. Ide o zaklad ze 50% z nich nie dalo by sobie rady na otwartym rynku pracy. Pierwsza odpowiedz na rozmowie kwalifikacyjnej na "co pan/i umie" to "sciemniac, motac, trochu excel i robic kawe". No i czekc na koniec miesiaca na ciepla wyplate, kompletnie nie adekwatna do wykonywanej pracy. Ciepla woda plynie i to sie liczy. Zreszta, tak jest w wiekszosci korporacji. Audyty pracy to smiech i nic z nich nie wynika jesli sa robione przez pion firmy.
