Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Grupy TP, odpowiedział na swoim blogu na zarzuty Marcina Gruszki, dotyczące wykorzystywania asymetrii MTR przez trzech największych operatorów w Polsce. Rzecznik napisał: "(...) Od 2007 roku mieliście niespotykaną w innych krajach asymetrię, na której zarobiliście mega kasę. Według naszych szacunków mogło to być nawet ok. 1 mld zł. Waszymi sponsorami byli klienci Orange, T-Mobile, Plusa, TP… Kali ukraść krowę dobrze, Kalemu ukraść krowę źle. Po co w ogóle jest asymetria? W założeniu, by umożliwić challengerowi rozwój własnej sieci. Czy inwestowaliście całą kwotę w sieć? Obydwaj wiemy, że nie. Wydawaliście ją również by zdobyć, jak największą część rynku, wykorzystując marketingowo do bólu MTR-owy prezent od regulatora. Od początku protestowaliśmy przeciwko tak dużej asymetrii, dalej nam się nie podoba i cieszymy się, że niedługo się skończy! Żaden z operatorów W3 nie zarabia na międzyoperatorskiej wymianie ruchu, a raczej walczy o minimalizację dysproporcji pomiędzy kosztami, a przychodami. A swoją drogą to minuty do Play w naszych abonamentach, mimo asymetrii MTR, są rozliczane tak samo jak do Plusa i T-Mobile. Gdzie tu zarobek?".