Skala ocen 1-6 (6-celujący)
Wstęp
Orange San Francisco to telefon, który występuje na rynku pod wieloma nazwami. Jest on znany w Internecie np. pod nazwą ZTE Blade, ZTE Lutea, Softbank 003Z, T-Mobile Blade. Świadczy to o tym, że ZTE nadal zgadza się na produkowanie produktów OEM, choć firma powinna już bardziej skupić się na budowie własnej marki.
Jaki jest nasz San Francisco – to bardzo udany, tani telefon z systemem Android. Telefon naprawdę zaskakuje swoją przydatnością – to taki tani smartfon nowej generacji. Widać oczywiście, że nie jest to konkurent iPhone 4, czy też Desire HD lub Galaxy S, ale myślę, że jest wygodniejszy w obsłudze niż każda Nokia lub Samsung Avila, czy też prostsze modele LG. Dużym plusem jest także bardzo dobrze działający ekran dotykowy – kolory nie dorównują Samsungom, ale dotyk jest obsługiwany naprawdę dobrze. Niestety bardzo dużą wadą San Francisco jest WLAN, który co chwilę się rozłącza i gubi sieć.
Zestaw – ocena 4
W komplecie z urządzeniem znajdziemy ładowarkę, sam telefon, kartę pamięci oraz słuchawki. Ładowarka microUSB jest udana, bo składa się z kabla USB do transmisji danych (odpinanego) oraz samego zasilacza, który na szczęście jest bardzo mały.
Obudowa – ocena 4
Obudowa oczywiście jest plastikowa i telefon nie wygląda „bogato”, ale wszystko jest dobrze spasowane, a zastosowane kolory również wpływają pozytywnie na ocenę San Francisco.
Orange San Francisco ma niewiele przycisków – pod ekranem znajdziemy trzy klawisze – home, escape oraz menu.
Po prawej stronie znajdziemy regulację głośności. Z lewej strony jest port USB/ładowarki. Na górze telefonu jest port mini jack oraz włącznik urządzenia.
Najważniejszy jest oczywiście ekran – to jedna z największych zalet tego telefonu. Ekran jest wykonany w technologii AMOLED, ma rozdzielczość 480x800 pikseli i wielkość 3.5 cala. To naprawdę niesamowite parametry jak na smartfon dla „mas”.
Na obudowie brakuje nam sprzętowego przycisku lupy, czyli bezpośredniego skrótu do funkcji search.
Procesor/pamięć – ocena 4
Procesor Qualcomm 600 Mhz nie jest porównywalny z najnowszymi topowymi smartfonami, ale w programie testowym Orange San Francisco jest tylko nieco wolniejszy od HTC Desire czy Xperii X10i. Telefon świetnie odtwarza wideo z Youtube. Menu również działa bardzo szybko – czego więc chcieć więcej od procesora w telefonie za przysłowiową złotówkę. RAM urządzenia ma 512 MB.
System/ustawienia – ocena 5
Orange San Francisco działa pod kontrolą stabilnego Androida 2.1-update1. Android jest obecnie na naszej subiektywnej liście TOP2 najlepszych systemów na świecie, więc naprawdę nie ma na co narzekać. Chyba nie należy się jednak spodziewać uaktualnienia do nowej wersji Androida, ale zawsze można mieć na to nadzieję lub czekać na tzw. rozwiązania nieoficjalne.
Ekran główny/nakładka – ocena 5
Orange przygotował własną nakładkę, która w odróżnieniu od tzw. Orange Menu nie drażni tak bardzo. Oczywiście możemy wrócić także do dziewiczego Androida. Przełączanie pomiędzy stylami menu odbywa się przy pomocy specjalnej aplikacji. Mamy do dyspozycji widgety (także przygotowane przez Orange), skróty, foldery i np. animowane tapety. Widgety Orange są dostępne tylko wówczas, gdy korzystamy z menu przygotowanego przez tego operatora.
Wprowadzanie tekstu – ocena 6
Do dyspozycji mamy dwa widoki klawiatur – poziomą i pionową. Wprowadzanie tekstu to wielka przyjemność. Jest to zasługa samego Androida, ale także sporego i dobrze oprogramowanego ekranu.
Kontakty – ocena 4
W przypadku kontaktów jedynym problemem, który dostrzegliśmy był brak możliwości synchronizacji kontaktów z kontaktami z Facebooka. Funkcja taka jest dostępna w telefonie, ale po jej wybraniu telefon wracał do menu dodawania nowego konta kontaktów, czyli funkcja była jakby „ślepa”.
Kalendarz – ocena 4
Kalendarz to również androidowy standard i także nie działała w nim synchronizacja z Facebook.
Telefon (aplikacja) i jakość połączeń – ocena 3
Na jakości połączeń trochę się zawiedliśmy – nie jest tragicznie, ale zdarzają się połączenia podczas których naprawdę kiepsko było słychać naszego rozmówcę (on słyszał nas dobrze). Czasami jednak dźwięk jest bardzo dobry i to w tej samej testowej lokalizacji.
Kamera – ocena 3
Kamera Orange San Francisco ma matrycę 3.2 megapiksela. Jest wyposażona w autofocus – działa on w dziwny sposób - dosyć wolno i bardzo głośno. Ocena kamery jest stosunkowo prosta - jest to po prostu bardzo słaba kamera. Jeśli chodzi o zdjęcia to można to przeboleć, ale jakość wideo jest już naprawdę fatalna. Jedyną zaletą aparatu jest wygodny interfejs - jest to zaleta samego Androida 2.1.
Przykładowe zdjęcia:
Przykładowy filmy nagrany telefonem:
Mapy/Nawigacja – ocena 3
W Orange San Francisco nie ma preinstalowanej żadnej aplikacji do nawigacji satelitarnej. Dziwne, że Orange nie zainstalował seryjnie Nawigacji Orange, czyli popularnego Naviexperta.
Sytuację z mapami ratuje trochę Google Maps z funkcją Street View – działa to naprawdę niesamowicie.
Przeglądarka – ocena 6
Przeglądarka internetowa to oczywiście rozwiązanie Androida – jest więc bosko. Internet przegląda się naprawdę dobrze, pod warunkiem oczywiście, że wcześniej nasz San Francisco raczy się zalogować do sieci WLAN lub będziemy w zasięgu HSDPA.
Odtwarzacz muzyczny – ocena 5
Odtwarzacz muzyczny to standardowy „player” Androida. Jego zaletą jest bardzo dobra ergonomia, a wadą brak seryjnego sklepu z e-muzyką. Zaskoczyła nas pozytywnie dobra jakość głośnika wbudowanego w telefon – nic nie skrzeczy, a dźwięk jest głośny. Słuchawki z mikrofonem także są pozytywną niespodzianką.
Odtwarzacz wideo – ocena 2
W przypadku testów odtwarzacza wideo zawiedliśmy się na całej linii. Żaden z naszych filmów testowych się nie odtworzył. Po zainstalowaniu RockPlayer-a było „lepiej” - film 720p HD zaczął się odtwarzać, ale chyba z prędkością 5 klatek na sekundę. Być może istnieje jakiś odtwarzacz, który by działał na San Francisco, ale przy obecnej konkurencji to producent powinien seryjnie zapewniać gotowe rozwiązania dla standardowych usług w smartfonie.
Przeglądarka zdjęć – ocena 5
Przeglądarka zdjęć w San Francisco to również standardowe rozwiązanie z Androida 2.1. Nie jest ona może demonem prędkości, ale działa sprawnie i dobrze wygląda.
Instant messaging – ocena 5
Android to chyba najlepszy system dla użytkowników usługi instant messaging. W markecie znajdziemy Gadu-Gadu, Skype, a seryjnie w telefonie Gtalk.
Serwisy społecznościowe – ocena 4
Facebook działa w Androidzie bardzo dobrze, choć w naszym modelu nie można było synchronizować kalendarza i kontaktów z „Fejsa” z kalendarzem i kontaktami w telefonie.
Youtube – ocena 5
Klient Youtube na Androidzie deklasuje konkurentów. Dodatkowo San Francisco oferuje bardzo dobrą jakość filmów odtwarzanych z tego portalu – ogólnie jest naprawdę świetnie.
Obsługa plików Office – ocena 4
Za obsługę plików Office odpowiada program Documents To Go dostarczony w modelu Freemium, czyli za pełną funkcjonalność musimy zapłacić.
Oto wyniki naszych testów:
plik Word – otworzył się bardzo szybko
plik Excel – otworzył się bardzo szybko
plik Power Point – program nie widział testowego pliku
W bezpłatnej wersji Documents To Go mamy do dyspozycji tylko podgląd – w płatnej jest dostępna także edycja dokumentów. Inną, całkowicie bezpłatną opcją podglądu plików Office jest oglądanie ich poprzez klienta poczty GMAIL jako załączniki lub korzystanie z platformy Google Docs.
Sklep z aplikacjami – ocena 5
Android Market rozwija się bardzo szybko, ale nadal to trochę inna klasa niż sławny App Store. Gdy jednak nie stać nas na Apple to androidowy sklep na pewno spowoduje, że nasz telefon przez wiele miesięcy będzie nas zaskakiwał nowymi usługami i grami. Nas szczególnie cieszy opcja Update All, która pozwala jednym przyciskiem pobrać uaktualnienia do naszych wszystkich zainstalowanych aplikacji. Tego w Androidzie do niedawna jeszcze brakowało.
Współpraca z PC – ocena 4
ZTE nie dołącza do telefonu żadnego oprogramowania dla komputerów PC, ale w przypadku Androida większość spraw załatwia synchronizacja online, a dane możemy przenosić do telefonu po prostu jak na dysk zewnętrzny.
Bateria – ocena 4
ZTE w trybie czuwania radzi sobie znakomicie. Gorzej jest jednak, gdy zaczynamy go „katować”. Wówczas telefon trzeba ładować codziennie – jest to obecnie średni wynik dla smartfonów z włączoną synchronizacją danych, Bluetooth, WLAN i GPS. Bateria San Francisco ma pojemność 1250 mAh.
Bajery – ocena 2
Jako, że jest to smartfon za przysłowiową złotówkę nie znajdziemy w nim portów HDMI, nagrywania FULL HD, czy też procesora dual – core. Bajery pozostawmy więc dla drogich urządzeń z najwyższej półki.
Podsumowanie
Orange San Francisco to świetny smartfon, który niestety ma dwie poważne wady – pierwsza to słabo działający WLAN, druga to kiepska jakość dźwięku podczas rozmowy. Należy mieć nadzieję, że ułomności te zostaną zdalnie poprawione jakąś „softwarową” łatką. Jak to się stanie to na pewno możemy go polecić mniej zamożnym fanom Androida. San Francisco to na pewno dowód, że smartfon z dobrym systemem i doskonałym ekranem nie musi być drogi.
Zalety:
cena
świetny ekran
świetny system
Wada:
„plastikowy” wygląd
okropnie działający WLAN
kiepska jakość dźwięku podczas połączeń głosowych