Grupa TP po rebrandingu nadal będzie osobno komunikowała swoje usługi stacjonarne i komórkowe. W czasie rebrandingu przez pewien czas w komunikacji będą mocno podkreślane usługi konwergentne (3P-4P), które mają wyróżnić markę Orange na polskim rynku telekomunikacyjnym. Paweł Patkowski, odpowiedzialny w Grupie TP za komunikacje, zdradził, że obecnie jego największym problemem jest ogranicznie komunikatów reklamowych do klientów. Grupa TP musi bowiem nadal ostro walczyć na rynku komórkowym, komunikować swój rebranding oraz rozpocząć komunikację związaną z EURO 2012.
Patkowski powiedział, że jednym z większych problemów w czasie rebrandingu, było przekonanie globalnego Orange o konieczności zachowania platformy komunikacyjnej Serce i Rozum. Choć Orange w Wielkiej Brytanii ma bardzo "bogatą" komunikację, to negocjacje w sprawie Serca i Rozumu były bardzo trudne. Orange nadal będzie współpracował z agencją Publicis, choć większość zespołu związanego z tworzeniem pierwszych reklam z Serce i Rozumem odeszła i założyła własną firmę.
Przedstawiciele operatora na wczorajszych warsztatach dla dziennikarzy ocenili, że w rzeczywistej synergii Grupy bardzo przeszkadza (a nawet prawie ją uniemożliwia) mocna regulacja oraz nadal widoczne różnice w zaawansowaniu systemów informatycznych TP i Orange.
Pracownicy firmy konsultingowej PWC podkreślali podczas spotkania rolę własnego programu Misja Klient, który miał zmienić podejście pracowników TP do obsługi klienta. Program ten trwa i obecnie prowadzony jest pilotaż nowej oceny pracowników mających kontakt z klientem.
Wiadomo już także, że Orange na razie nie chce rezygnować z podwójnych salonów w dużych centrach handlowych, choć po rebrangingu mają one ofertować dokładnie te same usługi.
Nowe oferty oraz pozostałe szczegóły rebrandingu zostaną ogłoszone w najbliższy poniedziałek.