mBanku pochwalił się nowym projektem opracowanym razem z Mastercard i Niceboy.
21 listopada 2025 r. w siedzibie mBanku zaprezentowano nowy pierścień płatniczy.
Aby z niego korzystać wymagane jest konto w mBanku i karta Mastercard.
Urządzenie kosztuje 699 zł.
W prezentacji wzięli udział:
- Krzysztof Bratos, wiceprezes mBanku ds. bankowości detalicznej,
- Aleksandra Buczkowska, dyrektorka zarządzająca ds. produktów i segmentów klienckich bankowości detalicznej mBanku,
- Marta Życińska, dyrektorka generalna polskiego oddziału Mastercard Europe,
- Michał Čarný, CEO i twórca marki Niceboy.
Polska jest jednym z najbardziej zaawansowanych rynków na świecie, jeśli chodzi o płatności zbliżeniowe i mobilne. Dane mBanku z końca III kwartału 2025 r. oraz badanie przeprowadzone przez Mind&Roses dla Mastercard pokazują bardzo wyraźny obraz:
- 81,6% konsumentów korzystało w przeszłości z plastikowej karty
- 55,6% płaciło zbliżeniowo telefonem
- 15,6% płaciło urządzeniami wearables (zegarkiem, opaską lub pierścieniem):
- zegarkiem – 11,6%
- opaską – 5,4%
- pierścieniem – 4,9%
Urządzenia ubieralne są dziś najpopularniejsze wśród najmłodszych dorosłych:
- Gen Z – 22,1% badanych płaciło wearables
- milenialsi – 18,1%
- Gen X – 13%
- Baby Boomers (60+) – 6,5%
28,7% użytkowników płatności zbliżeniowych telefonem robi to codziennie. W przypadku zegarków prawie połowa badanych (46,6%) płaci nimi kilka razy w tygodniu.
Kluczowe są jednak liczby z mBanku:
- klienci banku mają już 2,8 mln portfeli cyfrowych dodanych do różnych urządzeń
- wykonują miesięcznie ponad 54 mln transakcji mobilnych
- tylko w październiku 2025 r. zrealizowali 1,7 mln transakcji urządzeniami ubieralnymi
Wśród klientów mBanku:
- 68% przedstawicieli pokolenia Z płaci na co dzień telefonem
- 39% milenialsów również wybiera telefon jako podstawowy środek płatniczy,
a pokolenie X szybko nadrabia zaległości
To na tej bazie mBank zdecydował się na kolejny krok: udostępnienie smart pierścienia płatniczego.
Krzysztof Bratos przypomniał, że klienci mBanku już teraz częściej korzystają z telefonu niż z plastikowej karty, a udział płatności zegarkami, opaskami i pierścieniami rośnie z miesiąca na miesiąc. Smart ring nie jest więc ciekawostką, ale naturalnym kolejnym etapem.
Bratos podkreślił, że smart ring łączy trzy rzeczy: wygodę, bezpieczeństwo płatności zbliżeniowych oraz troskę o dobrostan użytkownika, bo pierścień jednocześnie monitoruje zdrowie i aktywność.
Aleksandra Buczkowska zwróciła uwagę, że cyfrowe płatności stały się standardem, a wearables są kolejnym etapem rewolucji. Z perspektywy użytkownika smart ring ma przewagę nad telefonem czy zegarkiem:
jest zawsze na dłoni, nie trzeba go pamiętać, ładować tak często ani wyciągać z kieszeni czy torebki.
Co dokładnie potrafi smart pierścień mBanku?
Przedstawiony podczas konferencji smart ring powstał we współpracy z Niceboy i jest opisany jako pierwszy na świecie pierścień płatniczy, który łączy pełną funkcjonalność instrumentu płatniczego z zaawansowanymi funkcjami prozdrowotnymi.
Funkcje płatnicze
- Płatności odbywają się w oparciu o tokenizację – zamiast numeru karty wykorzystywany jest unikalny token
- Dane karty nie są przechowywane w pierścieniu ani przekazywane podczas transakcji
- Przy płatnościach powyżej ustawionego limitu klient potwierdza transakcję kodem PIN, tak jak w przypadku tradycyjnej karty
- Użytkownik może w każdej chwili zablokować token przypisany do pierścienia w aplikacji mBanku, bez konieczności blokowania całej karty
- Co istotne, funkcja płatnicza działa nawet po rozładowaniu baterii odpowiedzialnej za pomiary zdrowotne – pierścień pozostaje pełnoprawnym nośnikiem płatności
Funkcje zdrowotne i sportowe
Smart ring monitoruje kilka kluczowych wskaźników, m.in.:
- tętno
- natlenienie krwi
- sen
- temperaturę ciała
- liczbę kroków
- kalorie
- poziom stresu
- regenerację organizmu
Dodatkowo obsługuje ponad 150 typów aktywności sportowych, od najpopularniejszych po bardziej niszowe dyscypliny.
Pierścień:
- działa do 7 dni na jednym ładowaniu
- korzysta z etui / stacji ładującej, która pozwala uzupełniać energię wielokrotnie
- jest wykonany z bardzo odpornego cyrkonu i jest wodoodporny, co umożliwia korzystanie także w basenie czy pod prysznicem
Dane zdrowotne są przechowywane lokalnie i pozostają pod pełną kontrolą użytkownika – nie są udostępniane podmiotom trzecim.
Wearables w liczbach – co pokazało badanie Mastercard?
Badanie ilościowe Mind&Roses dla Mastercard (wrzesień 2025 r., N = 1000 dorosłych Polaków) potwierdza, że płatności wearables przestały być ciekawostką:
- 15,6% badanych płaciło urządzeniami ubieralnymi
- 34,6% chciałoby korzystać z wearables w przyszłości
- wśród millenialsów to 39,4%
- wśród Baby Boomers – 19,5%
Co ważne, osoby, które już mają pierścień płatniczy, korzystają z niego bardzo intensywnie:
- 72% płaci nim przynajmniej kilka razy w tygodniu
- 36% robi to codziennie
Większość badanych (ponad 82%) przynajmniej słyszała o pierścieniach płatniczych, nawet jeśli jeszcze z nich nie korzystała.
Wearables najlepiej sprawdzają się przy codziennych transakcjach:
- drobne zakupy spożywcze – 50,6%
- duże zakupy spożywcze – 32,1%
- kosmetyki i chemia domowa – 32,7%
- RTV/AGD – 21,8%
- transport (bilety, paliwo) – 28,2%
- restauracje, bary, kawiarnie – 37,8%
- rozrywka i kultura – 32,7%
- sport (bilety, sprzęt) – 24,4%
Najważniejsze powody, dla których Polacy sięgają po wearables, są spójne niezależnie od formy (zegarek, opaska, pierścień):
- szybkość płatności – około 70% wskazań
- wygoda – około 65–66%
- atrakcyjność i nowoczesny charakter – ponad 61%
- poczucie bezpieczeństwa – ponad 52–55%
Dodatkowo 67,3% badanych podkreśla, że dzięki wearables nie musi martwić się, czy ma przy sobie portfel lub telefon.
Polacy patrzą w przyszłość bardzo odważnie:
większość uważa, że płatności wearables staną się bardziej popularne niż:
- gotówka – 64%
- karta – 60,7%
- a nawet telefon – 55,7%
Z perspektywy trendów widać wyraźnie: plastikowa karta powoli traci swoją dominującą rolę, telefon staje się standardem, a wearables – w tym smart pierścienie – mają realną szansę zostać symbolem kolejnego etapu w rozwoju bankowości i codziennych płatności.
Z drugiej strony jak dotąd same pierścienie monitorujące zdrowie, np. te od Samsunga, nie cieszyły się dużym zainteresowaniem i niekoniecznie okazały się wygodniejsze od zegarków. W ich wypadku dodatkową rolę odgrywała stosunkowo wysoka cena. Być może dodanie opcji płatności i obniżenie ceny faktycznie zmieni ten stan rzeczy i spopularyzuje pierścienie. Jednak jak ktoś z dziennikarzy na sali zwrócił uwagę, telefon i tak każdy ma przy sobie, więc dodanie do niego płatności jest zupełnie darmowe. Pierścień to wydatek, na który nie każdy się zdecyduje.

