Przedstawiciele sieci PLAY przyznawali na wczorajszej konferencji, że otrzymują ostatnio większą liczbę zgłoszeń o problemach z jakością usług w swojej sieci. Dla operatora może to stanowić duże zagrożenie zwiekszonym wskaźnikiem rezygnacji z usług po zakończeniu umowy terminowej. Czwarty operator ma już prawie 10 mln klientów i trochę stał się "ofiarą swojego sukcesu". PLAY zamierza temu zaradzić inwestując w nowe rozwiązania. Ostatnio P4 uruchomiło usługi głosowe GSM na części pasma 1800 MHz. Częściowe odciążenie sieci ma spowodować także uruchomienie sieci LTE i przeniesienie do niej transmisji danych.
PLAY wczoraj chwalił się, że w jego sieci transmituje się tyle danych co w największych sieciach zachodnich, a tak naprawdę nie jest to dobra informacja dla polskiego operatora. Obecnie klienci PLAY skarżą się głównie na to, że często nie można się do nich dodzwonić, choć są w zasięgu sieci oraz na problemy z podstawowymi usługami np. SMS. Wiadomości do nich nie dochodzą lub dochodzą opóźnione. Część klientów sądzi, że problemy wynikają ze skomplikowanej obsługi roamingu krajowego i na stałe wybierają w menu telefonu jednego z partnerów roamingowych z najlepszym w danym obszarze zasięgiem.