Według dziennika "Rzeczpospolita" porozumienie Niezależnego Operatora Międzystrefowego z TP SA budzi wiele wątpliwości dotyczących jego zgodności z obowiązującymi przepisami. Dziennikarzom nie udało się uzyskać od reprezentantów obu firm przekonujących odpowiedzi o podstawę prawną przekazania NOM przez TP SA danych o jej abonentach, którzy korzystali z usług operatora alternatywnego, a także podstawę prawną wystawiania przez NOM rachunków abonentom TP SA.
Witold Rataj, rzecznik prasowy TP SA, powiedział, że spółka jeszcze raz analizuje sprawę billingu i związanego z tym przekazania przez TP SA bazy danych. "Sprawdzamy, czy mogą być podstawy, by pojawiły się zarzuty o łamanie przez nas przepisów ustawy o ochronie danych osobowych" - mówił.
Kolejną porcję wątpliwości przynosi proces reklamacji usług NOM. Rzecznik TP SA, po konsultacji z prawnikami firmy, powiedział nam, że reklamacje będzie rozpatrywał NOM i do niego należy je kierować. Rzecznik tłumaczył, że jeśli NOM nie będzie w stanie uporać się z jakąś reklamacją, to TP SA pomoże jej "w tym procesie".
Według Rzeczpospolitej taki tryb rozpatrywania reklamacji jest sprzeczny z regulaminem usług NOM, który stanowi, że użytkownik tej sieci - czyli osoba, która nie podpisała z tą spółką umowy - reklamacje powinien kierować do operatora lokalnego, czyli np. TP SA.
Pełna treść artykułu znajduje się tutaj