Za przeprowadzeniem strajku w Telekomunikacji Polskiej opowiedziało się 91,6 proc. pracowników, którzy wzięli udział w referendum w tej sprawie. Na drugie pytanie referendum: "Czy uważasz, że wydzielenie kolejnych grup pracowniczych poza TP SA przynosi szkodę klientom i pracownikom spółki", twierdząco odpowiedziało 95,1 proc. osób uczestniczących w referendum. Komisja podała, że w referendum wzięło udział 17.094 pracowników TP na 30.369 zatrudnionych w firmie.
"Wszelkie zarzuty i wątpliwości związków zawodowych związane z procedurą zwolnień grupowych będziemy rozwiązywać na drodze bezpośrednich negocjacji, które rozpoczynamy w piątek. Uważamy, że właściwym miejscem do ścierania się poglądów jest stół negocjacyjny" - poinformował Piotr Kostrzewski, szef biura prasowego TP.