Szef Centertela ma zapłacić 20 tys. kary, a jego firma 17 tys. Prezes UOKiK uważa, że operator utrudnia postępowanie antymonopolowe.
Postępowanie przeciw Centertelowi i Telekomunikacji Polskiej prezes UOKiK wszczął w lipcu na wniosek konkurencyjnych operatorów telefonii komórkowej - Polkomtela i Polskiej Telefonii Cyfrowej. Domagali się oni wyjaśnienia sprawy porozumienia dominującej na rynku telefonii stacjonarniej TP SA z Centertelem. Ma ono polegać na kierowaniu do klientów biznesowych specjalnych ofert i rabatów, uzależnionych od podpisania jednoczesnych umów z operatorem Idei i Telekomunikacją Polską.
W lipcu kontrolerzy UOKiK zjawili się w siedzibie Centertela. - Spotkali się jednak z brakiem współdziałania ze strony spółki. Najpierw na kilka godzin wstrzymywano im możliwość uzyskania jakichkolwiek informacji związanych z przedmiotem kontroli, a następnie prezes PTK Centertel odmówił udostępnienia sieci komputerowej, w której znajdowały się nieprzetworzone pliki, zawierające oferty skierowane do klientów biznesowych w latach 2001-2002 - tłumaczy Elżbieta Anders, rzecznik prasowy UOKiK.
Urząd podejrzewa, że Centertel chciał uzgodnić z TP S.A. wspólne stanowisko, pozbyć się obciążających dokumentów, bądź je zmodyfikować. Miało to na celu wprowadzenie w błąd kontrolerów UOKiK.
W efekcie urząd nałożył dwie kary. Prezes Centertela Sławomir Skrodzki ma zapłacić 20 tys. zł, a firma - 17 tys. zł. (Maksymalne kary, jakie w tym przypadku UOKiK mógł nałożyć to odpowiednio 22 tys. i 20 tys. zł).
Zdaniem UOKiK ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów pozwala urzędnikom kontrolującym przedsiębiorców podejrzanych o naruszenia przepisów wejść do ich siedziby i zażądać udostępniania wszelkiego rodzaju dokumentów i nośników informacji związanych z przedmiotem kontroli.
- Rzeczywiście prezes zakazał udostępnienia kontrolerom UOKiK niektórych danych. Ale tylko tych, które dotyczyły naszych klientów. Nie mogliśmy pozwolić, by kontrolerzy zapoznali się z nimi. Czujemy się dotknięci, gdy karze się nas za troskę o dobro klienta - oświadczył Jacek Kalinowski, rzecznik prasowy PTK Centertel. Zapowiada, że firma i prezes będą odwoływać się od postanowienia o karze.