Samsung kontynuuje swoją strategię corocznych odświeżeń składanych smartfonów, a Galaxy Z Flip7 jest tego najlepszym przykładem. Nie jest to rewolucja, która wstrząśnie rynkiem, lecz ewolucja, która skupia się na dopracowaniu istniejącej formuły. W tym roku otrzymujemy większe wyświetlacze, pojemniejszą baterię i smuklejszą obudowę. Nowością jest także pojawienie się drugiego, tańszego modelu – Galaxy Z Flip7 FE. Sprawdziliśmy, czy te zmiany wystarczą, aby uzasadnić zakup najnowszego składaka od koreańskiego giganta.
W tegorocznym modelu Samsung postawił na kilka zauważalnych zmian w konstrukcji. Najważniejszą jest to, że telefon po złożeniu mierzy 13,7 mm grubości, co stanowi zauważalną (choć nie tak istotną jak w przypadku Folda 7) różnicę w porównaniu do 14,9 mm w poprzedniku. Po rozłożeniu jego grubość to 6,5 mm. Smartfon stał się jednak nieco szerszy i wyższy, a jego wymiary po rozłożeniu wynoszą 166,7 x 75,2 mm. Mimo tych zmian waga pozostała niemal identyczna i wynosi 188 gramów. Tył telefonu chroni szkło Gorilla Glass Victus 2, a ramka wykonana jest ze wzmocnionego aluminium Armor Aluminum. Zawias pozwala na złożenie telefonu całkowicie na płasko, co poprawia estetykę i komfort noszenia w kieszeni.
Z innych cech warto wymienić szybki i precyzyjny czytnik linii papilarnych umieszczony w bocznym przycisku zasilania oraz wysokiej klasy głośniki stereo. Urządzenie spełnia normę IP48, co oznacza odporność na pył o średnicy powyżej 1 mm oraz zanurzenie w wodzie na głębokość do 1,5 metra przez 30 minut. Jest to istotna zaleta w świecie składanych smartfonów.
Wyświetlacze to jeden z kluczowych elementów, które w tym roku doczekały się ulepszeń. Ekran zewnętrzny nareszcie pozbył się wycięcia i rozciąga się na całej powierzchni górnej klapki. Jego przekątna wzrosła do 4,1 cala, a panel Super AMOLED o rozdzielczości 948 x 1048 pikseli oferuje teraz odświeżanie 120 Hz, co jest znacznym postępem w stosunku do 60 Hz w modelu Flip6. Wewnętrzny, składany ekran Dynamic LTPO AMOLED 2X również urósł do 6,9 cala i ma rozdzielczość 2520 x 1080 pikseli przy proporcjach 21:9, co sprawia, że telefon po rozłożeniu jest bliższy proporcjom klasycznych smartfonów.
Oba ekrany cechują się imponującą jasnością szczytową na poziomie 2600 nitów, co gwarantuje doskonałą czytelność nawet w pełnym słońcu. Zagięcie na środku wewnętrznego ekranu jest wciąż wyczuwalne pod palcem, ale podczas codziennego użytkowania nie rzuca się w oczy. Niestety, funkcjonalność zewnętrznego ekranu pozostaje ograniczona. Choć oferuje on wygodne widgety i dostęp do podstawowych aplikacji, jak Mapy czy YouTube, pełne wsparcie dla wszystkich programów wciąż wymaga instalacji dodatkowych narzędzi z pakietu Good Lock. Zmiana wyświetlacza na większy, ale pozostawienie domyślnego ograniczenia nie pozwalającego uruchamiać wszystkich aplikacji na zewnętrznym ekranie to zdecydowanie niezrozumiała decyzja producenta.
Galaxy Z Flip7 jest wyposażony w autorski procesor Exynos 2500, wykonany w procesie technologicznym 3 nm. To 10-rdzeniowa jednostka, która współpracuje z 12 GB pamięci RAM oraz 256 GB lub 512 GB szybkiej pamięci wewnętrznej UFS 4.0. W teście AnTuTu v10 smartfon uzyskał wynik 1478597 punktów. Niestety, wydajność procesora Exynos w testach CPU ustępuje układowi Snapdragon 8 Elite z modelu Fold7, a sam telefon ma tendencję do przegrzewania się i obniżania wydajności przy intensywnym obciążeniu. Jest to jednak i tak lepszy procesor niż Exynos 2400 z modelu Flip7 FE. Z drugiej strony starszy model, czy Flip6, korzystał z procesora Snapdragon, więc najnowsza generacja przynosi do pewnego stopnia niekorzystną zmianę, choć też nie na tyle istotną, aby miała zadecydować o wyborze tego telefonu. W ostatecznym rozrachunku i tak każda gra i aplikacja będzie działała całkowicie płynnie i bezproblemowo, a różnice w użytkowaniu w porównaniu z szybszym procesorem będą praktycznie nie do zauważania w praktyce.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
Pakiet komunikacyjny jest kompletny i obejmuje najnowsze standardy: 5G, Wi-Fi 7, Bluetooth 5.4 oraz NFC. Za lokalizację odpowiadają systemy GPS, GALILEO, GLONASS, BDS i QZSS. Zestaw czujników to akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, kompas i barometr. Smartfon debiutuje z systemem Android 16 i nakładką One UI 8, a Samsung gwarantuje 7 lat aktualizacji systemu operacyjnego oraz poprawek bezpieczeństwa. Po raz pierwszy w historii serii Flip, telefon otrzymał wsparcie dla trybu Samsung DeX, co pozwala na korzystanie z niego jak z komputera stacjonarnego.
Smartfon oferuje również bogaty pakiet funkcji Galaxy AI. Znajdziemy tu Asystenta połączeń do tłumaczenia rozmów głosowych w czasie rzeczywistym, Asystenta pisania pomagającego w tworzeniu i redagowaniu tekstów, a także osobnego Tłumacza do rozmów twarzą w twarz. Narzędzia AI wspierają również produktywność dzięki Asystentowi notatek, który automatycznie formatuje i streszcza zapiski, oraz Asystentowi transkrypcji zamieniającemu nagrania głosowe w tekst. Sztuczna inteligencja pomaga także w codziennych czynnościach, oferując streszczenia artykułów w przeglądarce (Asystent przeglądania) oraz zaawansowaną, generatywną edycję zdjęć w Asystencie zdjęć. Całość uzupełniają takie funkcje jak Circle to Search, pozwalająca na błyskawiczne wyszukiwanie informacji poprzez zakreślenie obiektu na ekranie.
![]() |
![]() |
![]() |
Samsung w tym roku nie zdecydował się na sprzętowe ulepszenie aparatów w modelu Flip7, zostawiając nowości dla modelu Fold7. Zestaw matryc oraz obiektywów jest więc identyczny jak w poprzedniku oraz jak w wersji FE, a jego specyfikacja prezentuje się następująco:
Mimo braku zmian sprzętowych, Samsung dopracował swoje algorytmy przetwarzania obrazu i faktycznie da się zauważyć subtelną różnicę na korzyść nowszego modelu. Jakość zdjęć dziennych z głównego aparatu stoi na wysokim poziomie. Fotografie cechują się dużą ilością szczegółów, wyważonym kontrastem, dobrą rozpiętością tonalną i naturalnymi kolorami. Dużą zaletą jest możliwość robienia doskonałych selfie przy użyciu aparatu głównego i podglądu na ekranie zewnętrznym.
Aparat szerokokątny radzi sobie nieźle, ale spadek jakości w porównaniu do głównego aparatu jest zauważalny. Oba aparaty dają sobie radę w nocy, szczególnie dobrze działa łączenie wielu klatek ekspozycji, co pozwala zachować szczegóły w światłach i głębokich cieniach.
Niestety, brakuje teleobiektywu, a aparat ultraszerokokątny nie posiada autofokusa, co uniemożliwia robienie ostrych zdjęć z bliska. Wszystkie składane smartfony to wciąż kompromis pod względem jakości aparatów w porównaniu z najlepszymi klasycznymi foto-flagowcami, a modeli typu flip dotyczy to w jeszcze większym stopniu niż fold.
Jakość nagrań wideo, dostępnych w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 60 kl./s, jest bardzo dobra, podobnie jak stabilizacja obrazu. Można też przełączać się pomiędzy aparatami w trakcie nagrywania. Nie ma jednak opcji nagrywania w 8K. Podczas nagrywania na zewnętrznym wyświetlaczu, który jest niemal kwadratowy, trzeba pamiętać, że pełna rozdzielczość 4K będzie dostępna tylko w jednym układzie telefonu i w rozdzielczości 16:9. Nawet wówczas klatkarz będzie ograniczony do 30 klatek na sekundę - gdy telefon jest złożony 4K/60p nie jest dostępne.
Pojemność baterii w Galaxy Z Flip7 wzrosła do 4300 mAh, co jest wartością zbliżoną do znacznie większego modelu Fold7 (4400 mAh). Przekłada się to na zauważalnie lepszy czas pracy w porównaniu do Flip6, który pozwala na komfortowe korzystanie z urządzenia przez cały dzień. Niestety, w kwestii ładowania nie zaszły żadne zmiany. Smartfon obsługuje ładowanie przewodowe o mocy zaledwie 25W, co oznacza, że pełne naładowanie zajmuje ponad 90 minut. Dostępne jest również ładowanie bezprzewodowe o mocy 15W oraz zwrotne 4,5W.
W teście strumieniowania wideo z jasnością ekranu ustawioną na 50% telefon działa przez 24 godziny, co jest doskonałym wynikiem, potwierdzającym nowoczesność i energooszczędność zastosowanych komponentów. Jednak przy dużym obciążeniu czas działania ulega skróceniu i wówczas 4300 mAh będzie niestety odczuwalne, choć wciąż lepsze od Flip6.
Samsung Galaxy Z Flip7 to udana, lecz zachowawcza ewolucja, która udoskonala znaną i lubianą konstrukcję. W przeciwieństwie do debiutującego równolegle modelu Fold7, który doczekał się istotnych ulepszeń, lista zmian w Flip7 jest znacznie krótsza. Do największych zalet z pewnością należą smuklejszy design, większe i jaśniejsze ekrany oraz zauważalnie wydłużony czas pracy na baterii. Długie, 7-letnie wsparcie aktualizacjami i dodanie po raz pierwszy trybu DeX to kolejne mocne punkty.
Niestety, telefon ma też swoje wady. Procesor Exynos pod obciążeniem traci na wydajności, a ładowanie o mocy 25W wypada blado na tle konkurencji. Prawdziwe rozczarowanie budzi jednak fakt, że Samsung wciąż nie pozwala na domyślne uruchamianie dowolnych aplikacji na znacznie większym ekranie zewnętrznym, zmuszając użytkowników do instalacji dodatkowego oprogramowania Good Lock. Jest to niezrozumiała decyzja, która sztucznie ogranicza potencjał urządzenia. Brak jakichkolwiek ulepszeń sprzętowych w aparatach od zeszłego roku (bo sama jakość zdjęć uległa delikatnej poprawie) również może być dla niektórych minusem.
Telefon debiutuje w cenie 4999 zł za wersję 256 GB oraz 5499 zł za wariant 512 GB. To propozycja dla osób, dla których najważniejszy jest styl, kompaktowe wymiary i unikalne możliwości składanego ekranu.