Rezygnacja szefa Orange przyjęta - wznowiono poszukiwania nowego prezesa

Rada Dyrektorów Grupy Orange przyjęła rezygnację Stéphane'a Richarda ze stanowiska prezesa i dyrektora generalnego. Rezygnacja wejdzie w życie najpóźniej do 31 stycznia 2022 r. Do tego czasu Richard będzie pełnić swoją funkcję.

Stéphane Richard kierował Orange przez ostatnie 11 lat.

Rada Dyrektorów będzie kontynuować proces rekrutacji zainicjowany kilka miesięcy temu w celu powołania nowego prezesa.

Richard został wczoraj skazany przez paryski sąd apelacyjny za współudział w złym zarządzaniu funduszami publicznymi.

Szef Orange zapowiedział, że odwoła się od wyroku sądu, który skazał go na jeden rok pozbawienia wolności w zawieszeniu.

Francuski minister finansów Bruno Le Maire wielokrotnie powtarzał, że stanowisko rządu jest takie, że szefowie państwowych firm powinni odejść, jeśli zostaną skazani za przestępstwo.

Richard otrzymał grzywnę w wysokości 50 000 euro, ale został oczyszczony z zarzutu współudziału w oszustwie.

Sprawa dotyczyła wypłaty z państwowej kasy 400 milionów euro dla biznesmena Bernarda Tapie w 2008 roku.

W tym czasie Richard był szefem personelu ówczesnej francuskiej minister finansów Christine Lagarde. Sędzia Sophie Clément powiedziała, że ​​Richard faworyzował interesy Bernarda Tapie kosztem państwa.

Według agencji Reuters przez 11 lat rządów Richarda w Orange cena akcji operatora prawie się nie zmieniła. Na starcie jego rządów jedna akcja kosztowała 11 euro, a wczoraj jej cena już po ogłoszeniu wyroku była poniżej 10 euro.