Sieć Sferis na koniec roku będzie miała 30 sklepów pod marką Orange i prawie pełną ofertę operatora w 10 sklepach Sferis – mówi w dzienniku Rzeczpospolita Marek Balawejder, szef sieci. Sferis będzie szukał szansy przede wszystkim w sprzedaży urządzeń i usług związanych z transmisją danych. Być może sam będzie subsydiował telefony. Za cztery lata usługi GSM mają stanowić aż 40 proc. jej przychodów ze sprzedaży. To jednak nie zależy tylko od jej rynkowej skuteczności, ale także od tego, jak szybko Orange pozwoli Sferis otwierać salony.
"Orange będzie się koncentrował na usługach, a Sferis jako partner może zaproponować znacznie większy zakres sprzętu i profesjonalną obsługę klientów" – mówi Grażyna Piotrowska-Oliwa, szef PTK Centertel. Sferis będzie otwierać dla operatora swoje salony zgodnie z jego potrzebami, nie dublując się z już działającymi sklepami.
Z punktu widzenia operatorów współpraca z sieciami komputerowymi ma jeszcze inne ważne znaczenie. Daje gwarancję szerokiej sieci sprzedaży, gdyby któryś z dużych dilerów postanowił zerwać współpracę.