Pierwsze wrażenia po otrzymaniu tego aparatu: klawiatura rodem ze starych, polskich kalkulatorów a wyświetlacz (bardzo mały) jakby zapożyczony od starego Ericssona. Napisy na niektórych klawiszach po jakimś czasie uległy wytarciu. Czas ten prawdopodobnie nie jest wcale długi, gdyż aparat, którym dysponowałem wcale nie wyglądał na długo eksploatowany a górne klawisze były już wytarte. Pełniły jednak swą funkcję.
Do zalet mogę zaliczyć przyzwoity wygląd oraz dobrą ergonomię. Telefon bardzo dobrze "leży" w dłoni a harmonię zakłóca jedynie skrzypienie pokrywy baterii. Po jej zdjęciu (skrzypienie oczywiście znika ;-) ), widać baterię. W przeciwieństwie do Ericssona A2618s montaż jej nie sprawia wcale problemów. Tyle, że w tym modelu bateria jest (niestety) starego typu - NiMH o pojemności 600 mAh.
Nieco dziwny w tym modelu jest sposób wkładania karty SIM. Po włożeniu karty okazało się, że na aparacie założony jest SIM Lock. Korzystając, więc z uprzejmości kolegi (posiadacza karty w odpowiedniej sieci) udało mi się w końcu jednak zalogować.
Menu telefonu okazało się bardzo proste. Niestety w połączeniu z prostotą menu idzie w tym przypadku jego ubogość. Telefon posiada jedynie niezbędne funkcje. Za to menu aparatu jest znacznie szybsze od testowanych wcześniej modeli Ericssona. Być może jest to spowodowane małą ilością funkcji. W każdym bądź razie Siemens A36 reaguje na przyciskanie klawiszy bez żadnych opóźnień.
Aby obejrzeć demo kliknij na zdjęcie powyżej (MPEG 164KB)
Jakość dźwięku nie jest żadną rewelacją. W trakcie rozmowy, głos rozmówcy wydaje się lekko przytłumiony. Trochę gorzej również Siemens A36 sprawuje się jeśli chodzi o "trzymanie" zasięgu. Porównywałem zasięg z modelem Ericssona A2618s (oczywiście w tym samym miejscu). Lepiej zaprezentował się w tym przypadku Eryk.
Trochę lepiej wpisuje się SMS-y w Siemensie, ze względu na lżej działającą klawiaturę. Brakuje natomiast potwierdzenia dostarczenia wiadomości.
Niestety ze względu na to, że testowałem telefon na pożyczonej karcie SIM, nie mogłem sprawdzić takich parametrów jak czas czuwania aparatu.
Generalnie model ten jest najprostszym telefonem jaki w życiu miałem okazję mieć w ręku - przede wszystkim dla osób nie wymagających i o niezbyt zasobnych portfelach.
Mam, używam i nie kombinuje. Jak będę potrzebował się pobawić to kupię sobie jakąś grę.Uważam że pakowanie tysiąca funkcji do telefonów to wyciąganie z nas kasy.Ciekawe kiedy dojdzie funkcja "odkurzanie" , bo jak biznesmen na lunchu nakruszy sobie na spodnie to jak znalazł taka możliwość.
Troche sie rozczarowalem po wyjeciu go z pudelka i uruchomieniu, ale teraz sie ciesze, ze mam akurat telefon do dzwonienia, a nie do zabaw itp. i bardzo przyzwyczailem sie do niego - na tyle, ze nie moglem "przestawic" sie na Nokie:)))
Ten telefon ma bardzo malo funkcji mozna na nim wykonac tylko standardowe rzeczy tj. zadzwonic,wyslac SMS,sprawdzic czas.Moja ocena w skali od 1 do 10 to 2.
moim zdaniem twel jest rewelacyjny fajnie chodzi nie zawiesza sie dobrze lezy w dloniu a do dzwonienia i do pisania sms w sam raz , szpany i dresiarze niemaja co tu szuakc
o przepraszam do tego modelu zywie mocna wiez sentymentalna ;) dawno temu w trawie... to byl dobry telefon. teraz tez dla ludzi, ktorzy dzwonia i sms-uja (a przypominam, ze telefon komorkowy do tego zostal stworzony). a jesli komos pasuje go garnituru czy torebki? moze smialo kupic ;) pozdr F1
kurde jak widze tego pulpeta to mi sie śmiać chce..buhahahaha klawisze wystają i są nie miłe w dotyku (nie wiem czume) wyświetlacz mały jak sie czyta sms to po jednej linijce i trzeba go bardzo długo przewijać jak sie ktoś rozpisze. Gruby jak nie wiem i po prostu obciach wyjąć to z kieszeni przy ludziach :D:D:D Moja siostra to miała jedyne czym sie chwaliła to wyglądem bateri ;)
Miałem go i zostawił w miarę dobre wrażenie - następne siemensy szybko siadały. Nie miał nic ciekawego ale można bylo zadzwonić i wysłać sms - kiedyś to wystarczało.
a35 jest juz ladniejszy :P a w niczym sie nie roznia :) ten telefon byl wprowadzony okolo 5 lat temu to sie nie dziwcie chyba ericssona z tych czasow nie widzieliscie buhahahaha