W segmencie premium nie ma bardziej oryginalnej konstrukcji

Samsung Galaxy Z Flip jest chyba czymś więcej niż tylko kolejnym smartfonem z serii Galaxy. To sentymentalny powrót do czasów małych, zgrabnych, składanych telefonów z klapką i jednocześnie futurystyczna podróż do przyszłości, w której królują elastyczne ekrany. Brzmi jak połączenie ognia z wodą, a jednak Samsungowi doskonale się to udało.

Galaxy Z Flip daje nam na co dzień komfort, jakiego nie doświadczymy praktycznie z żadnym smartfonem. Złożony zmieści się w absolutnie każdej kieszeni albo małej przegródce w damskiej torebce. Rozłożony jest pełnoprawnym smartfonem z rewelacyjnym ekranem, na którym komfortowo odpiszemy na maile, przejrzymy Internet albo obejrzymy film.

Zacznijmy od ekranu, który sam w sobie jest nietypowy, ale jakość ma typową dla Samsunga. Czyli doskonałą. Panel Dynamic AMOLED o przekątnej 6.7 cala, rozdzielczości 1080 x 2636 pikseli i 425 ppi zapewnia nam to, z czego słynie ten producent. To mocne, żywe kolory, nieskończona czerń, a przede wszystkim doskonała widoczność nawet w pełnym słońcu. Obawiałem się, czy zagięcie w połowie wyświetlacza nie będzie przeszkadzać. Jest ono wyczuwalne pod palcem i możemy je dostrzec, gdy patrzymy na ekran pod odpowiednim kątem. Ale po krótkiej chwili przyzwyczaiłem się do niego, a oglądając filmy zupełnie nie zwracałem na nie uwagi.

Dzięki temu, że ekran składa się do środka a nie na zewnątrz, nie musimy się martwić o to, że się zbije albo porysuje, gdy np. nosimy go w kieszeni. Na szczęście dzięki takiej konstrukcji z Galaxy Z Flip nie trzeba obchodzić się jak z jajkiem.

Telefon jest dostępny w dwóch kolorach – klasycznej czerni i oryginalnie nazwanym przez producenta „pryzmatycznym fiolecie”. Zwłaszcza ten drugi powinien przypaść do gustu płci pięknej, choć nie ukrywam, że i mi się bardzo podoba, bo jest po prostu oryginalny i niepowtarzalny.  

Futurystyczna konstrukcja jest bardzo dopracowana, doskonałe wrażenie sprawiają np. zawiasy. Przede wszystkim są bardzo solidne. Smartfon przy składaniu i rozkładaniu nie wydaje żadnych dźwięków, musimy pokonać lekki opór, nie ma więc obawy, że sam przez przypadek się otworzy. Choć można rozłożyć go jedną ręką, wygodniej jest jednak wspomóc się drugą. Producent wyposażył zawiasy w specjalne szczotki, które mają dbać o to, by nie dostał się do nich żaden kurz albo coś, co mogłoby je zniszczyć. Potrafią też utrzymać Galaxy Z Flip w dowolnej pozycji i tu telefon pokazuje nam kolejne zalety.

Możemy go zgiąć w pół, położyć na stole i korzystać z podzielonego ekranu – na górnej części oglądać np. film czy telewizję, na dolnej przeglądać Internet, albo korzystać z komunikatora wideo i jednocześnie odpisywać na służbowe maile, co szczególnie może się przydać w czasach zdalnej pracy. Dla miłośników zakupów też nie będzie lepszego urządzenia – na jednej połowie wyszukujemy interesujące nas rzeczy, na drugiej porównujemy ceny, by wybrać najkorzystniejszą ofertę.

Możemy także rozłożonym smartfonem robić zdjęcia nocne z długim czasem naświetlania – nie potrzebujemy wtedy żadnego statywu, którego przecież zazwyczaj przy sobie nie mamy. Wygodnie zrobimy także zdjęcie selfie.  

Ilu użytkowników tyle zastosowań zginanego ekranu, zdecydowanie żaden inny telefon nie daje nam tylu możliwości.  

Bardzo miłym i wygodnym dodatkiem jest malutki ekranik umieszczony obok aparatów, z którego możemy skorzystać po złożeniu telefonu. Na głównym panelu sprawdzimy która jest godzina, data i jaki mamy poziom naładowania baterii. Przesuwając go w prawo będziemy mieli np. możliwość sterowania muzyką. Na lewo zaś mamy podgląd powiadomień. Jeśli naciśniemy dwukrotnie czytnik linii papilarnych zintegrowany z przyciskiem do włączania, malutki ekranik zmieni się w podgląd aparatu. Teraz wystarczy tylko wykonać gest ręką i selfie w formacie 1x1 zrobione aparatem głównym, w sam raz na Instagram, gotowe. Można też zmienić obiektyw na szeroki kąt, przeciągając palcem po ekraniku.  

Galaxy Z Flip działa jak na flagowe urządzenie przystało. Napędza go Snapdragon 855 z grafiką Adreno 640. Do pomocy ma 8 GB RAM, pamięci wbudowanej mamy 256 GB. Telefon oferuje pojedynczy slot nano SIM, można dodatkowo użyć eSIM.  Obsługuje WiFi 6, Bluetooth 5.0 i oczywiście NFC, zapłacimy więc nim zbliżeniowo. Przy przykładaniu do czytnika trzeba tylko pamiętać, że moduł znajduje się w dolnej a nie górnej połowie telefonu. Podobnie jest z ładowaniem indukcyjnym, bo oczywiście w takim telefonie nie mogło go zabraknąć. Bateria ma 3300 mAh i spokojnie przeprowadzi nas przez cały dzień dość intensywnego używania. Czas pracy na włączonym ekranie oscyluje między 4 a 5,5 h, co przy takim ogniwie i sporym ekranie jest bardzo dobrym wynikiem. Czytnik linii papilarnych umieszczono z boku obudowy, działa szybko i bezbłędnie. Alternatywnie można odblokować telefon przy pomocy rozpoznawania twarzy, do czego wykorzystywana jest przednia kamerka.

Aparat, jak przystało na topowe Samsungi, nie zawodzi. Dla porządku – do dyspozycji mamy dwa obiektywy z tyłu – główny 12 MP z optyczną i elektroniczną stabilizacją obrazu i światłem 1.8 oraz ultraszerokokątny 12 MP f/2.2. Oczko z przodu ma 10 MP i światło 2.2. Nie mamy więc nie wiadomo ilu obiektywów, ale mamy świetną jakość i nietypową budowę telefonu, co w rękach miłośnika mobilnej fotografii potrafi dać niepowtarzalne wręcz efekty.

Po pierwsze – dzięki rozkładanej konstrukcji i ekranikowi z przodu możemy wykorzystać do selfie lepszej jakości obiektywy zewnętrzne.

Po drugie – do zdjęć nocnych nie jest nam potrzebny statyw – wystarczy zgiąć telefon i ustawić go pod wybranym przez nas kątem.

Po trzecie – dzięki funkcji Live Focus doskonale prezentują się zdjęcia i portrety z rozmytym tłem.

Po czwarte – prócz OIS w stabilizowaniu nagrań wideo pomaga nam funkcja Super Steady, więc filmy, jak to w topowych Samsungach, wyglądają zjawiskowo. Oczywiście nagramy je w proporcjach 16:9, idealnie do udostępniania w social mediach.

Po piąte, choć w zasadzie od tego powinniśmy zacząć. Jakość zdjęć jest rewelacyjna. I te z głównego obiektywu i te z szerokiego kąta mają piękne kolory, fantastyczną szczegółowość, a zbliżenia – naturalne rozmycie tła.

Używanie Galaxy Z Flip jest więc doświadczeniem niepowtarzalnym. Z jednej strony mamy poręczne urządzenie, które nie wypycha kieszeni, z drugiej – duży, pełnoprawny smartfon. Do tego dzięki możliwości zgięcia go w pół mamy możliwość wygodnie używać go w sposób, w jaki nie użyjemy żadnego innego telefonu. Galaxy Z Flip jest raczej użytkowym dziełem sztuki, z naciskiem na „użytkowy”. I za to Samsungowi należą się wielkie brawa.  

Pozostałe informacje na temat smartfonu Samsung Galaxy Z Flip:

• Samsung Galaxy Z Flip – nasze pierwsze wrażenia
• Samsung Galaxy Z Flip za 6600 zł