"Zadaniem URTiP jest stworzenie możliwości pojawienia się na rynku konkurencji. Alternatywni operatorzy muszą wykorzystać tę szansę, przy aktywnym wsparciu regulatora" - powiedział Witold Graboś Prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty podczas spotkania (10 grudnia br.) z przedstawicielami 18 niezależnych operatorów telekomunikacyjnych. To pierwsze spotkanie z operatorami, którzy w 2002 r. otrzymali zezwolenie telekomunikacyjne, było okazją do wymiany poglądów i oczekiwań operatorów alternatywnych w przededniu otwarcia rynku międzynarodowych połączeń telefonicznych.
Pomimo trudnej sytuacji finansowej nowi operatorzy rozbudowują własne sieci dostępowe i przyłączają nowych abonentów. Budują także sieci szkieletowe, aby móc świadczyć usługi międzystrefowe, a po 1 stycznia 2003 r. zaoferować połączenia międzynarodowe. Ich zdaniem liberalizacja polskiego rynku jest spóźniona przynajmniej o 5 lat. Stąd obecne trudności z pozyskaniem kapitału na inwestycje w branży telekomunikacyjnej oraz problemy z dotarciem do klienta (tzw. ostatnia mila). Telekomunikacja Polska S.A. wykorzystuje wszelkie możliwości prawne, aby opóźnić wejście konkurencji na najbardziej dochodowe sektory rynku telekomunikacyjnego. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku otwarcia rynku połączeń międzystrefowych w 2001 r. i podobne obawy można mieć obecnie wobec mającej nastąpić z dniem 1 stycznia 2003 r. liberalizacji rynku telefonicznych rozmów międzynarodowych.
W większości alternatywni operatorzy to "młode" firmy, ale mające już swoje miejsce na polskim rynku. Oczekują teraz większej energiczności w działaniach URTiP oraz skutecznego prawa. Największym problemem jest przeciąganie przez TP S.A. negocjacji o zawarcie umowy o połączeniu sieci i rozliczeniach z powodów proceduralnych. Dodatkowo TP S.A. niechętnie umożliwia alternatywnym operatorom współkorzystanie z posiadanych budynków i kanalizacji w celu poprowadzenia kabli telefonicznych, żądając wygórowanych opłat za ich dzierżawę. Sytuację niezależnych operatorów dodatkowo utrudnia fakt, iż TP S.A. dotąd nie przedstawiła oferty ramowej interkonektu do zaakceptowania Prezesowi URTiP. "Bez interwencji regulatora może dojść do wyginięcia małych operatorów" zaznaczył jeden z przedstawicieli alternatywnych operatorów.
Zdaniem niektórych obecnych na spotkaniu prezesów alternatywnych operatorów, regulator rynku telekomunikacyjnego w Polsce powinien aktywnie przyglądać się negocjacjom prowadzonym z TP S.A. i posiadać większe możliwości skutecznej interwencji w sytuacji przedłużania rozmów. W niektórych przypadkach operatorzy alternatywni negocjują warunki połączenia sieci z TP S.A. kilka lub nawet kilkanaście miesięcy (Prawo telekomunikacyjne przewiduje możliwość wnioskowania o arbitraż do Prezesa URTiP po 3 miesiącach bezskutecznych negocjacji).
Prezes URTiP wyraził swoje niezadowolenie z efektów dotychczasowej liberalizacji rynku usług telekomunikacyjnych w Polsce. "Gdy obejmowałem Urząd w kwietniu 2002 r. Prawo telekomunikacyjne w praktyce było martwe, a wszystkie decyzje były kontestowane przez TP S.A. Mechanizmy regulacyjne są bardzo młode, stąd ich dotychczasowa mała skuteczność wobec przewlekłych procedur prawnych".
W obecnej sytuacji rynkowej nie jest bowiem możliwa efektywna konkurencja z TP S.A. w tych miejscach, gdzie operator dominujący ma mocną pozycję. Rozwój konkurencji będzie się więc w przyszłości sprowadzał do zagospodarowywania nowych obszarów rynku lub wprowadzania nowych technologii. Jednak należy pamiętać, stwierdził Prezes Graboś, że "w interesie TP S.A. nie powinno być niszczenie konkurencji i powrót do całkowitego monopolu".
Stałą praktyką na polskim rynku telekomunikacyjnym powinno być kierowanie wniosku do regulatora w sytuacji, kiedy alternatywny operator nie ma podpisanej umowy z TP S.A., a ustawowe terminy negocjacji minęły. Determinacja do wdrożenia zdrowej liberalizacji polskiego rynku telekomunikacyjnego jest w URTiP ogromna. Potrzebna jest jednak większa aktywność nowych operatorów i wyrażanie opinii w trakcie całego procesu legislacyjnego oraz podczas prac nad przygotowaniem rozporządzeń wykonawczych. Operatorzy alternatywni na każdym etapie prac ustawodawczych muszą mieć możliwość zgłaszania swoich propozycji rozwiązań prawnych.