Gazeta Wyborcza przeprowadziła wywiad z nowym prezesem Telefonii Dialog, Tadeuszem Kostką. Jego firma ma prawie 1,9 mld zł długów, łącznie z długiem koncesyjnym. Kostka ma nadzieje, że wysokie zadłużenie przestanie być w tym roku naszym problemem. Do końca czerwca Ministerstwo Infrastruktury ma zaliczyć zobowiązania koncesyjne Dialogu w wysokości około 500 mln zł na poczet przeprowadzonych już inwestycji poprzez ich umorzenie. Dialog jest też winny 1,4 mld zł 100-procentowemu właścicielowi, KGHM Polska Miedź. Większa część tej kwoty może zostać skonwertowana na kapitał w Telefonii Dialog. Taką operację przewiduje zarząd KGHM. Warunkiem koniecznym jest oddłużenie koncesyjne.
Przy spełnieniu tych warunków zysk netto w tym roku wyniósłby 432 mln zł. Tak wysoki zysk byłby jednorazowy. Niemniej w kolejnych latach Dialog również planuje dodatni wynik finansowy. W 2004 roku byłoby to 5 mln zł zysku, a w 2007 roku - już 93 mln zł. Przychody w tym roku mają wynieść 420 mln zł, czyli byłyby o 17 proc. większe niż w 2002 roku. Potem roczny ich wzrost powinien oscylować wokół 20 proc.
W latach 2003-07 Dialog zamierza przeznaczyć na budowę infrastruktury telekomunikacyjnej około miliarda złotych. Wydatki te będą rosnąć. W 2003 roku będzie to 103 mln zł, ale w 2006 roku już 259 mln.
Firma zamierza inwestować głównie we Wrocławiu (32 mln zł inwestycji), Łodzi (24 mln zł) i Legnicy (10 mln zł). W latach 2004-07 inwestycje koncentrować się będą na rozbudowie sieci w Łodzi, Wrocławiu, Legnicy i Wałbrzychu, ale również na nowych obszarach, gdzie Dialogu jeszcze nie ma. Operator pojawi się w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Gdańsku i Poznaniu. Na inwestycje na tych nowych terenach Dialog zamierza przeznaczyć w latach 2004-07 około 420 mln zł.
Dialog zamierza także nawiązać współpracę ze spółką El-Net, która obsługuje blisko 60 tys. abonentów. Dzięki temu mógłby wejść na największy w Polsce rynek warszawski.
Według prezesa spółka na 2003 rok planujemy pozyskanie 64 tys. abonentów. Podobną ich liczbę podłączyła w roku ubiegłym. Dopiero osiągnięcie progu 0,5 mln abonentów, co Dialog planuje w 2005 roku, pozwala na stabilne zyski w dłuższej perspektywie.
W I kwartale tego roku 85 % nowych użytkowników Dialogu to dotychczasowi klienci Telekomunikacji Polskiej. Pozostała część to tzw. upselling - czyli druga linia do internetu u naszych abonentów lub druga linia telefoniczna w gospodarstwie domowym, sprzedaż w nowych budynkach, sprzedaż do powstających firm.
Przez to, że Telefonia Dialog odbierała dotąd Telekomunikacji Polskiej głównie mniej atrakcyjnych klientów, płacących niskie rachunki średni miesięczny przychód od abonenta jest gorszy niż w przypadku TP. W Dialogu wynosi on 93 zł, podczas gdy w TP jest to 119 zł. Dialog stara się zmienić ten stan rzeczy. Operator skupił się na pozyskiwaniu klientów w dużych aglomeracjach i głównie biznesowych. Wskaźnik klientów biznesowych wynosi już 21 proc. i rośnie. W ubiegłym roku już co trzeci nowy abonent to była firma. Dialog inwestujemy też np. na osiedlach mieszkaniowych, przy założeniu, że inwestycja musi się zwracać maksymalnie w ciągu pięciu lat.
Dialog ma obecnie bardzo wysoki wskaźnik liczby linii przypadających na jednego pracownika, porównywalny z wielkimi europejskimi gigantami telekomunikacyjnym, jak France Telecom czy Deutsche Telekom. Na koniec ubiegłego roku wynosił on 354, podczas gdy w TP SA jest to 262, zaś w Netii - 264. Firma zredukowała zatrudnienie z 1240 osób w 2001 roku do 960 obecnie.