Według informacji dziennika Parkiet, kontrowersyjny analityk Jarosław Supłacz zaoferował pomoc P4 w zdobywaniu rynku. "Zignorować, nie odpowiadać na maile, nie dać się wciągnąć w wymianę korespondencji" – tak poradziła spółce P4, właścicielowi sieci Play, Anna Krajewska z firmy doradczej NBS. Poproszono ją o radę, gdy do operatora komórkowego wpłynęła oferta współpracy od znanej giełdowym firmom i inwestorom osoby – Jarosława Supłacza.
"Byliśmy zaskoczeni, że Jarosław Supłacz się nami zainteresował. Kojarzyliśmy to nazwisko z giełdą, a my przecież nie wybieramy się w najbliższym czasie na GPW" – mówi Marcin Gruszka, rzecznik P4. Debiut na warszawskim parkiecie to tylko jeden z możliwych scenariuszy, przewidzianych w strategii firmy m.in. dlatego, że wśród jej udziałowców jest fundusz private equity, Novator. NBS to firma doradzająca spółkom przy pierwotnych ofertach publicznych.
Jarosław Supłacz, podający się za analityka i znany z kontrowersyjnych publikacji na temat firm wchodzących na giełdę, zaproponował zarządowi P4 współpracę przy realizacji pewnego „projektu promocyjnego”. Jego zdaniem, dzięki temu „jednym ruchem” można zmienić układ sił na komórkowym rynku.