Sprawdziliśmy już, jakie zdjęcia robi najmniejszy i najtańszy z nowych Samsungów. Galaxy S25 miał premierę dopiero przedwczoraj. Nowy S25 zachwyca jakością wykonania, ale pod względem specyfikacji aparatów nie zmienił się od wersji S22 z 2022 roku. Jest to więc czwarta generacja smartfonów Galaxy S, w której w podstawowym modelu dostajemy dokładnie te same matryce i te same obiektywy. Wielu producentów wyprzedziło Samsunga pod kątem jakości zdjęć.
Jak widać na powyższym zestawieniu, zarówno aparat szerokokątny jak i ten z teleobiektywem mają jak na dzisiejsze standardy niską rozdzielczość. Dodatkowo aparat szerokokątny nie ma mechanizmu ustawiania ostrości, więc nie można robić nim zdjęć makro. Ta funkcja jest zarezerwowana dla największego S25 Ultra i jego poprzedników.
Za to S25 wyróżnia się aparatem do selfie z ustawieniem ostrości, co wciąż jest raczej rzadko spotykane u konkurencji.
Wraz z aktualizacją nakładki systemowej do wersji One UI 7.0 zaktualizowana została także aplikacja aparatu. Wszystkie ustawienia są teraz tuż powyżej spustu migawki, a tryby aparatu na samej dolnej krawędzi ekranu. Łatwiej dzięki temu obsłużyć aparat jedną ręką. Dodatkowo wbudowane filtry, które wcześniej miały tylko dziesięciostopniową skalę mocy, teraz zyskały cztery dodatkowe parametry: temperaturę kolorów, kontrast, nasycenie i ziarno. Zmodyfikowane filtry można zapisać jako nowe pozycje. Nowe są też poziomica i znacznik centrum kadru. Mam nadzieję, że te zmiany trafią wraz z aktualizacją do starszych modeli z serii Galaxy S.
Ogólnie robienie zdjęć S25 było przyjemne i bezproblemowe. Telefon reagował bez opóźnień. Efekty, mimo czteroletniej już specyfikacji, nie rozczarowują. Zdjęcia mają tę czystość kolorów, rozpiętość tonalną i kontrast, z którym trudno jest konkurować modelom z niższych półek cenowych, nawet jeśli ich specyfikacja jest podobna czy nawet lepsza. Najmniejszy S25 nie jest również od tego, aby ustanawiać rekordy w fotografii – jeśli już, to zadanie jest zarezerwowane dla modelu Ultra. W efekcie, o ile chcielibyśmy zobaczyć matryce 50 megapikseli dla każdego aparatu, a nie tylko dla głównego, to na pewno obecna specyfikacja aparatów nie stanowi takiego problemu, aby zniechęcać użytkowników do wyboru S25.